Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Warszawa »

Ursynów: "Niech Guział rządzi i pokaże, co potrafi"

Ursynów: "Niech Guział rządzi i pokaże, co potrafi"

- W atmosferze walki o władzę na Ursynowie burmistrz Guział czuje się jak ryba w wodzie - pisze w komentarzu Dominika Olszewska. A czy poradzi sobie w rządzeniu dzielnicą wykształcichów?
Trwa batalia o władzę na Ursynowie. Pierwsza bitwa rozegrała się po wyborach samorządowych, gdy Platforma znalazła się tam w mniejszości. Okazało się, że władzę w mateczniku PO ma przejąć znienawidzony przez działaczy partii Tuska Piotr Guział z komitetu Nasz Ursynów (NU). Urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz fortelem unieważnili wybór przewodniczącego rady dzielnicy z NU. Nad Ursynowem zawisła groźba rządów prezydenckiego komisarza. Ratusz ustąpił, gdy sprawę nagłośniły media.

Ale walka trwa. Tydzień temu Hanna Gronkiewicz-Waltz odebrała pełnomocnictwa kadrowe burmistrzowi Piotrowi Guziałowi. W poniedziałek - wszystkim jego zastępcom. Skutek? Władze Ursynowa jako jedynej dzielnicy nie mają praw zatrudnienia, zwolnienia, a nawet wysłania pracowników na urlop. Pracownicy zaś, aby wziąć wolne, będą musieli jechać na pl. Bankowy.

Zamieszanie na Ursynowie wzmogła informacja, że Guział ma długi, a na jego pensję wszedł komornik. To efekt przede wszystkim biznesowej działalności Guziała sprzed kilku lat i sporów politycznych z wiceszefem rady z PO Michałem Matejką. Po przegranym procesie sąd nakazał Guziałowi wypłacenie Matejce 1,1 tys. zł zwrotu kosztów procesu. Ten jednak z premedytacją nie zapłacił. Matejka nasłał więc komornika, który przejął część burmistrzowskiej pensji. Informacja o tym błyskawicznie wyciekła do mediów.

- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to sprawa Matejki. On mnie nienawidzi i nie może znieść, że zostałem burmistrzem. Zrobi wiele, by mnie skompromitować - kwituje Guział.

Ratusz postanowił zbadać tajemnice wycieku do prasy. Wczoraj w tej sprawie do urzędu dzielnicy wkroczyła inspektorka z pl. Bankowego. Na razie winnych nie znalazła.

W atmosferze walki o władzę na Ursynowie burmistrz Guział czuje się jak ryba w wodzie. Zamiast skupić się na rządzeniu, prowokuje ratusz do kolejnych partyjnych przepychanek. A to twierdzi, że Gronkiewicz-Waltz chce odebrać mu urząd, a to straszy próbą odwołania prezydent w referendum.

Urzędnicy ratusza dają się złapać w tę grę i ślepo odpowiadają na ataki. Wtedy Guział bryluje w mediach, robiąc z siebie ofiarę politycznych szykan. Ratusz zaś pokrętnie się tłumaczy, zamiast pozwolić burmistrzowi wypełniać jego funkcję. Niech szybko pokaże, czy jest w stanie rządzić dzielnicą wykształciuchów.

Przeczytaj także: Ursynów: Ratusz odbiera kompetencje dzielnicy
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,9150809,Ursynow___Niech_Guzial_rzadzi_i_pokaze__co_potrafi_.html
Dodano: 23-02-2011 10:00
Odsłon: 437

Skomentuj: