Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Warszawa »

Teatr Polski hucznie obchodzi urodziny. Będą zmiany?

Teatr Polski hucznie obchodzi urodziny. Będą zmiany?

Teatr Polski świętuje. W sobotę wieczorem obchodził 98. rocznicę powstania. Wydarzenie przygotowano z wielkim rozmachem, przy udziale kamer i galowo ubranych tłumów. Ale czy faktycznie zapowiada ono zmiany?
Scena przy ulicy Karasia zaczyna nowy etap. Podczas "Nocy w Polskim" Andrzej Seweryn zainaugurował swoją dyrekcję z wielką pompą, organizując widowisko pełne świateł, fanfar, znanych nazwisk. W sobotni wieczór w udekorowanym galowo budynku można było usłyszeć manifesty Tadeusza Kantora, Jerzego Grotowskiego, Stanisława Wyspiańskiego, definicję teatru wg Arystotelesa, prowokacyjne tezy Witkacego, artystyczne credo Zbigniewa Zapasiewicza. Dyrektor zaprosił widzów nie tyle na lekcję doktryn teatralnych, ile na spotkanie z reformatorami i "enfants terribles" polskiego teatru. Teksty, odczytywane przez aktorów i reżyserów, często wzajemnie sobie przeczyły. Juliusz Osterwa (przywoływany przez Teresę Budzisz-Krzyżanowską) i Stefan Jaracz (Daniel Olbrychski) naciskali, by wypracować dla teatru odrębne słownictwo i konwencję. Kantor (Michał Zadara) zapewniał, że tradycji nie zna, a praca nad formami i konwencjami go nie obchodzi - woli używać teatru do rozwiązywania osobistych konfliktów z pamięcią i historią. Dla Zbigniewa Zapasiewicza (Antoni Libera) osobowość artystyczna nie znaczyła nic, jeśli nie była podbudowana warsztatem, dla Jerzego Grotowskiego (Grzegorz Bral) warsztat nie liczył się, jeśli nie służył rozwojowi osobowości. Prowadząca galę Muza w złotej szacie (Magdalena Smalara) zapewniała, że dla wszystkich tych koncepcji znajdzie się miejsce w zmieniającym się Teatrze Polskim. Jedno powtarzało się w odczytywanych manifestach niezmiennie: teatr jest sprawą ważną. Czy to dla narodu i spraw publicznych, czy dla oswajania najbardziej intymnych dylematów.

Trochę intymności i wewnętrznych spraw samego teatru ujawniono w drugiej części wieczoru. Zespół Polskiego zaprezentował kilka scenek (inspirowanych tekstami Bułhakowa, Szaniawskiego, Giraudoux) pokazujących zmagania dyrektora z niedoborami finansów, z politykami, personelem technicznym i krytyką. Andrzej Seweryn i Jarosław Gajewski (zastępca dyrektora do spraw artystycznych) wcielali się w postaci dyrektorów zmuszonych nieustannie lawirować między funkcją skąpego buchaltera i wspaniałomyślnego władcy, opiekuna i terapeuty dla członków zespołu oraz służalczego manipulanta w relacjach ze sponsorami.

W Polskim przez cały wieczór konkurowały ze sobą nie tylko wizje teatru, ale i konwencje muzyczne. Zanim żelazna kurtyna przeciwpożarowa uniosła się i odsłoniła scenę, męski chór Bornus Consort odśpiewał z lóż i balkonów "Ustawę o prowadzeniu działalności kulturalnej" zaaranżowaną na staropolską pieśń liturgiczną. Odczytującym manifesty artystom towarzyszył jazzowy podkład zespołu Krzysztofa Herdzina. Gaba Kulka zaprezentowała kilka piosenek ze swoich najbardziej znanych albumów, a w finale cały zespół wykonał zamiast "Sto lat" chóralną wersję statutu teatru. Artyści, którzy na zakończenie pokazali jeszcze serię kilkusekundowych "zajawek" przyszłych produkcji (m.in. "Cyd", "Szkoła żon", Fredro, Szaniawski, Gombrowicz), wychodzili do oklasków przy dźwiękach "Make them laugh [rozśmiesz ich]". W tym przeboju z "Deszczowej piosenki" zawarta jest "recepta na sukces" serwowana przez rewiowego komedianta: "Daj im prostą rozrywkę?". Czy to kolejny manifest, który Andrzej Seweryn będzie starał się zrealizować na swojej scenie? Czy Teatr Polski będzie teatrem spraw ważnym, czy tylko teatrem, o którym będzie głośno?

Co Jest Grane w Warszawie? Sprawdź repertuary kin, teatrów, koncerty, muzea, galerie
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9026782,Teatr_Polski_hucznie_obchodzi_urodziny__Beda_zmiany_.html
Dodano: 31-01-2011 11:00
Odsłon: 248

Skomentuj: