Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Co wykopano pod autostradą? Zobacz na wystawie [FOTO]

Co wykopano pod autostradą? Zobacz na wystawie [FOTO]

Archeologiczne hity, wykopane na trasie autostrady A4, pokazuje Muzeum Okręgowe w Rzeszowie. Takiej wystawy w Rzeszowie nie było, bo nigdy wcześniej nie prowadzono w tym regionie prac archeologicznych na tak wielką skalę. Archeolodzy zbadali obszar odpowiadający wielkości 200 boisk piłkarskich
Odnaleźli tysiące zabytków, najstarsze pochodzą sprzed 25 tys. lat. Badania na gigantycznej powierzchni 140 ha prowadziła Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Trwały przez ostatnich sześć lat. Zakończono je zaledwie kilka tygodni temu, ale archeolodzy chcieli jak najszybciej pochwalić się najbardziej efektownymi znaleziskami, żeby pokazać, jak ważne są wykopaliska autostradowe.

- Gdyby archeolodzy nie uratowali tych skarbów kultury, zostałyby przecież rozjeżdżone przez buldożery - mówi Sylwester Czopek, profesor archeologii, dziekan Wydziału Socjologiczno-Historycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego i członek Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.

Wystawa "Autostradą w przeszłość" prezentuje wybór najciekawszych zabytków od starszej epoki kamienia (paleolit) aż do czasów nowożytnych. Te bezcenne archeologiczne skarby, na widok których naukowcom aż świecą się oczy, dla zwykłego widza są tylko posklejanymi skorupami, kawałkami żelaza, brązu, kamienia. - "Nie gruzy to, lecz fundamenty" - prof. Czopek przypomina słowa piosenki "Wykopaliska" Jacka Kaczmarskiego. Fundamenty naszej cywilizacji i kultury.

Najbardziej sensacyjne wykopaliska przyniósł odcinek od Przeworska do Radymna. To, co znaleźli badacze, przerosło ich oczekiwania. Odkryto nieznane tu wcześniej obiekty, np. studnie. Te najstarsze, z wyżłobionych pni drzew, pochodzą z epoki brązu. Jedną z nich, wydrążoną w pniu wiązu, zrekonstruowaną w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku, można oglądać na ekspozycji. Analiza wykazała z imponującą dokładnością, że drzewo zostało ścięte między październikiem 872 a kwietniem 871 r. p.n.e.

Wiele spektakularnych odkryć, które zmieniły sposób interpretacji historii tych ziem, przyniosły licznie odkryte cmentarzyska. Archeolodzy zbadali wiele grobów o zaskakujących cechach konstrukcyjnych i bogatym wyposażeniu, specyficznym ułożeniu zwłok - najstarsze pochodzą z VI tysiąclecia p.n.e. - XIII w n.e., ale znajdowano też groby z okresu II wojny światowej.

Wielkim hitem kilka lat temu było odkrycie niezwykle bogato wyposażonego grobu słynnego już "księcia" ze Szczytnej z epoki neolitu (I poł. III tysiąclecia p.n.e.). Rekonstrukcja tego grobu jest najbardziej efektownym elementem ekspozycji. Szkielet ułożony w pozycji embrionalnej przykrywa szyba, na której namalowana jest postać młodego mężczyzny i wszystkie znalezione w grobowcu przedmioty, m.in.: naczynia, toporek, siekiera, łuk i strzały, naszyjnik. W oryginale można je oglądać w gablotach tuż obok.

- Wkrótce po tym odkryciu pojawił się jeszcze większy "książę" - z Mirocina, w grobie bogato wyposażonym w przedmioty z miedzi, wówczas niezwykle cenne, które świadczą o prestiżu tej osoby.

Znaleziono też grób "księżniczki" w Dobkowicach - opowiada prof. Czopek. Archeolodzy nazwali go tak, bo miał wyposażenie niespotykane w tamtym czasie. Ogromnym zaskoczeniem dla badaczy była wielka konstrukcja grobowca z IV w p.n.e., znaleziona w Skołoszowie, niespotykana dotąd w ogóle w tej części Europy. Jej rekonstrukcję można obejrzeć na ekspozycji.

Wystawa ułożona jest chronologicznie - ale nietypowo, bo zaczyna się od najmłodszych wykopalisk, aby dotrzeć do tych najstarszych, ta autostrada prowadzi w głąb historii. Do najcenniejszych zabytków należą m.in.: żelazna misa z wczesnego średniowiecza, piękne srebrne pierścienie czy fajansowe turkusowo-beżowe koraliki z wczesnej epoki brązu (II poł. III w. - I poł. II w. p.n.e.), których nie powstydziłaby się współczesna trendsetterka.

Wystawa wiele mówi też o pracy archeologów. Pokazuje na dużych fotografiach zdjęcia z wykopalisk. - Sens pracy archeologa można ująć w jednym zdaniu: "Szukanie w gruncie rzeczy". Chodzi dosłownie o szukanie w gruncie, ale także o szukanie w gruncie rzeczy odpowiedzi na pytania, które mnożą się przy okazji każdego znaleziska - mówi prof. Czopek.

Wykopaliska i wystawa to wielki sukces rzeszowskich archeologów, ale także problemy. Na razie nie ma na Podkarpaciu odpowiednio przygotowanego miejsca, w którym można by bezpiecznie składować tysiące zabytków. - Warto przypomnieć o konieczności utworzenia muzeum archeologicznego w Rzeszowie - apeluje do decydentów prof. Czopek.

Tymczasem zaopiekuje się eksponatami Muzeum Okręgowe, którego magazyny i tak już pękają w szwach. - Jaka będzie ich przyszłość - nie wiem. Powinny jednak znaleźć się środki, aby te wspaniałości mogły być przechowywane w godnych warunkach - mówi Bogdan Kaczmar, dyrektor Muzeum Okręgowego w Rzeszowie.

Rozwiązaniem tymczasowym jest odremontowanie starego dworu w Zgłobniu i przystosowanie go na składnicę wykopalisk. Żeby jednak zakończyć remont, brakuje wciąż ponad 1 mln 200 tys. zł.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10430851,Co_wykopano_pod_autostrada__Zobacz_na_wystawie__FOTO_.html
Dodano: 08-10-2011 12:00
Odsłon: 149

Skomentuj: