Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Po otwarciu Millenium. Wielkie odliczanie... samochodów

Po otwarciu Millenium. Wielkie odliczanie... samochodów

Kogo ucieszyło otwarcie Millenium Hall? Na pewno nie mieszkańców osiedla Nowe Miasto w Rzeszowie, którzy przez weekend przeżywali piekło. Okolice ich bloków były obstawione autami. Ratusz upiera się, że to jednorazowe utrudnienia, a urzędnicy w poniedziałek zaczęli liczyć samochody.
- Jak widziałem, co się działo w weekend, drżało mi serce - nie ukrywa Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Jeszcze w poniedziałek, dwa dni po hucznym otwarciu galerii Millenium Hall przy skrzyżowaniu al. Rejtana z ul. Kopisto, na naszym forum internauci kipieli ze złości. Forowicz "III" napisał, że przy otwarciu galerii naruszono zasady bezpieczeństwa.

"Standardowo nie przewidziano najazdu takich tłumów na obiekt, co skutkowało zablokowaniem okolicznych parkingów i dróg dojazdowych do okolicznych bloków. W razie wystąpienia potrzeby interwencji, np. służb ratunkowych/straży, brak możliwości dojazdu.(...) Pozostawione samochody na drogach komunikacyjnych w parkingu podziemnym oraz drogach dojazdowych dosłownie gdzie bądź" - napisał internauta.

Millenium Hall w sobotę przeżyło najazd tysięcy osób. Na al. Rejtana, ul. Kopisto, na moście Zamkowym tworzyły się korki. Samochody parkowano wszędzie: na chodnikach, trawie. Na ul. Podwisłocze przy bloku nr 38 kierowcy najchętniej wjechaliby do piaskownicy. - Chodnikiem wzdłuż bloku nie było jak przejść. Cały pozostawiany samochodami. To była jakaś makabra. O północy były jeszcze tabuny ludzi. Koszmar! - mówiła w poniedziałek pani Ewa, mieszkanka bloku nr 38.

Kierowcom dawała jednak rozgrzeszenie. - Może to tylko tak w weekend było. Każdy chciał zobaczyć, co jest w tej galerii. Myślę, że trzeba poczekać 2-3 tygodnie, by ocenić, co dla nas oznacza otwarcie Milllenium - dodawała.

- Gdy w sobotę otworzyłam okno o godz. 22, widziałem tylko samochody. Na naszym parkingu, gdzie normalnie parkujemy, nie było ani jednego wolnego miejsca. Wszystkie zastawione przez klientów galerii. Miasto miało przedłużać al. Rejtana i poszerzać ją. I co? Nic się nie dzieje - usłyszałem od pani Małgorzaty z sąsiedniego bloku nr 37.

Pan Grzegorz, który wyszedł w południe na spacer z dzieckiem, mówi, że w weekend okoliczne bloki wokół Millenium Hall przeżywały istny horror. - Jak ktoś panu parkuje prawie przed drzwiami do klatki, to jak tego inaczej nie nazwać jak dzicz? Po jaką cholerę ludzie wsiadali do samochodów, gdy wiedzieli, że przepchanie się przez Kopisto i al. Rejtana będzie nie lada wyzwaniem. Kto tym ludziom dał prawo jazdy? - nie może tego zrozumieć pan Grzegorz.

Otwarcie MH. Korki już od mostu Zamkowego

Policjanci i strażnicy nie wiedzieli, w co ręce włożyć. - Kierowcy przyjezdni gubili się - mówi Paweł Międlar z podkarpackiej policji. Ale policjanci byli wyrozumiali. W niedzielę drogówka wlepiła tylko trzynaście mandatów, kierowców głównie pouczała. - Nie będzie taryfy ulgowej dla tych, którzy popełniają wykroczenia - mówi o przyszłości Międlar. - Mandaty będą się sypały jak z rękawa - zapowiada.

Strażnicy z kolei tylko w sobotę wlepili 26 mandatów, w niedzielę 22, założyli prawie 20 blokad na koła. - Za parkowanie na trawnikach - tłumaczy Jadwiga Jabłońska, zastępczyni komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie. Twierdzi, że okolice Millenium Hall będzie patrolowało teraz więcej strażników.

- Od początku byłem przeciwny lokalizacji Millenium Hall w tym miejscu - mówi Kazimierz Greń, przewodniczący Rady Osiedla Nowe Miasto. - Mieszkańcy powinni mieć trochę prywatności. Jak otworzą okna, jak wyjdą na spacer z dzieckiem? - zastanawia się Greń. - Co możemy zrobić? Odbierać telefony od zdenerwowanych mieszkańców. Ciężko będzie wjechać na most Zamkowy. Już do Tyczyna od al. Rejtana jedzie się 40-50 minut. A co będzie teraz? Millenium Hall to nie budka z lodami czy preclami, które można przenieść. Byłem w 80 krajach i takie inwestycje powstają na obrzeżach miast, a nie w centrach. Przez tę galerię spadną ceny mieszkań - przewiduje Greń.

Kazimierz Bajowski, prezes spółdzielni mieszkaniowej Nowe Miasto, już w poniedziałek dostawał telefony od mieszkańców, że kierowcy zdewastowali trawniki. - Całą złość i żal ludzie wyleją na nas, choć nie mieliśmy w sprawie tej inwestycji nic do powiedzenia - twierdzi Bajowski.

Jadwiga Jabłońska ze straży miejskiej radzi: - Zarządcy osiedli powinni pomyśleć o ogrodzeniu parkingów.

W ratuszu nastroje wyśmienite. O korkach nikt tu nie chce nawet słyszeć. - Przecież tak nie będzie codziennie. W Millenium Hall jest prawie tysiąc miejsc parkingowych. Nie sądzę, żeby tam jakieś korki były. Gdy inne galerie i obiekty handlowe otwierano, też byli malkontenci mówiący, że pół miasta zakorkują. Jak coś się nowego otwiera, ludzie chcą to zobaczyć. Takich tłumów nie będzie codziennie. Ruch się cały czas zwiększa. Środek ciężkości handlu i tak się przenosi w tamtą część miasta - przekonuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Podobnie mówią drogowcy. - Choć mi serce w weekend drżało, myślę, że masakry na drogach nie będzie. Weekend to był jednostkowy przypadek. Al. Rejtana będzie przedłużana - twierdzi Piotr Magdoń z MZD.

Kiedy? Najwcześniej w przyszłym roku. W poniedziałek od godz. 14 urzędnicy zaczęli liczyć samochody w okolicach Millenium Hall, policzą je także we wtorek od godz. 18. Chcą sprawdzić, ile aut w tym rejonie przybyło.

- Czy w Rzeszowie urbaniści mają zawiązane oczy? - zamyśla się prezes spółdzielni Bajowski.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10487115,Po_otwarciu_Millenium__Wielkie_odliczanie____samochodow.html
Dodano: 18-10-2011 12:00
Odsłon: 393

Skomentuj: