Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Warszawa »

Cenny zabytek odzyska oryginalne kolory sprzed 200 lat

Cenny zabytek odzyska oryginalne kolory sprzed 200 lat

Była szara - będzie oliwkowa! Wspaniała arkadowa fasada bernardyńska przy Krakowskim Przedmieściu 66 wraca do swych barw sprzed blisko dwustu lat. To największa taka konserwacja prowadzona obecnie przy dość odrapanym salonie Warszawy.
- Tak naprawdę fasada ćwierć wieku temu została otynkowana na biało, ale z biegiem czasu tak się zabrudziła, że sprawia wrażenie szarej - mówi Konrad Grabowski, właściciel firmy konserwatorskiej Renova, która restauruje zabytek.

Teraz jeden z najcenniejszych zabytków z czasów Królestwa Polskiego, w którym skrywa się Centralna Biblioteka Rolnicza, znikł za rusztowaniami.

Wspaniała kompozycja

Fasada powstała w latach 1819-21 wg projektu Chrystiana Piotra Aignera. Dwie kondygnacje arkad tworzących głęboką galerię zasłoniły wtedy stare barokowe skrzydło kościoła Bernardynów. Galeria nie pełniła żadnej praktycznej funkcji, to po prostu wspaniała kompozycja architektoniczna. Zachwycał się nią, porównując do arkad teatru Marcellusa w Rzymie, intelektualista, znawca sztuki i kolekcjoner doby oświecenia Stanisław Kostka Potocki.

W końcu XIX w. fasadę nadbudował o piętro architekt Stefan Szyller, umieszczając tam Muzeum Przemysłu i Rolnictwa. W 1944 r. budynek został częściowo zniszczony, ale w trakcie odbudowy przywrócono mu dawny kształt.

Opakowane folią

Z Mirosławem Fondalińskim z firmy Renova wchodzę na drugą kondygnację arkad, które w całości opakowane są folią. W środku stoi kilka pięter metalowych rusztowań. Robotnicy czyszczą tynki, sztukaterie oraz bazy i kapitele kolumn z piaskowca. - Zaczęliśmy wraz z zimą. Jak temperatura spadała poniżej 10 stopni, to przerywaliśmy pracę - słyszę.

Pomimo wojennych zniszczeń budynku część kamieniarki jest oryginalna, z początku XIX w.

- Teraz za pomocą zastrzyków z preparatów będziemy ją wzmacniać - wyjaśnia kierownik robót, a Konrad Grabowski dodaje, że w oryginalnych bazach i głowicach kolumn widać liczne fleki.

Kolory spod warstw

Projekt nowej kolorystyki arkad powstał na podstawie próbek starych tynków. Sporządziła go Elżbieta Miszta-Gołębiewska. Przygotowała dwa warianty - jeden oliwkowy, drugi w tonacjach bardziej kremowych.

- W trakcie zbijania kolejnych warstw tynku ukazały się nam te najwcześniejsze. Potwierdzają one wyniki badań Elżbiety Miszty-Gołębiewskiej - mówi Konrad Grabowski.

Na ostateczny wybór koloru trzeba będzie jeszcze poczekać.

- To, co wybraliśmy, na papierze może się nieco różnić od tego w tynku. Dlatego zadecydujemy dopiero podczas komisji konserwatorskiej, po przygotowaniu próbek kolorystycznych. Można to będzie zrobić, gdy temperatura wzrośnie co najmniej do 10 stopni Celsjusza. Pewnie stanie się to w marcu - mówi Grabowski. Same prace mają zostać zakończone przed końcem kwietnia, a ich ogólny koszt to w przybliżeniu 800 tys. zł.

Przeczytaj także: Absolutny unikat w muzeum: krzyżacka madonna
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8997296,Cenny_zabytek_odzyska_oryginalne_kolory_sprzed_200.html
Dodano: 25-01-2011 00:00
Odsłon: 225

Skomentuj: