Wiadomości » Rzeszów »
Boiska boczne stadionu miejskiego z problemami
Boiska boczne stadionu miejskiego z problemami
Czy nowe boiska treningowe stadionu miejskiego Stali w Rzeszowie będą zalewane przez Wisłok? - Nie ma obaw - zapewniają w ratuszu. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy w ogóle budowa się rozpocznie, bo pierwszy przetarg został unieważniony.Do końca marca na stadionie miejskim mają powstać dwa nowe boiska treningowe. Jest taka konieczność, bo dawna płyta boczna została zlikwidowana w związku z budową nowej trybuny wschodniej.
By nowe boiska mogły powstać, trzeba jednak rozebrać wał oddzielający stadion od Bulwarów i Wisłoka. Jedno z nowych boisk ma być pełnowymiarowe, drugie - trochę mniejsze. Boiska będą miały nawierzchnię trawiastą, będą ogrodzone i wyposażone w piłkochwyty.
Problem jednak polega na tym, że cały teren znajduje się tuż nad brzegiem Wisłoka. I trzeba zabezpieczyć boiska przed zalewaniem podczas powodzi. - Wątpię, czy to się uda, przecież stadion Stali był już dwa razy zalany mimo wysokiego wału - mówi nam jeden z kibiców Stali, członek stowarzyszenia przyjaciół sekcji piłki nożnej.
- Istniejący jeszcze stary wał nie był nigdy zabezpieczeniem przeciwpowodziowym. Jeżeli woda dostawała się na stadion, to przez drogę ewakuacyjną za halą sportową. Teraz zabezpieczenie zostanie jedynie przesunięte w kierunku Wisłoka. Będzie prawdopodobnie skuteczniejsze niż wał. Ja uważam, że będzie wystarczające - mówi prezes Stali Rzeszów Marek Poręba
W ratuszu też uspokajają. - Teren, na którym powstaną boiska i cały stadion, zostanie podniesiony i zabezpieczony od strony rzeki tzw. ścianą larsena. To jest specjalna konstrukcja z żerdzi wbijana w ziemię na głębokość ponad czterech metrów i wystająca nad powierzchnię, która zabezpieczy przed przedostawaniem się wody z rzeki na stadion. Będzie tam także wybudowany nowy kanał deszczowy odprowadzający wodę deszczową z terenu stadionu. Będzie on miał tzw. zasuwę zwrotną, która uchroni przed ewentualnym dostawaniem się wody z rzeki na stadion, gdy poziom niebezpiecznie się podniesie - zapowiada Katarzyna Pawlak z biura prasowego urzędu miasta.
W sprawie boisk treningowych jest jednak jeszcze jedno zmartwienie. Pierwszy przetarg na wykonanie w systemie zaprojektuj-wybuduj został bowiem unieważniony, bo ceny, które proponowali oferenci, przewyższały kwotę zarezerwowaną w budżecie miasta na tę inwestycję. Najniższa oferta opiewała na blisko 1,5 mln zł, a miasto ma na ten cel ok. 1,2 mln.
- Kolejny przetarg odbędzie się jeszcze w październiku. Z wykonaniem na pewno zdążymy do końca marca 2012 r. - zapewnia Urszula Kukulska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Inwestycji UM Rzeszowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10431104,Boiska_boczne_stadionu_miejskiego_z_problemami.htmlDodano: 08-10-2011 12:00Odsłon: 165
Dodano: 08-10-2011 12:00
Odsłon: 165