Wiadomości » Rzeszów »
Słaba skuteczność Stali. Porażka w Lubinie
Słaba skuteczność Stali. Porażka w Lubinie
Mieleccy szczypiorniści przegrali w piątej kolejce PGNiG Superligi na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 27:28 (13:14). Porażka w Lubinie była trzecią z rzędu przegraną Stali w tym sezonie.- Gra nasza nie była zła, katastrofalnie jednak wyglądała skuteczność - tak niedzielne spotkanie podsumował trener Stali Mielec Ryszard Skutnik.
W pojedynku z Zagłębiem tylko początek należał do stalowców, którzy w piątej minucie prowadzili 4:2. Jednak szybko do głosu doszli zdeterminowani gospodarze. Zagłębie walczyło do upadłego, bo przed meczem z mieleckim zespołem miało zerowe konto punktowe i zajmowało ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Miedziowi wypracowali sobie minimalną przewagę, którą holowali aż do 35. minuty. Przeważało wtedy 16:15. Wówczas Stal zdołała jednak przełamać napór rywala i objąć prowadzenie, najpierw 19:17, a po chwili 20:18. - Straciliśmy wtedy cztery bramki pod rząd, nawet w przewadze gubiliśmy piłki - relacjonował mielecki szkoleniowiec.
Gdy Lubin znów prowadził dwoma trafieniami, z mielczan jakby uszło powietrze. Skutnik dwa razy przerywał grę i apelował do swoich zawodników o lepszą grę w ofensywie. Nic z tego. W 57. minucie gospodarze prowadzili już czterema bramkami 27:23 i tylko katastrofa mogłaby odebrać im zwycięstwo. Stal jeszcze spróbowała wywalczyć choćby remis, ale na to już zabrakło czasu.
Grzechem głównym mieleckiego zespołu była słaba postawa w ataku. Biało-niebiescy w ofensywie tracili głowy, oddawali nieprzygotowane rzuty i w dodatku nie trafiali nawet z rzutów karnych. - Do tego doszła dziwna postawa sędziów w niektórych momentach - dodał trener Skutnik. Stal po pięciu meczach, w tym potyczce z faworytem ligi Vive Kielce, ma tylko trzy punkty. To zdecydowanie mniej, niż spodziewali się kibice. - Za dużo jest tych porażek. Dzisiaj główną przyczyną naszej przegranej było multum niewykorzystanych szans w ofensywie. Żeby wygrywać, musimy robić mniej błędów i wykorzystywać to, co się ma. Problemem jest skuteczność, nasza szybka kontra już ruszyła - stawiał diagnozę szkoleniowiec Stali.
Zagłębie natomiast wygrało, bo zminimalizowało własne błędy. Gospodarze tym samym odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze i opuścili ostatnie miejsce w tabeli na rzecz Warmii Olsztyn. - Popełniliśmy mniej błędów niż w dotychczasowych meczach. Bardzo mocno nas wsparł w bramce Adam Malcher. Cieszy również postawa skrzydłowych - podsumował spotkanie trener Zagłębia Jacek Będzikowski.
MKS Zagłębie Lubin 28 (14)
Stal Mielec 27 (13)
Zagłębie: Świrkula, Malcher - Orzłowski, Stankiewicz 4, Gumiński 2, Rosiek, Kużdeba 3, Paweł Adamczak, Fabiszewski 2, Kozłowski, Szymyślik 7, Piotr Adamczak 6, Obrusiewicz 4, Kieliba.
Stal: Wolański, Kiepulski - Albin, Janyst 5, Szatko, Sobut 9, Jędrzejewski, Szpera, Babicz 5, Kubisztal 2, Gawęcki 1, Basiak, Gliński 3, Chodara 2.
Kary: 20 min. - 8 min.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34966,10399519,Slaba_skutecznosc_Stali__Porazka_w_Lubinie.htmlDodano: 04-10-2011 12:00Odsłon: 189
Dodano: 04-10-2011 12:00
Odsłon: 189