Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Warszawa »

Z jąkania da się wyleczyć. Nie trzeba być królem

Z jąkania da się wyleczyć. Nie trzeba być królem

- Jerzym VI nie jestem, ale męczę się tak samo jak on, gdy mam coś powiedzieć - mówi Jarek. - W kinie na filmie "Jak zostać królem" widownia śmiała się, gdy próbował wydusić z siebie słowo przed tłumem, a mnie było smutno, bo widziałem siebie
Rok 1925. Młodszy syn króla Anglii, książę Yorku Albert (dla bliskich Bertie), ma wygłosić mowę na zakończenie Wystawy Imperialnej na Wembley w Londynie.

- Otrzymałem... od Jego Wysokości... Kkkkkk... Króla... - duka.

Tak zaczyna się film "Jak zostać królem".

Rok 2011, poniedziałek 7 lutego, Empik przy ul. Marszałkowskiej, godz. 12. Daniela kupuje "Wyborczą". Przegląda dodatek "Praca". Interesują ją posady dla przedszkolanek, opiekunek, psychologów w ośrodkach dla dzieci. Dzwoni telefon.

- Dzień dobry. Przy... przy... przy... telefonie - mówi do słuchawki.

Daniela nabiera powietrza. Zamyka oczy. - Tak. Mogę w środę się spotkać. Proszę podać adres.

Potem powie mi: - Na rozmowie kwalifikacyjnej na pewno zacznę się jąkać. Tak działa na mnie stres. Teraz z tobą rozmawiam płynnie. Zero bloków. Ale jak wiem, że ktoś mnie ocenia, to koniec. Język kołkiem mi staje. Nie mogę wydusić słowa. Każde muszę wypychać na siłę. Wtedy pojawiają się nerwowe tiki. Wykrzywia mi się twarz. Nie panuję nad rękami. Jak obejrzałam film o królu, który się jąka, załamałam się. Dopiero wtedy zobaczyłam, jak to musi okropnie wyglądać, kiedy walczę sama z sobą. Jakie robię dziwne, głupie miny. Ile cierpienia jest na twarzy człowieka, który się jąka i próbuje coś powiedzieć.

Zaczęłam się jąkać, gdy poszłam do liceum. Obce osoby, nowe środowisko, zadania. Chyba to mnie przytłoczyło. Nagle nie mogłam nic powiedzieć. Zawsze byłam nieśmiała, ale w liceum coś zaczęło blokować mi gardło. Unikałam wypowiedzi na forum klasy. Najgorsze było wyrwanie do odpowiedzi. Wolałam sama się zgłosić, bo wtedy miałam kontrolę nad sobą, głosem i tym, co chcę powiedzieć. Na studiach to już przestało działać. Trudno mi było zdawać egzaminy. Paraliżowało mnie na myśl, że będę musiała obronić pracę magisterską, a później szukać pracy. Czułam, że sama nie dam sobie z tym rady. Poszłam do laryngologa.

Lionel, terapeuta księcia Yorku Alberta: - Mechanika? Musisz rozluźnić mięśnie szczęki, wzmocnić język. Za pomocą ćwiczeń, na przykład: Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek, po czym przykrył koczek toczkiem, lecz część loczków wyszła boczkiem.

Środa 9 lutego, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna "Top", ul. Raszyńska. Tu co środę spotykają się członkowie Warszawskiego Klubu Osób Jąkających Się. W sali siedzi osiem osób. Cztery kobiety. Wśród nich Daniela.

Łukasz, logopeda: - Zaczynamy od rozgrzewki. Powtarzamy samogłoski. Przedłużamy je. Nie śpieszcie się. Niech wybrzmią. Pamiętajcie o wydechu, żeby wam nie zabrakło tchu. Kontrolujcie też głośność głosu.

Daniela zamyka oczy. Nabiera powietrza i zaczyna: - Ooo-uuu-eee-oooo-iiii-yyyyyy.

Obok niej siedzi Tomek, kleryk z seminarium. Powtarza to samo. Później samogłoski ćwiczy cukiernik Jarek, licealistka Justyna i informatyk Jarek.

Dr Krzysztof Szamburski, logopeda i psycholog: - A teraz powtórzcie na jednym wdechu: Pa ta ka, po to ko, pe te ke, pu tu ku, pi ti ki.

Boguś, który pracuje w centrali sieci supermarketów, gdzie odpowiada za jakość mrożonek, zaciął się. Usta otwierają się, ale dźwięk się z nich nie wydobywa. Cały się spina i nic. Po chwili wyrzuca: - Pppppppppp...

- Chuchnij - podpowiada dr Szamburski. - Jak jest blok, rozluźnij się. Poczekaj i zacznij. Stukaj ręką w rytm mówienia. To pozwoli oszukać mózg. Bo to on się jąka.

- Pa-pa-pa-pa ta ka - zaczyna Boguś i stuka ręką w kolano. - Po-po-po to ko, pe te ke, pu tu ku, pi ti ki.

Dr Szamburski: - Pamiętajcie, żeby kontrolować oddech. Gdy go wam zabraknie i znów będziecie musieli zacząć, może się pojawić blok. Jak mówicie wolniej, powinno być łatwiej.

Lionel: - Bertie, a więc, czy jąkasz się, mówiąc do siebie?

Książę Albert: - Oczywiście, że nie.


Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9094572,Z_jakania_da_sie_wyleczyc__Nie_trzeba_byc_krolem.html
Dodano: 12-02-2011 11:00
Odsłon: 171

Skomentuj: