Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Zęby przedszkolaków niczym w średniowieczu

Zęby przedszkolaków niczym w średniowieczu

Prawie połowa podkarpackich trzylatków ma próchnicę. Pod tym względem zajmujemy jedno z najgorszych miejsc w Polsce. Być może sytuację poprawi specjalny program, który chce uruchomić w naszym województwie konsultant ds. stomatologii
O problemie pisaliśmy kilka tygodni temu, po sygnale od rodzica, że przedszkole jego dziecka zrezygnowało w tym roku ze szczotkowania zębów. Okazuje się, że to powszechny problem. Nauczyciele podchodzą do tego niechętnie głównie z powodu wyśrubowanych wymagań sanepidu. Szczoteczki, których używają dzieci, nie mogą się stykać główkami, trzeba je myć codziennie, a raz w tygodniu kubeczki. Dla nauczycieli problemem jest też wyeliminowanie przypadków "pożyczania" sobie przez dzieci szczoteczek. Znacznie łatwiej więc było zrezygnować z mycia zębów w przedszkolu.

- W ten sposób wracamy do średniowiecza! - irytuje się Bernadetta Wiercioch-Klin, konsultant wojewódzki w dziedzinie stomatologii dziecięcej na Podkarpaciu. - Czas życia człowieka się wydłużył, chcemy, żeby zęby służyły nam jak najdłużej. Tymczasem ciągle jeszcze uważamy, że dzieci nie muszą myć zębów, bo to i tak nic nie daje i nie warto leczyć mleczaków, bo i tak wypadną. Zęby nieleczone i rzadko lakowane szybciej się psują.

Na problemy z zębami u dzieci nakładają się też inne czynniki. Stomatolodzy niechętnie podejmują się leczenia maluchów, bo w czasie, kiedy przyjmą jedno dziecko, mogliby mieć dwóch dorosłych pacjentów. Do rzeszowskich gabinetów, które nie odmawiają przyjmowania najmłodszych pacjentów, przyjeżdżają więc rodzice z dziećmi z najodleglejszych zakątków województwa. - Finansowanie opieki stomatologicznej dla dzieci i młodzieży jest niewystarczające. Nakłady na świadczenia stomatologiczne są teraz aż o 12 proc. niższe niż w 2009 r. A schorzenia jamy ustnej są na czwartym miejscu na świecie wśród tych najbardziej kosztownych w leczeniu. Najprostsza i najtańsza jest profilaktyka i edukacja prozdrowotna - przekonuje Bernadetta Wiercioch-Klin.

To dlatego chce zachęcić władze samorządowe województwa i Rzeszowa do programu profilaktycznego, nawiązującego do wzorów z Niemiec i Szwajcarii. Byłby realizowany w przedszkolach.

- Chcemy wypracować nawyk mycia zębów u dzieci, a właśnie wczesne rozpoczęcie szczotkowania wyrabia go na całe życie. Chcemy rozbudzić świadomość dbania o zdrowie poprzez prawidłowe odżywianie. Będziemy proponować, by dzieci po śniadaniu w przedszkolu pod okiem nauczyciela umyły zęby, a później do godz. 12 nie dostawały cukrów. Żeby jadły je tylko po obiedzie, w formie deseru, i zaraz po tym myły zęby. Program ma też wyrobić u dzieci nawyk chodzenia do dentysty - wyjaśnia Wiercioch-Klin.

Do współpracy chce zaprosić rodziców: - Wszystkie dzieci powinny mieć równe szanse na zachowanie zdrowych zębów, a stan zdrowia jamy ustnej nie powinien odzwierciedlać statusu społecznego człowieka - przekonuje Wiercioch-Klin.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10408694,Zeby_przedszkolakow_niczym_w_sredniowieczu.html
Dodano: 05-10-2011 12:00
Odsłon: 156

Skomentuj: