Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Warszawa »

Katastrofalna sytuacja muru przy Tamce. Może runąć

Katastrofalna sytuacja muru przy Tamce. Może runąć

Rozpada się ceglany mur podtrzymujący skarpę przy Tamce. Jeśli natychmiast nie zostanie wzmocniony, runie na kamienice sąsiadujące z Centrum Chopinowskim - ostrzegają eksperci. Na remont muru miasto dało 2,3 mln zł, a potrzeba dwa razy tyle.
Rok Chopinowski 2010 odmienił Tamkę. Odrestaurowano Zamek Ostrogskich, w którego wnętrzach powstało multimedialne Muzeum Fryderyka Chopina. Zbudowano szklaną wieżę Centrum Chopinowskiego z fasadą starej kamieniczki. Odnowiono też stojące obok trzy zabytkowe domy nr 45, 45a i 45b.

Krótko mówiąc: kawałek miasta, którego nie musimy się wstydzić przed gośćmi ze świata. Wystarczy jednak zajrzeć na podwórka wspomnianych kamienic, by znaleźć się w innej rzeczywistości. Przed oczami wyrasta wysoka na sześć metrów ceglana ściana podtrzymująca skarpę z biegnącą u góry ulicą Ordynacką. Mur jest popękany, przechylony, w wielu miejscach wypadają z niego cegły. Wygląda tak, jakby miał zaraz runąć na podwórka i budynki. Przed katastrofą zabezpieczono go prowizorycznymi drewnianymi konstrukcjami opartymi o tyły kamienic. Mieszkańcy żyją w strachu.

- Kiedy rano wyszłam wyrzucić śmieci, na podwórku znów leżały kawałki cegieł, a pod murem zaczęła podciekać woda - mówi Grażyna Ostenda, przewodnicząca wspólnoty z kamienicy Tamka 45b. - U nas i tak jest lepiej niż przy sąsiednich domach, gdzie ściana przechyliła się na budynki.

- Od dawna była w złym stanie. Pogorszył się, kiedy budowali Centrum Chopinowskie i włączyli agregaty. Drgania były takie, że szyby w oknach pękały, a co dopiero ten mur - mówi Bogdan Baczyński, dozorca z domu Tamka 45, gdzie ściana wygląda najgorzej.

Mur jest pozostałością po zniszczonych w czasie wojny budynkach przy Ordynackiej. Ma 120-150 lat i skrywa zasypane piwnice. W 2009 r. przyjrzał mu się zespół specjalistów pod kierunkiem inż. Stefana Kowalskiego, rzeczoznawcy wojewódzkiego ds. konstrukcji budowlanych. Jego ekspertyza jest porażająca. Stan ściany oceniono jako awaryjny (stopień zużycia cegły 72-100 procent), świadczący o "utracie własności technicznych materiałów". Sytuacja stała się na tyle poważna, że 6 grudnia 2010 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził: "Obecny stan muru oporowego grożącego zawaleniem wymaga bezzwłocznego podjęcia prac naprawczych" i wydał nakaz remontu Zarządowi Terenów Publicznych dzielnicy Śródmieście. ZTP ma to zrobić w ciągu 18 miesięcy.

- Ściągnęliśmy ekspertów z Wojskowej Akademii Technicznej, którzy wskazali metodę prowadzenia prac - informuje dyrektor ZTP Renata Kaznowska.

Rozlatujący się mur ma być rozebrany i odbudowany, zaś napierająca na niego skarpa wzmocniona wbitymi w ziemię 15-metrowymi palami.

- W ciągu dwóch tygodni chcę ogłosić przetarg na firmę, która to zrobi w systemie "projektuj i buduj". W pierwszej kolejności trzeba wymienić drewnianą konstrukcję wspierającą ścianę, bo już pękła. Potem wykonać palowanie i drenaż skarpy. Na końcu rozebrać stary mur i zbudować nowy - mówi Renata Kaznowska.

Dwa tygodnie temu - 13 stycznia - Rada Warszawy zaakceptowała przesunięcie do budżetu ZTP kwoty 2,3 mln zł (netto) na remont muru. Z wyliczeń ekspertów wynika jednak, że potrzeba około 4,8 mln zł. O znalezienie brakującej kwoty zwrócił się do burmistrza Śródmieścia radny tej dzielnicy Daniel Łaga (PO).

- Jeśli dojdzie do katastrofy, straty będą ogromne. Zagrożone są nie tylko kamienice, ale też Centrum Chopinowskie. Zapadnie się ulica Ordynacka - alarmuje radny.

Burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski twierdzi, że przyznane przez miasto fundusze powinny starczyć na najważniejsze prace.

- Priorytetem jest usunięcie zagrożenia katastrofą. Trzeba wzmocnić i odwodnić skarpę. Wymiana starego muru na nowy to sprawa drugorzędna, ale też będę na to szukał pieniędzy - deklaruje.

Mieszkańcy kamienic i Daniel Łaga uważają, że do remontu powinno się dołożyć Ministerstwo Kultury, które finansowało inwestycje chopinowskie przy Tamce. Ich zdaniem proces degradacji muru za kamienicami przyspieszyła przebudowa fragmentu ściany oporowej przy Zamku Ostrogskich.

- Zastosowano tam technologie nieprzepuszczające wilgoci, co skierowało wodę w stronę muru przy kamienicach - tłumaczy radny Łaga.

Z kolei burmistrz Bartelski zwraca uwagę, że teren, na którym stoi ściana, ma różnych gospodarzy i powinni oni ponosić część kosztów jej wymiany. - Zwrócimy się o to również do wspólnot - zapowiada.

Przeczytaj także: Ruiny w sercu Powiśla zmienią się w apartamentowiec?
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9022640,Katastrofalna_sytuacja_muru_przy_Tamce__Moze_runac.html
Dodano: 29-01-2011 18:00
Odsłon: 241

Skomentuj: