Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Jeden z najcenniejszych lasów Europy bez ochrony

Jeden z najcenniejszych lasów Europy bez ochrony

W budynku D9 uniwersytetu na Zalesiu można oglądać zdjęcia przyrody projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. W ten sposób fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze przypomina o potrzebie stworzenia tego parku
Agata Kulczycka: O utworzenie Turnickiego Parku Narodowego walczy fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, która swoją siedzibę ma w Warszawie. Dlaczego ludziom z Warszawy zależy na przyrodzie z tak odległego zakątka Polski?

Radosław Michalski, prezes Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze: Miesiąc temu przenieśliśmy się do Birczy, a fundację tworzą ludzie z całej Polski. W kraju projektowane są trzy parki narodowe: Mazurski, Jurajski i Turnicki. Najszybciej powinien powstać Turnicki, bo ma bardzo wyjątkowe wartości przyrodnicze.

Na czym polega ta wyjątkowość?

- Na terenie projektowanego parku skupia się połowa starodrzewu reliktowej Puszczy Karpackiej w polskiej części łańcucha Karpat. To las pierwotny, coś, czego praktycznie już nie ma, pozostało już tylko w Puszczy Białowieskiej i właśnie w Karpatach. Pozostałe fragmenty tego lasu są chronione (w Bieszczadzkim Parku Narodowym, Magórskim, Gorczańskim, Tatrzańskim i Babiogórskim).

Teraz ochroną jest objęte 2,7 proc. powierzchni projektowanego parku. To zupełnie nieadekwatne z tym, z czym mamy do czynienia, bo jest to jeden z najcenniejszych lasów w Europie.

Pod jakim względem najcenniejszy?

- Gatunków charakterystycznych dla lasów pierwotnych. Mamy tu takie gatunki owadów czy roślin, które generalnie występują w lasach pierwotnych, a tu cudem się jeszcze zachowały. Dzięki temu, że historycznie była tu w niewielkim stopniu prowadzona gospodarka leśna. Przed laty były tu tereny Polskiej Akademii Nauk, a później zamknięte tereny łowieckie ośrodka w Arłamowie. Niestety, od 20 lat jest to las gospodarczy, a to ogromne zagrożenie dla istnienia gatunków.

Mamy tu np. taki gatunek, który się nazywa zagłębek bruzdkowany, niewielki chrząszcz, który żyje w wielkich kłodach martwych jodeł. Tymczasem w planach leśników jest zapisane, że ten las w najbliższym czasie ma zostać odmłodzony.

Interes leśników jest zupełnie inny niż przyrodników?

- Nie chciałbym nikogo oskarżać, ale ludzie, którzy planowali gospodarkę leśną na 10 lat, nie wzięli pod uwagę tych gatunków. Stąd to zagrożenie, że niektóre gatunki mogą niebawem zniknąć. A już teraz wielu z tych, które były tu przed wojną, nie udało się już odnaleźć.

Ochrona gatunkowa to pierwszy z argumentów za tym, by park powstał. Są inne?

- Park powinien powstać także ze względu na położenie. Na Pogórzu Karpackim do tej pory nie ma żadnego parku narodowego. W dodatku w tym miejscu stykają się trzy krainy roślinne: nizinno-wyżynna, górska i pontyjsko-panońska. Innymi słowami: tu styka się nizina europejska z łańcuchem Karpat i ze stepami ukraińskimi - to jedyne miejsce w Polsce. Właśnie dlatego mamy tu dużo gatunków typowych dla tych trzech krain. Jest tu też wododział Morza Czarnego i Morza Bałtyckiego. W dodatku jest to teren praktycznie bezludny, bo po wysiedleniach w ramach akcji Wisła mamy tu 20 km przestrzeni bez człowieka. Co więcej: prawie cały teren jest własnością skarbu państwa.

Sprawa wydaje się więc prosta. Dlaczego park jeszcze nie powstał?

- 18 lat temu została złożona u ministra środowiska dokumentacja dotycząca Turnickiego Parku Narodowego. Ale na jego powstanie zgodę muszą wyrazić samorządy wszystkich szczebli. W tym przypadku są to trzy rady gmin (Ustrzyki Dln., Bircza i Fredropol), dwa starostwa i województwo. Radni gminni obawiali się, że utworzenie parku ograniczy możliwości rozwoju gospodarczego tego terenu i zgody nie wydali. To był rok 1999.

Czy próbowaliście państwo docierać do nowych radnych?

- Stworzyliśmy prospołeczny projekt, który miał przekonać mieszkańców do ekoturystyki. Organizowaliśmy na ten temat szkolenia, zabieraliśmy mieszkańców do innych parków narodowych, by przełamać stereotypy. Stworzyliśmy pierwszy portal ekoturystyczny dotyczący tego terenu.

Jaki jest kolejny krok do jego powołania?

- Ten teren wymaga pilnej ochrony, ubiegamy się, by powstała tu gęsta sieć rezerwatów przyrody. Dlatego prowadzimy intensywne badania przyrodnicze we współpracy z Instytutem Ochrony Przyrody PAN w Krakowie czy Uniwersytetem Rzeszowskim.

Jak odległy jest termin powstania parku?

- Krajowa Strategia Ochrony Bioróżnorodności na lata 2007-2013 przewiduje, że do 2013 r. wszystkie trzy parki, o których mówiłem, powinny powstać. Wydaje się to mało realne, przede wszystkim dlatego, że brak jest działań ze strony ministerstwa. Nie ma oferty dla samorządów, powinien być rozpoczęty dialog, który pokazałby im, co mogą na tym zyskać. Tak jak to się dzieje w Puszczy Białowieskiej.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10431082,Jeden_z_najcenniejszych_lasow_Europy_bez_ochrony.html
Dodano: 08-10-2011 12:00
Odsłon: 217

Skomentuj: