Wiadomości » Gospodarka »
BCC: koniec urlopu na żądanie, niepłatny początek zwolnienia, koniec odszkodowań dla pracowników
BCC: koniec urlopu na żądanie, niepłatny początek zwolnienia, koniec odszkodowań dla pracowników
Z końcem roku znika ustawa antykryzysowa, a wraz z nią pozytywne zmiany m.in. w prawie pracy. " Pozytywne doświadczenia powinny prowadzić do wprowadzenia dalszych uelastycznień i głębszych zmian w prawie pracy" - uważają przedsiębiorcy z BCC. Zmian chcą też związkowcy - ale rozumianych inaczej. Ustawa antykryzysowa niosła dwa podstawowe postanowienia: wydłużała okres rozliczeniowy oraz znosiła ograniczenia w zawieraniu umów o pracę na czas określony. Mimo, że skalę stosowania mocno ograniczał obowiązek uzgadniania np. okresów rozliczeniowych czasu pracy z reprezentacją pracowniczą to i tak, według danych z Okręgowych Inspektoratów Pracy z listopada 2011 r., skorzystało z nich aż 1075 zakładów pracy, w tym ponad 70 proc. zatrudniających ponad 50 i ponad 250 pracowników.
Teraz te zmiany w prawie znikają, bo okres ważności ustawy minął.
- Prawo pracy znów powraca do swojego sztywnego gorsetu i logicznym wydaje się pytanie - dlaczego? Pozytywne doświadczenia powinny prowadzić do wprowadzenia dalszych uelastycznień i głębszych zmian - uważa przedstawiciel BCC Wojciech Warski.
Konwent BCC skatalogował najczęściej proponowane zmiany dotyczące stosunków pracy, zawarte w 4 ustawach: Prawie Pracy, Ustawie o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, Ustawie o związkach zawodowych oraz Ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Obok wymienionych już zmian, które wprowadzała ustawa antykryzysowa, zaproponowane zostały również takie, które służą dalszemu uelastycznieniu stosunków pracy oraz wprowadzeniu większej równości stron m.in.:
- likwidacja konieczności uzasadniania powodów wypowiedzenia umów o pracę przez pracodawcę, jak i pracownika,
- likwidacja instytucji odszkodowania (po okresie wypowiedzenia) za wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony,
- likwidację obowiązku tzw. konsultacji związkowej przy wypowiadaniu umów i zastąpienie jej obowiązkiem powiadamiania,
- przywrócenie instytucji tzw. "porzucenia pracy przez pracownika",
- zniesienie nadmiernej ochrony działaczy związkowych przed zwolnieniem z pracy, za wyjątkiem zwolnienia z powodów wykonywania zadań działalności związkowej,
- wprowadzenie rzeczywistej odpowiedzialności karnej i cywilnej dla szeroko pojętych organizatorów nielegalnego strajku,
- likwidacja "urlopu na żądanie"
- wprowadzenie obowiązku oświadczenia pracownika o miejscu pobytu w czasie choroby dłuższej niż 3 dni oraz brak wynagrodzenia za pierwsze 3 dni zwolnienia lekarskiego.
Związkowcy też chcą zmian w prawie pracy, ale ich filozofia zmierza w innym kierunku. Chcieliby zmniejszyć rangę bezwzględnie obowiązujących przepisów na rzecz zakładowych lub branżowych porozumień. Filozofię zmian tak przedstawia Piotr Duda, szef "Solidarności".
- Mam nadzieję, że kryzys ominie polskie firmy. Ale wiem też, że jeśli ich nie ominie, to nie wszędzie będzie tak samo głęboki. Dlatego nie chcemy rzekomo "uniwersalnych rozwiązań" antykryzysowych. Chcemy wypracować zupełnie inne rozwiązanie. Kodeks pracy stanowiłby tylko minimum uprawnień pracowniczych. A realne rozwiązania dla branż albo poszczególnych zakładów byłyby zawierane w branżowych czy zakładowych układach zbiorowych pracy. Bo to się sprawdza, tam można zapisywać wiele specyficznych, indywidualnych rozwiązań, właśnie na czas złej koniunktury. W takich układach można zapisywać rozwiązania, które z punktu widzenia całej gospodarki byłyby wręcz niepotrzebne, ale w danej branży są kluczowe. To w drodze szczegółowych ustaleń można rozwiązywać sprawy związane z kryzysem. Przykład. Z końcem roku przestają obowiązywać przepisy z tzw. pakietu antykryzysowego. Pracodawcy zgłaszają, że chcieliby przedłużyć obowiązywanie przepisu dotyczącego rozliczania czasu pracy w dłuższych okresach. Rozmawiamy na ten temat. Ale z drugiej strony - czy naprawdę musimy o tym decydować z poziomu kraju? Czemu nie dać tych uprawnień komisjom zakładowym? Po stronie pracowników i pracodawcy jest większa świadomość, jakie są realne zagrożenia, niech wspólnie wypracują jakieś konkretne rozwiązania dla swojego zakładu.
Źródło:
http://gospodarka.gazeta.pl/firma/1,31560,10891930,BCC__koniec_urlopu_na_zadanie__nieplatny_poczatek.htmlDodano: 31-12-2011 12:00Odsłon: 378
Dodano: 31-12-2011 12:00
Odsłon: 378