Wiadomości » Warszawa »
Pracownia 13 na Pradze: oryginalna biżuteria i ubrania
Pracownia 13 na Pradze: oryginalna biżuteria i ubrania
Ulica Inżynierska na Pradze wzbogaciła się o pracownię trzech projektantek, które będą tu robiły i sprzedawały biżuterię, dodatki, zabawki oraz ubrania.- Udało się! W sobotę odbyło się otwarcie, na które przyszło kilkaset osób, teraz nadszedł czas, aby się porządnie wprowadzić i pięknie poukładać wszystkie cuda, które mamy w pudłach - cieszą się Karina Królak, Patka Smirnow i Ania Żelazowska. To właśnie one zajęły pofabryczne pomieszczenie przy Inżynierskiej, tuż przy klubie Sen Pszczoły. Miejsce nazwały Pracownia 13. Chociaż jeszcze nie wszystko jest rozpakowane i panuje twórczy nieład, już teraz można przychodzić, oglądać, kupować.
Karina Królak znana jest z ekstrawaganckiej, pomysłowej i bardzo kolorowej biżuterii. Stapia wielobarwne kawałki plastiku, łączy setki koralików, dodaje do tego nietypowe materiały (czasami nie chce zdradzić jakie).
- Za materiał mogą służyć nawet złotka po cukierkach - mówi Karina Królak.
Robi naszyjniki, kolczyki, bransoletki, pierścionki, które od razu rzucają się w oczy.
Na jednej ze ścian wiszą torby Patki Smirnow. Już z daleka uwagę zwracają żywe kolory, jednak prawdziwe zaskoczenie przychodzi, gdy podejdzie się bliżej i zobaczy, z czego są wykonane.
- Uwielbiam przetwarzać, dawać zapomnianym i niechcianym przedmiotom drugie życie, wykorzystywać w twórczy sposób drobiazgi. Dlatego robię torby ze ścinków reklamówek i folii - mówi Patka.
Zrobienie jednej torby wymaga żmudnej, wielodniowej pracy, zwłaszcza że projektantka ich nie farbuje - wykorzystuje kolory, które są już na reklamówkach, łącząc je w ciekawy sposób. Mała torebka kosztuje 100 zł, średnia 140, a duża ok. 150 zł.
Patka jest absolwentką łódzkiej ASP, zajmuje się przede wszystkim projektowaniem ubioru, przez trzy lata prowadziła butik przy Chmielnej.
- Moje ubrania są klasyczne, eleganckie, natomiast projektując dodatki, pozwalam sobie na szaleństwo - opowiada projektantka, pokazując naszyjnik zrobiony ze sznurówek, do którego przyczepiła koraliki czy bransoletki z suwaków. Jest zakochana w warszawskiej Pradze.
Ania Żelazowska projektuje zabawki: nie nudne Barbie, ale artystyczne, chwytające za serce pluszaki. Stworzyła własną markę Ale Lale.
- Za projektowanie wzięłam się już w dzieciństwie, jak tylko nauczyłam się trzymać nożyczki. Robiłam ubrania dla lalek i miśków, szukałam materiałów, co często kończyło się przerażeniem rodziców. Kiedyś przyszli do nas goście, rozwiesili w przedpokoju płaszcze. A ja akurat stwierdziłam, że muszę ubrać misia na zimę. Próbowałam odciąć skrawki materiałów z ich ubrań, nie udało się. Ucięłam więc spory kwadrat z ubrania brata - śmieje się Ania.
Zabawki zaczęła projektować, gdy mieszkała w Paryżu. Niedługo niektóre z nich (pięć kotów, dwa psy i krokodyl) pojadą na wystawę do Wenecji. W Pracowni 13 jej pluszaki można kupić za ok. 60 zł.
Mimo że pudła nie są jeszcze rozpakowane, projektantki już szykują się do wystaw i pokazów. Zapowiadają, że stworzą prawdziwe zagłębie pracy twórczej na ich ukochanej Pradze.
Aby przyjść do pracowni, trzeba napisać e-maila na jeden z adresów: azelazowska@wp.pl, patrycjasmirnow@gmail.com, karinakrolak@vp.pl.
Adres pracowni: ul. Inżynierska 3/13.
Przeczytaj także: Warszawianki szukają idealnego stanika. Zobacz wideo!
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9052439,Pracownia_13_na_Pradze__oryginalna_bizuteria_i_ubrania.htmlDodano: 04-02-2011 13:00Odsłon: 451
Dodano: 04-02-2011 13:00
Odsłon: 451