Wiadomości » Warszawa »
Kolorowe elewacje. "To nawet nie folklor, to hardkor"
Kolorowe elewacje. "To nawet nie folklor, to hardkor"
Kontynuujemy barwny wątek. Okazuje się, że kolorowe elewacje wcale nie poprawiają samopoczucia mieszkańców. "To nie jest nawet folklor, to jest hardkor" - podsumowuje w mailu kolorystykę polskich osiedli jeden z naszych czytelników. My podsuwamy kolejne barwne przykładyZobacz pierwszą część tekstu
Dowodem na to, że projektanci puszczają wodze fantazji, jest Osiedle Karpackie w Bielsku-Białej. W 53 budynkach mieszka prawie 9 tysięcy mieszkańców. Wszystkie bloki są kolorowe, choć w części już mocno wypłowiałe. Kolejne budynki podczas docieplania zmieniają swój wygląd. Ostatnio nową elewację zyskały bloki przy ulicy Zaruskiego. Wcześniej szare, teraz pomalowane w pasy o intensywnych barwach w niecodziennych zestawieniach - żółtego z zielonym i fioletowym. - Decyzję o takiej kolorystyce podjął jeszcze poprzedni zarząd, ale my ją podzielamy. To ożywia nasze osiedle. Zdania wśród mieszkańców są podzielone, ale więcej jest głosów aprobaty. Pozytywną opinię wystawiła nam także rada osiedla. Dlatego będziemy szli dalej - komentuje prezes spółdzielni Prezes Piotr Szalbot. Kolejne bloki, które będą ocieplane w tym roku, też będą malować na różne kolory, ale o bardziej pastelowych odcieniach. - Kolorystykę wybiera dla nas architekt. Przygotowuje warianty, z których my wybieramy. W przyszłości planujemy na naszej stronie internetowej umieścić ankietę, żeby mieszkańcy mogli się wypowiedzieć, który wariant im się najbardziej podoba - dodaje Piotr Szalbot. Przynajmniej będą mogli wybrać, w jak bardzo kolorowej rzeczywistości chcą się obudzić.
Nie wszyscy jednak akceptują podobne eksperymenty. - Ostatnio miałem okazję odwiedzić babcię. Budynek, w którym mieszka, zyskał nowy, jaskrawozielony kolor elewacji i, o zgrozo, dowiedziałem się, że to sami lokatorzy go wybrali. Ale miał wyjść groszkowy. Tylko czekać, jak sąsiedniemu budynkowi zostanie przydzielony kolor różowy - komentuje nasz artykuł na Emetro.pl internauta.
Kolor ma znaczenie?
- Mieszkańcy często narzekają na zbyt intensywne kolory, nieumiejętne łączenie barw czy użycie na jednym budynku zbyt wielu kolorów. Ale dla szukających mieszkania zewnętrzny kolor budynku ma marginalne znaczenie. Wiadomo, że każdy chciałby mieszkać w bloku pomalowanym z głową, ale o zakupie decyduje zwłaszcza stan techniczny budynku. Znacznie łatwiej będzie znaleźć nabywcę mieszkania np. w różowym bloku niż w takim ze starą elewacją z odpadającym tynkiem - tłumaczy Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse i Partnerzy.
Co na to deweloper
Nowe inwestycje mieszkaniowe dostarczają mniej wrażeń estetycznych niż te z rynku wtórnego. Deweloperzy nie chcą odstraszyć krzykliwymi kolorami potencjalnych klientów. - Staramy się, żeby budynki wyglądały elegancko i ciekawie, nie szokujemy kolorami ani udziwnionymi znakami. W naszych inwestycjach przeważają odcienie brązu, kremu, bieli i srebra - mówi Ewelina Juroszek z firmy Atal. Ale zdarzają się wyjątki. - Nasza inwestycja Osiedle Mieszczańskie we Wrocławiu ma kolor pomarańczowy, czerwony i brązowy - głównie dlatego, że znajduje się bardzo blisko centrum, a otaczające ją budynki są starsze i podniszczone. Takie barwy wnoszą trochę życia w otoczenie i wyróżniają naszą inwestycję - dodaje.
Lepsze ostre kolory budynków czy pastelowe elewacje? Czekamy na wasze typy: metro@agora.pl
Źródło: Dziennik Metro
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8965265,Kolorowe_elewacje___To_nawet_nie_folklor__to_hardkor_.htmlDodano: 19-01-2011 00:30Odsłon: 250
Dodano: 19-01-2011 00:30
Odsłon: 250