Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Gospodarka »

Nokia tłumaczy: Gdzieś się zgubiliśmy

Nokia tłumaczy: Gdzieś się zgubiliśmy

- W Polsce w najbliższym czasie smartfony nie wypchną zwykłych telefonów. Nadal jest duża grupa ludzi, którzy nie chcą mieć np. dotykowego ekranu. Dlatego z nich nie zrezygnujemy - mówi Piotr Bubak, szef marketingu Nokia Polska.
Mirosław Bartołd: Jak to się stało, że Nokia - wielki komórkowy gigant - zaczął tracić grunt pod stopami?

Piotr Bubak: Kiedyś Nokia była konglomeratem, który zajmował się niemal wszystkim: od przemysłu gumowego po telekomunikację. W latach dziewięćdziesiątych firma zostawiła sobie jedynie telekomunikację, czyli gałąź, która przynosiła ok 10 proc. przychodu spółki. Resztę sprzedała. Ale to była dobra decyzja. Dziś nawet w Polsce Nokia jest synonimem sukcesu. Cały czas przecież chcemy mieć "polską Nokię". Na pewnym etapie rozwoju zgubiliśmy jednak trend rynkowy.

Czyli?

Kiedyś Nokia była dla wszystkich synonimem telefonu. To idea hasła "Nokia. Connecting people" (ang. Nokia. Łączy ludzi). Dziś części ludzi Nokia kojarzy się głównie z wysyłaniem SMS-ów i z rozmowami.

A klienci przerobili je na złośliwie na "Nokia. Disconecting People" (Nokia. Rozłącza ludzi).

Po pewnym czasie nasze hasło stało się w rozumieniu konsumenta zbyt obszerne, niezbyt precyzyjne, zbyt otwarte - było dla wszystkich. Ale nie da się być wszystkim na raz. Przekaz marki wymagał doprecyzowania. Popełniliśmy błędy w zrozumieniu nowych oczekiwań klientów. Dziś ludzie chcą mieć dostęp do najnowocześniejszych technologii, ale musi to być łatwy dostęp.

Czyli co się zmieni w Nokii?

Przede wszystkim chcemy mieć dalej ciekawe produkty dla wszystkich, ale też bardziej wyrazistą komunikację, zarówno jeśli chodzi o treść związaną z radością przeżywania każdego dnia jak i sposobem komunikacji. Reklamy promujące najnowsze produkty kierujemy do młodych ludzi w wieku 20-30 lat.

Po drugie, rezygnujemy z tzw. subbrandów, czyli marek w marce. Nie będzie już np. telefonów serii N, czy marki Ovi, która towarzyszyła np. internetowemu sklepowi z muzyką czy mapom. Z punktu widzenia konsumenta to strasznie komplikowało sprawę. Usługi te oczywiście zostają, ale każdy nasz produkt będzie odtąd sygnowany marką Nokia.

Zrezygnujecie z telefonów starego typu?

Rozumiemy w jakim tempie następuje przejście z telefonów na smartfony. W Polsce trwa to dłużej niż na Zachodzie. Dlatego u nas w najbliższym czasie nie wypchną one zwykłych telefonów. Nadal jest duża grupa ludzi, którzy nie chcą mieć np. dotykowego ekranu.

Nie chcemy na siłę zmieniać przyzwyczajeń konsumentów, bo możemy ich zrazić do siebie. Nie pójdziemy też do operatorów i nie powiemy im, żeby wyrzucili ze swojej oferty wszystkie telefony i zaczęli sprzedawać smartfony. To byłby absurd.


Źródło:
http://gospodarka.gazeta.pl/IT/1,69805,10626873,Nokia_tlumaczy__Gdzies_sie_zgubilismy.html
Dodano: 11-11-2011 12:00
Odsłon: 311

Skomentuj: