Wiadomości » Gospodarka »
Kolejarze nie remontują, bo... inni kolejarze protestują
Kolejarze nie remontują, bo... inni kolejarze protestują
Kolejarze chcieli dokończyć remonty, żeby pociągi z Konina i Piły jeździły szybciej niż obecnie. Niespodziewanie zaprotestowały Przewozy Regionalne, które... te pociągi uruchamiają.O złym stanie linii z Piły do Poznania mówi się od dawna. Od grudnia sytuacja jeszcze się pogorszyła, bo PKP Polskie Linie Kolejowe wprowadziły kolejne ograniczenia prędkości, nawet do 20 km na godz. Najgorzej jest na odcinku z Obornik do Poznania. Przejechanie 30 km zajmuje ponad godzinę.
Żeby poprawić sytuację, w grudniu kolejarze zaczęli remont torów na odcinku Wargowo-Złotniki (między Obornikami a Poznaniem). - Przez atak zimy musieliśmy przerwać prace. Zamierzaliśmy wrócić na początku stycznia, gdy tylko się ociepliło - mówi Łukasz Więcek z Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu. Kolejarze jednak prac nie wznowili. Powód? Nie zgodzili się ci, którzy organizują przewozy: wielkopolski Urząd Marszałkowski oraz spółka Przewozy Regionalne. I to mimo że po dokończeniu remontu ich pociągi mają pojechać szybciej o ponad 20 minut.
- Remont powodowałby znaczne opóźnienia w godzinach porannych, a także odwołanie kursującego codziennie pociągu z Piły do Poznania na prawie trzy miesiące - tłumaczy Anna Parzyńska-Paschke z Urzędu Marszałkowskiego. Bo na czas remontu jeden tor musiałby być zamknięty. - Nie chcieliśmy wywracać rozkładu jazdy do góry nogami zaledwie miesiąc po jego wprowadzeniu - dodaje Krzysztof Pawlak, wicedyrektor wielkopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych.
W efekcie kolejarze wrócą do prac w lutym. Pociągi pojadą szybciej dopiero od kwietnia.
Na linii z Poznania do Obornik (i dalej do Rogoźna) codziennie jeździ 3 tys. pasażerów. Niebawem będzie ich jeszcze więcej. W tym roku ma bowiem ruszyć remont innej linii - z Poznania do Wągrowca. Pociągi mogą pojechać zmienioną trasą, właśnie przez Oborniki. I dalej linią Rogoźno-Wągrowiec, którą uroczyście otwarto pod koniec grudnia. Ale to wcale nie takie pewne. - Część pociągów mogłaby pojechać z Wągrowca objazdem do Poznania. Ale na tej linii już teraz brakuje przepustowości - zwraca uwagę Krzysztof Pawlak. Pociągi z Obornik do Poznania jeżdżą bowiem co 30 minut w godzinach szczytu. Pociągi na trasie Poznań-Rogoźno-Wągrowiec mogłyby po prostu nie zmieścić się w rozkładzie.
Niewykluczone więc, że na czas remontu osobno będą jeździć pociągi Wągrowiec-Rogoźno i Rogoźno-Poznań, a pasażerowie będą musieli się przesiadać. Inną opcją jest kolejowa komunikacja zastępcza - autobus.
Na remont, który przyspieszy kursy pociągów, poczekają też podróżni z Konina i Wrześni. W tym przypadku chodzi o odcinek Kostrzyn Wielkopolski-Września, po którym pociągi jeżdżą obecnie 60 km na godz. Kolejarze też chcieli go remontować od początku stycznia, by podwoić dopuszczalną prędkość. Ale i tu Przewozy Regionalne postawiły weto. Pawlak: - Tu również remont wymusiłby duże zmiany w rozkładzie. Wiele pociągów musielibyśmy odwoływać.
Remont torów między Kostrzynem a Wrześnią ma się zacząć w maju, tuż po długim weekendzie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,8997836,Kolejarze_nie_remontuja__bo____inni_kolejarze_protestuja.htmlDodano: 25-01-2011 11:47Odsłon: 222
Dodano: 25-01-2011 11:47
Odsłon: 222