Wiadomości » Wrocław »
Najpierw sukces w "Mam talent", teraz pierwsza płyta
Najpierw sukces w "Mam talent", teraz pierwsza płyta
Zespół Me, Myself And I po sukcesach w "Mam talent" wydał wreszcie debiutancką płytę. Warto było czekać na "Takadum!", bo - mimo że to utwory znane wrocławianom - brzmią świeżo, a na dodatek zapowiadają już następny album
Zaczynali jako duet w 2006 roku, kiedy pierwsze wspólne próby odbyli wokalistka Magda Pasierska i beatboxer Piotr Saul. Potem do składu doszedł śpiewak klasyczny Michał Majeran, Saula zastąpił hiphopowiec Zgas, a Me, Myself And I zaczęło pojawiać się coraz częściej na małych i dużych scenach w całej Polsce. We Wrocławiu grali m.in. przed Manu Chao. Od września 2009 roku po rozstaniu ze Zgasem Me, Myself And I to oficjalnie tylko Magda i Michał. Do współpracy zapraszają różnych beatboxerów, również z zagranicy: dwa lata temu na Wrocławskim Soundzie wystąpił z nimi L.O.S. z Francji, przez ostatnią edycję telewizyjnego "Mam talent", w której dotarli aż do finału, przeszli jak burza z Piotrkiem Saulem.
"Takadum!" to właściwie "the best of" wrocławskiego składu. - Chcieliśmy, aby krążek był podsumowaniem naszej dotychczasowej działalności. Stąd obecność na płycie aż trzech beatboxerów, bo to oni wnieśli najwięcej do naszej muzyki w tym czasie - tłumaczy zespół. Partie rytmiczne nagrali na płycie Zgas, Saul i L.O.S.
Me, Myself And I bawi się nastrojami: obok klubowej, tanecznej "Skibaraba" (z wrzuconymi w utwór kilkoma taktami swingu), w której L.O.S. imituje głosem dźwięk gitary elektrycznej, jest spokojne "Dodi" (tu również udziela się L.O.S.) z podkładem pełnym dźwięków skreczującego gramofonu, wokalizami przypominającymi szamańskie zaśpiewy i rytmiczną wstawką w stylu brazylijskiej orkiestry sambowej. Utworem nigdzie wcześniej niepublikowanym, za to znanym z koncertów jest jungle'owy "Tykoptyk" (z Saulem).
Dwa z zamieszczonych na krążku utworów zostały wydane już wcześniej: melodyjne "ŻO" i optymistyczne "Monkey Song" (ze Zgasem) znalazły się na płytach-cegiełkach Iskierki - Fundacji na rzecz Rozwoju Dzieci z Chorobą Nowotworową, z którą zespół współpracuje. W tym drugim utworze towarzyszy im dziecięcy chór - dawno nie słyszałem tak optymistycznej piosenki.
Osobne słowa uznania dla Magdy Pasierskiej, która na płycie jawi się jako wokalistka dojrzała i wszechstronna: słynne "Summertime" z wolnym, longue'owym podkładem śpiewa spokojnie, bluesowo zaciąga w "Route 666" (przeróbka "Get Your Kicks On Route Sixty Six" Bobby Troupa), o operowe klimaty ociera się w "Mazurku" (Mazurek F-dur Fryderyka Chopina). Trzy covery na jednej płycie? Nie szkodzi - wersje Me, Myself And I są oryginalne, ciekawe i świetnie pasują do ich własnej twórczości.
Tytułowy utwór mamy tu w dwóch wersjach: "Old" i "New". Nie wchodząc w szczegóły i porównania obydwu, ukazują idealnie rozwój zespołu - od świetnie zapowiadającego się spontanicznego składu, po w pełni profesjonalny (na markę Me, Myself And I pracuje dziś 11 osób!), dojrzały zespół korzystający świadomie z dorobku współczesnej techniki.
Co różni Me, Myself And I od innych polskich zespołów wokalnych z kręgu szeroko pojętej muzyki rozrywkowej? Większość tworów w stylu Audiofeels czy Avocado sięga po światowe hity i wykonuje je, a capella. Swoją autorską twórczością, podejściem do coverów oraz muzycznymi eksperymentami wrocławianie zostawiają daleko w tyle te kopie The Flying Pickets. Niedowiarkom polecam płytę "Takadum!". Po jej przesłuchaniu nasuwają się raczej skojarzenia ze słynnym jazzowym zespołem Novi Singers. Do nich należały lata 60.-80. ubiegłego wieku, drugą dekadę wieku XXI, a może i następne z pewnością zawojuje Me, Myself And I. Przynajmniej jeśli chodzi o muzykę wokalną, choć po przesłuchaniu "Takadum!" mam wrażenie, że nie tylko. Czekam już na drugi krążek z nowymi utworami, który ma ukazać się jeszcze w tym roku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9241335,Najpierw_sukces_w__Mam_talent___teraz_pierwsza_plyta.htmlDodano: 13-03-2011 08:00Odsłon: 310
Dodano: 13-03-2011 08:00
Odsłon: 310