Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Sukces! Będą zmiany w projekcie skateparku. Na lepsze

Sukces! Będą zmiany w projekcie skateparku. Na lepsze

Miłośnikom rolek, deskorolek i bmx-ów udało się bardzo trudna sztuka. Przekonali rzeszowskich urzędników do wprowadzenia zmian w projekcie skateparku. - To będzie jeden z najciekawszych obiektów w kraju - mówią młodzi ludzie.
Rozmowy nie były łatwe. Trzeba było kilkakrotnie spotykać się z urzędnikami i tłumaczyć, że budowa skateparku, według projektu firmy Łączbud będzie wyrzuceniem potężnych pieniędzy w błoto. - Chodziło głównie o to, że duża część skateparku miała być bez przeszkód. Nie wiadomo czemu miał służyć ten plac. Jako parking dla deskorolek? - żartowali przedstawiciele środowiska "rolkowego".

Zastrzeżenia dotyczyły też liczby przeszkód oraz tego jak zostały one rozmieszczone na placu. Do magistratu chodzili przedstawiciele stowarzyszenia "Sztuka Ulicy" oraz niezrzeszeni "rolkarze" m. in. Andrzej Hnacik. - Zależy mi na tym, aby w Rzeszowie powstał skatepark z prawdziwego zdarzenia. Tamten zaprojektowany przez Łączbud był kompletnie nie do przyjęcia - mówi Andrzej.

Grupie "negocjacyjnej" towarzyszył najmłodszy rzeszowski radny - Marcin Deręgowski (PO), który jest miłośnikiem sportów ekstremalnych. - Były rozbieżności pomiędzy oczekiwaniami przyszłych użytkowników a tym co proponowało miasto i sprawę trzeba było wyjaśnić. Z przedstawicielami ratusza spotykaliśmy się pięć, sześć razy - mówi Deręgowski.

Zanim młodzi ludzie zaczęli przekonywać urzędników, zorganizowali kilka "wewnętrznych" spotkań. - Uczestniczyli w nich jeżdżący na deskach, rolkach i bmx-ach. Chcieliśmy, aby każde z tych środowisk zaproponowało jakieś zmiany i powiedziało czego oczekuje. Nasze propozycje zostały naniesione na projekt. I to zostało to zaakceptowane przez urząd miasta - mówi Robert Zapora ze stowarzyszenia "Sztuka Ulicy".

W jaki sposób udało się przekonać urzędników do zmian? - Wychodziliśmy je. Spotykaliśmy się wiele razy, używaliśmy konkretnych argumentów, ze strony miasta była przychylność nie stwarzano jakichś problemów - mówią uczestnicy rozmów.

- Także nam zależało na tym, aby w Rzeszowie powstał jak najlepszy skatepark, który będzie chętnie odwiedzany przez młodzież - mówi Urszula Kukulska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i inwestycji.

Jakie zmiany zostaną wprowadzone do projektu? - Zostaną dodane nowe przeszkody, dzięki którym cała powierzchnia będzie wykorzystana - mówi Marcin Deręgowski. Na razie powstała koncepcja nowego zagospodarowania skateparku. - Potrzebne będzie wprowadzenie zmian do projektu budowlanego. Pochłonie to kilka tysięcy złotych. Środki na ten cel mamy zarezerwowane - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Miasto wystąpiło już o wydanie pozwolenia na budowę skateparku przy hali na Podpromiu. Zostanie ono prawdopodobnie wydane jeszcze w tym miesiącu.

- Wtedy ogłosimy przetarg, w którym wybierzemy wykonawcę tej inwestycji. Chcielibyśmy, aby miłośnicy jazdy na rolkach na nowym rzeszowskim skateparku mogli pojeździć już wiosną przyszłego roku - mówi rzecznik prezydenta.

Inwestycja może pochłonąć ponad milion złotych. Miasto liczy, że uda się je wspomóc środkami z Ministerstwa Sportu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10424749,Sukces__Beda_zmiany_w_projekcie_skateparku__Na_lepsze.html
Dodano: 07-10-2011 12:00
Odsłon: 209

Skomentuj: