Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Wrocław »

Afera wałbrzyska: Ile głosów kupił Stefanos E.?

Afera wałbrzyska: Ile głosów kupił Stefanos E.?

Handlem głosami w Wałbrzychu zajmowała się zorganizowana pięcioosobowa grupa dowodzona przez Stefanosa E., szefa miejskich wodociągów - twierdzi prokuratura. W sprawie niebawem przesłuchany zostanie prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski.
Według prowadzącej sprawę wyborczej korupcji w Wałbrzychu Ewy Ścieżyńskiej z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy podczas pierwszej tury wyborów grupa kierowana przez Stefanosa E. na kupowanie głosów na kandydatów Platformy Obywatelskiej do rady miejskiej, powiatu i na prezydenta miasta przeznaczyła 8 tys. zł. Z tej kwoty część poszła na wypłaty za głosowanie zgodnie z udzielonymi instrukcjami, a część na zakup alkoholu. Głosy kupowano głównie w dzielnicach Sobięcin, Śródmieście i Podgórze. Proceder ten powtórzył się podczas drugiej tury wyborów, kiedy to o fotel prezydenta miasta walczyli Piotr Kruczkowski z PO i Mirosław Lubiński, kandydat Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. Wówczas grupa pod kierownictwem Stefanosa E. na kupowanie głosów na Kruczkowskiego wydać miała 5 tys. zł - ustaliła prokuratura. Według relacji osób zgłaszających się do prokuratury za głos płacono średnio ok. 20 zł. Oznacza to, że tylko w drugiej turze wyborów kupionych mogło zostać ok. 250 głosów. Lubiński przegrał wówczas różnicą 325 głosów, przy czym - jak okazało się później - z urn wyborczych wyciągnięto aż 322 nieważne karty do głosowania.

- Wszystkie ustalone okoliczności wynikają z zeznań samych osób podejrzanych - podkreśla Ścieżyńska. - Doszliśmy do wniosku, że w sposób dostateczny uwiarygodniają one nasze podejrzenia, dlatego zdecydowaliśmy się na postawienie zarzutów Stefanosowi E.

Stefanos E. i jego współpracownik Mirosław P. zostali przesłuchani w piątek. Postawiono im zarzut korupcji wyborczej. Obaj nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Złożyli jednak wyjaśnienia, które teraz będą weryfikowane przez prokuraturę. Oznacza to, że śledztwo, którego zakończenie planowane było na 10 marca zostanie wydłużone.

- Konieczne będą dodatkowe czynności: przesłuchania kolejnych świadków, a w niektórych przypadkach również konfrontacje - mówi Ewa Ścieżyńska.

Przesłuchane mają być osoby, których nazwiska przewijają się w śledztwie, głównie te, na rzecz których grupa Stefanosa E. miała kupować głosy, m.in. Piotr Głąb (radny powiatowy i szef Wałbrzyskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji), Monika Wybraniec (członkini zarządu powiatu wałbrzyskiego z ramienia PO) i prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski.

Nieoficjalnie wiadomo, że prokuratura bada możliwość postawienia oskarżonym dodatkowego zarzutu działania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Za taki czyn grozi nawet do 10 lat więzienia. Za korupcję wyborczą od trzech miesięcy do pięciu lat.

Grupa Stefanosa E. nie jest jedyną, która podejrzewana jest o wyborczą korupcję. Prokuratura bada również doniesienia o zaangażowaniu w ten proceder innych osób. Zarzutów spodziewać może się m.in. mąż Moniki Wybraniec Wojciech, który według relacji świadków skupował głosy m.in. na swoją żonę i Piotra Kruczkowskiego.

Nieoficjalnie wiadomo, że badane są również doniesienia o kupowaniu głosów na kandydatów Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9140430,Afera_walbrzyska__Ile_glosow_kupil_Stefanos_E__.html
Dodano: 21-02-2011 11:58
Odsłon: 312

Skomentuj: