Wiadomości » Rzeszów »
Przetarg na światełka do powtórki. Mało kasy dla firm
Przetarg na światełka do powtórki. Mało kasy dla firm
Na oświetlenie rzeszowskich ulic w czasie świąt Bożego Narodzenia miasto chciało w tym roku wydać maksymalnie 400 tys. zł. Okazało się, że to za małoŚwiatełka, które ozdobiły ulice Rzeszowa ostatniej zimy, pochłonęły ponad 700 tys. zł. Mieszkańcom dekoracje się podobały. Mniej przypadła im jednak do gustu potężna kwota, którą miasto wydało na tę inwestycję. Na forach internetowych przeważały krytyczne wpisy, rzeszowianie pisali protesty do magistratu. Na nic się to zdało. Urzędnicy we wrześniu zapowiedzieli, że tej zimy światełek będzie tyle samo co w ubiegłym roku.
- Uważamy, że dodają one uroku miastu. Zresztą są doceniane - Rzeszów rokrocznie dostaje nagrody w konkursach oceniających najlepszą miejską dekorację w okresie świąt Bożego Narodzenia - tłumaczył niedawno Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Miasto ogłosiło przetarg na dostarczenie ozdób. Został on jednak unieważniony.
Zastrzeżenia co do przetargów pojawiały się już w latach ubiegłych. Dotyczyły one wskazywania przez miasto w przetargu konkretnych wzorów dekoracji, które powinny zostać zamontowane na danej ulicy czy placu. A wzory te, do których muszą się dostosować firmy startujące w przetargu, zostały zaczerpnięte z katalogu firmy z Gliwic zajmującej się właśnie dekoracjami świątecznymi.
"Począwszy od 2008 roku firma ta nieustannie wygrywa przetargi na dekorację świąteczną miasta. O ile jeszcze w 2008 i 2009 roku w przetargu oprócz spółki z Gliwic startowały inne firmy, to w 2010 roku wystartowała już tylko ta jedna firma" - czytamy w piśmie, które dotarło do naszej redakcji.
Jego autor twierdzi, że inne firmy już na starcie są w cięższej sytuacji niż firma z Gliwic, która dysponuje elementami dokładnie takimi samymi, jakich oczekuje miasto. Do tego dochodzi jeszcze sprawa praw do wzorów dekoracji.
Firma z Gliwic wzory udostępnia na określony czas. "Na czas trwania umowy z miastem, tj. od grudnia 2011 roku do lutego 2012 roku. (...) Przetarg dotyczy wynajmu dekoracji. Czyli po zakończeniu umowy z Miejskim Zarządem Dróg w Rzeszowie elementy dekoracyjne wracają do wykonawcy. I jeśli nie jest to wspomniana już firma z Gliwic, to te elementy stają się bezużyteczne, ponieważ wykonawca nie posiada praw do tych wzorów, a co za tym idzie - nie może ponownie ich wykorzystać. Nie może ich ani sprzedać, ani wynająć w kolejnym sezonie" - twierdzi autor pisma.
Miasto nie ma sobie nic do zarzucenia. - Ta sprawa trafiła nawet do prokuratury. Była analizowana, sprawdzana, nie dopatrzono się żadnych nieprawidłowości ani uchybień w przetargowej procedurze - mówi Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Na zarzuty, że podejrzenia może jednak budzić korzystanie z wzorów dekoracji, które należą do jednej firmy, szef zarządu dróg odpowiada: - Jest wiele firm, które zajmują się dekoracjami świątecznymi. Przysyłają nam one swoje katalogi wzorów. Każdej z tych firm pytaliśmy, czy zgodzi się, abyśmy wykorzystali ich wzory w naszym przetargu. Zgodziła się tylko jedna - właśnie ta z Gliwic. A nie mamy w zarządzie plastyka, który opracowałby nam wzory tych dekoracji. Dlatego też posiłkujemy się tymi, które mamy z katalogu - tłumaczy dyrektor Magdoń.
- Poza tym te wzory, które są w przetargu, wyznaczają tylko pewien kierunek. Ozdoby nie muszą być identyczne jak wzór - mówi Katarzyna Pawlak.
Jak informuje Pawlak, przetarg na dekoracje świąteczne został unieważniony, ponieważ firmy, które do niego stanęły, złożyły zbyt wysokie oferty. - Przekraczały one środki, które mamy na tę inwestycję zarezerwowane w budżecie - mówi Pawlak.
W tym roku na światełka miasto chce przeznaczyć 400 tys. zł. W ubiegłym roku, jak pisaliśmy wyżej, miasto na dekoracje wydało ponad 700 tys. zł. Dekoracji teraz ma być tyle samo co w ubiegłym. Czyżby urzędnicy spodziewali się, że w tym roku uda im się wypożyczyć światełka za półdarmo? Albo że ceny od zeszłego roku spadły prawie o połowę?
- Dekoracje chcemy wypożyczyć na krótszy czas. Dlatego też spodziewaliśmy się niższych cen - twierdzą urzędnicy. Przetarg na dekoracje jest powtarzany. Na razie nie zapadła decyzja o zwiększeniu w budżecie miasta środków na ten cel.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10460404,Przetarg_na_swiatelka_do_powtorki__Malo_kasy_dla_firm.htmlDodano: 13-10-2011 12:00Odsłon: 218
Dodano: 13-10-2011 12:00
Odsłon: 218