Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Warszawa »

Skarbówka na Postępu cofnęła się w czasie

Skarbówka na Postępu cofnęła się w czasie

Mieszkanka Mokotowa opisuje swoje perypetie w Urzędzie Skarboym po jego przeprowadzce na ul. Postępu
Muszę złożyć dokument podatkowy w Urzędzie Skarbowym na Mokotowie. Mam godzinę, na pewno zdążę. Rok temu załatwiałam to na Kujawskiej. Wszystko trwało 2 minuty: urzędniczki błyskawicznie przyjmowały dokumenty.

Teraz oba mokotowskie urzędy skarbowe przeniosły się do nowej siedziby na ulicy Postępu. Wchodzę do wielkiej hali, dużo miejsc siedzących, prawie jak na lotnisku, gwar jak w ulu. Szukam okienka, w którym ktoś przyjmie dokumenty. I dowiaduję się, że takiego okienka nie ma. Trzeba wziąć numerek jak na poczcie. I czekać w kolejce. Godzinę, dwie... Zaskoczona - pytam urzędniczkę, dlaczego nie ma stanowiska do szybkiego odbioru dokumentów - jak na Kujawskiej. Uśmiecha się z wyższością: "Na Kujawskiej było, a tu nie ma!".

Zrezygnowana biorę numerek i czekam. Naprzeciwko mnie siedzą inni interesanci. Słyszę prowadzoną półgłosem rozmowę. Urzędniczka coś tłumaczy dwójce interesantów. Prawdopodobnie chodzi o rozłożenie zaległości podatkowych. Rzecz się dzieje na dużej sali. Siedzący obok siłą rzeczy słyszą tę rozmowę. Dlaczego to nie dzieje się w pokoju dla interesantów? Pewnie chodzi o jawność pracy urzędników...

Obok mnie jakiś pan wściekły, dzwoni do domu i uprzedza, że nie da rady odebrać Karola ze szkoły. - Tu jest czekanie na co najmniej 2 godziny. Muszę ten papier dzisiaj złożyć. Tylko u nas mogą wymyślić coś takiego! - rzuca do słuchawki.

Ja siedzę jak na szpilkach i nasłuchuję wyczytywania numerów do poszczególnych okienek. Po godzinie muszę jednak wyjść. Kolejka w tym czasie przesunęła się o kilkanaście osób. Gdy przyszłam, moja liczyła ponad 30 osób.

Wychodząc, słyszę, jak starsza pani domaga się nerwowo wezwania kierowniczki. Znękana urzędniczka szuka jej na zapleczu, ale nie może jej znaleźć. Kierowniczka widać skutecznie się schowała. Jedni interesanci się wściekają, inni z rezygnacją czekają. A ja przypominam sobie, jak sprawnie było w zapyziałym urzędzie na Kujawskiej.

Mieszkanka Mokotowa

Przeczytaj także: Wszystko o akcji Parku po Ludzku
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8974837,Skarbowka_na_Postepu_cofnela_sie_w_czasie.html
Dodano: 20-01-2011 00:00
Odsłon: 211

Skomentuj: