Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Wrocław »

Niektóre dolnośląskie gminy radzą sobie z odpadami

Niektóre dolnośląskie gminy radzą sobie z odpadami

Wszystkie jednak przyznają, że w obecnym systemie nie da się zmniejszyć liczby wysypisk czy zlikwidować problemu podrzucania śmieci sąsiadom
Jedni stawiają na edukację, inny na interwencje straży miejskiej, jeszcze inni na ścisłą kontrolę firm i mieszkańców. Najbardziej zadowolone z efektów są jednak te samorządy, które od początku do końca zarządzają u siebie odpadami.

Informacje w internecie

W Jeleniej Górze system gospodarki odpadami, jak w większości polskich gmin, jest zorganizowany na podstawie obowiązującej ustawy. Śmieci od mieszkańców odbierają i wywożą prywatne firmy, które zezwolenie uzyskują od prezydenta miasta. Obecnie jest ich osiem.

- Jednak większość mieszkańców obsługują dwie. Inne, posiadające większe kontenery, odbierają odpady od przedsiębiorców, dwie na razie nie mają klientów, a dwie kolejne podpisały jedynie kilka umów - mówi Przemysław Rogowski, odpowiedzialny w urzędzie miasta za gospodarkę odpadami. - Przy udzielaniu zezwolenia sprawdzamy głównie, jakim sprzętem dysponują przedsiębiorstwa. Regularnie przeprowadzamy też kontrole i żądamy rocznych sprawozdań z ilości wywiezionych odpadów.

W Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami działa punkt, do którego jeleniogórzanie mogą sami, za darmo, zwozić odpady. Gmina zapewnia też kontenery umożliwiające segregację papieru, szkła i plastiku.

- Te odpady automatycznie trafiają do przeróbki w hurtowniach papieru, hutach czy do konkretnych przedsiębiorstw. Ogólny procent odpadów poddawanych recyklingowi nie jest jednak wyższy niż średnia krajowa - tłumaczy urzędnik. Pozostałe śmieci trafiają na jedno z dwóch znajdujących się w pobliżu wysypisk.

Gmina dba o edukację ekologiczną mieszkańców. Na stronie www.jeleniagora.pl/isieco dowiemy się, co zrobić z przeterminowanymi lekami, odpadami wielkogabarytowymi czy gruzem z remontów. Na bieżąco z ekologicznymi nowinkami można też pozostać dzięki specjalnemu kontu na Facebooku ISI ECO.

Przemysław Rogowski z nadzieją patrzy na szykowaną nowelizację ustawy, po której gmina ma przejąć zarząd nad odpadami. Jego zdaniem ilość przetwarzanych i odzyskiwanych odpadów powinna wzrosnąć: - Nareszcie zacznie się opłacać inwestowanie w odpowiednią infrastrukturę. Teraz gminy nie mają wpływu na to, co przedsiębiorstwa robią ze śmieciami. A te najczęściej zwożą je na najtańsze składowiska. Znany jest przykład gminy, która nakazała firmie dostarczać śmieci do zakładu przetwarzania. Ta się odwołała i nakaz trzeba było wycofać. Zakład jest więc nierentowny, ponieważ prawie nikt nie chce tam zwozić odpadów. Po prostu jest to zbyt drogie.

Z jedną firmą

Wiejską gminę Udanin (5531 mieszkańców) obsługuje jedna firma. Objeżdża 19 sołectw. - Chcielibyśmy, żeby było ich więcej, ale nikt więcej się nie zgłosił - mówi Barbara Mazur z urzędu gminy.

Zastrzega jednak, że przedsiębiorstwo dokładnie wypełnia swoje obowiązki: - Śmieci są wywożone dwa razy w miesiącu. Mieszkańcom taka częstotliwość zdecydowanie wystarczy. Starsi ludzie proszę nawet o odbiór jedynie raz w miesiącu.

Gmina sama zajmuje się selektywną zbiórką odpadów. W 2004 roku w każdym sołectwie postawiła kontenery na szkło, papier oraz plastik i raz na kilka tygodni sprzedaje je do Zakładu Usług Komunalnych w Strzegomiu. Pozostałe odpady trafiają na pobliskie wysypisko śmieci.

- Kiedyś mieliśmy też składowisko na terenie gminy, jednak ponad rok temu zostało zamknięte. Jako gmina nie możemy myśleć o inwestycji w zakład utylizacji lub spalarnię, bo nas na to nie stać. Przyszłościowo bierzemy jednak po uwagę współpracę z kilkoma okolicznymi gminami i wybudowanie tego typu instalacji.

Współpraca się opłaca

Oława wraz z Brzegiem, Lubszą i Skarbimierzem należy do związku gmin EKOGOK, którego celem jest wspólne planowanie gospodarki odpadami. W 1997 roku, dwa lata po powstaniu związku, w miejscowości Gać rozpoczęto budowę specjalistycznego centrum gospodarki odpadami. Za 24 mln zł, w większości wyłożonych ze środków własnych gmin, powstała tam nowoczesna sortownia, składowisko przebranych odpadów i wiaty do kompostowania.

Jan Mosio z Urzędu Miejskiego w Oławie: - Zakład jest cały czas rozbudowywany i modernizowany. Do związku przystępują kolejne gminy z województw dolnośląskiego i opolskiego, tak że wspólna gospodarka odpadami obejmuje już ponad 150 tys. mieszkańców. Obecnie planowane jest uruchomienie produkcji paliwa alternatywnego oraz kompostowanie odpadów organicznych.

Na terenie samej Oławy działają dwie firmy wywozowe. Zezwolenie posiada sześć. Na osiedlach zmieszane odpady komunalne są wywożone nie rzadziej niż raz w tygodniu, a w domkach jednorodzinnych raz na dwa tygodnie.

W mieście jest 80 miejsc selektywnej zbiórki odpadów. Na jednego mieszkańca przypada około 16 kg posegregowanych odpadów rocznie.

- Ze względu na nowoczesne i kosztowne urządzenia do odzysku cena wywozu wszystkich odpadów jest dość wysoka i wynosi około 8 zł miesięcznie za osobę. Z tego też względu część mieszkańców, szczególnie z osiedli domków jednorodzinnych oraz małe firmy, próbują obniżyć koszty, stosując metodę podrzucania odpadów innym. Walka z tym zjawiskiem jest dość trudna. Wspólnie ze strażą miejską prowadzone są kontrole sposobu postępowaniu z odpadami. Jednakże jest to walka z wiatrakami - mówi Jan Mosio.

Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem tego problemu jest przekazanie gminom zarządu nad odpadami i wprowadzenie specjalnego opodatkowania: - Sprawa ta od wielu lat pojawia się na forum Sejmu, ale lobby firm wywozowych skutecznie ją torpeduje, a z tego tytułu grożą Polsce bardzo duże kary. Sejm obecnie chce je przerzucić na barki samorządów, a przecież to nasi politycy od 2004 roku nie potrafią uchwalić skutecznego prawa o gospodarce opadami komunalnymi.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9075697,Niektore_dolnoslaskie_gminy_radza_sobie_z_odpadami.html
Dodano: 10-02-2011 11:00
Odsłon: 202

Skomentuj: