Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Wrocław »

Paranoiczny świat polskich piłkarskich kiboli

Paranoiczny świat polskich piłkarskich kiboli

Wrocławscy kibole nie tylko nie dopingowali piłkarzy Śląska w najważniejszym meczu od 30 lat, ale pacyfikowali widzów, którzy chcieli wspierać drużynę. To potwierdza, że w Polsce duża część osób uważająca się za kibiców z prawdziwym kibicowaniem niewiele ma wspólnego
Niedzielny mecz z Arką Gdynia częściowo zbojkotowali ludzie uważający się za kibiców Śląska. W pierwszej połowie spotkania decydującego o wicemistrzostwie Polski siedzący na trybunie odkrytej osobnicy milczeli. Nie dopingowali swojego "ukochanego zespołu" w proteście przeciw premierowi Donaldowi Tuskowi i jego rządowi. Taką decyzję podjął Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców.

W pierwszej części meczu na trybunach urządzono piknik. Grano piłkami plażowymi, skandowano hasła w stylu: "Robert Kubica szybki jak błyskawica" oraz "Robert Mateja polskich skoków nadzieja". To, że zawodnicy Śląska potrzebowali - jak nigdy wcześniej - wsparcia, nie miało dla kiboli znaczenia.

Oczywiście na stadionach nie ma obowiązku dopingowania. Nikt przychodzący na mecz nie musi zdzierać gardła. Problem w tym, że na wrocławskiej trybunie odkrytej bezwzględnie pacyfikowano tych, którzy Śląsk dopingować chcieli! Siłą wymuszano, by milczeli. Sytuacje takie opisują normalni widzowie, którzy kupili bilety właśnie na tę trybunę. Mało tego, sami kibole na portalach chwalą się, że nie pozwolili nikomu dopingować Śląska.

Inni, choćby na forum "Gazety", przechwalali się innymi "bohaterskimi czynami": "Zauważyłem kilkoro osobników, którzy rozpychali się nerwowo i usiłowali wywalczyć swoje numerowane miejsce na trybunie odkrytej. Stali bywalcy doskonale wiedzą, że tam siadamy - jak kto chce" - napisał jeden z nich.

W kontekście przenosin drużyny na nowy, ponad 40-tysięczny, stadion to cenna wiadomość. Niech klubowi działacze nie dziwią się, że wielu normalnych ludzi wciąż boi się przychodzić na mecze. Nie chcą stykać się z osobnikami, którzy zwyczajnie pogonią ich z wykupionego miejsca.

Ta kuriozalna sytuacja pokazuje, że w Polsce duża część osób uważająca się za kibiców niewiele z kibicowaniem ma wspólnego. Na trybunach stadionów manifestują poglądy polityczne, wywieszają transparenty, które z futbolem nie są związane.

Kibole Śląska podczas meczu z Arką powiesili na płocie transparent: "Miała być druga Irlandia, mamy drugą Białoruś". Nawet nie zdają sobie sprawy, jak bardzo są śmieszni i zakłamani. Przecież pacyfikując siłą kibiców chcących dopingować drużynę, sami wprowadzili na trybunach standardy białoruskie. Jak Łukaszenka zakneblowali usta wszystkim mającym inne poglądy niż oni.

Protesty kiboli przeciw rządowi Tuska są dziś częste na polskich stadionach. Ich niekonwencjonalna forma, czyli niedopingowanie własnej drużyny, to kuriozum. Trudno wymyślić coś głupszego. Bo kto traci na braku dopingu - Tusk i jego rząd? Już sobie wyobrażam jak premier czy minister Radek Sikorski nie śpią po nocach z powodu głupoty grupki kiboli, którzy w milczeniu oglądają spotkania.

Komu zaszkodzili kibice Arki, którzy na kluczowy dla swojego klubu mecz z Legią przyszli ubrani na czarno i nie dopingowali? Arka przegrała, co miało fundamentalny wpływ na degradację zespołu. Z tą absurdalną sytuacją nie mógł się pogodzić dyrektor Arki Andrzej Czyżniewski, który zrozpaczony wygrażał milczącym kibolom. A premiera Tuska - sympatyka Lechii Gdańsk - na pewno milczenie fanów Arki bardzo zabolało.

Dla wrocławskich kiboli ważniejsze od ich zespołu okazało się podporządkowanie decyzjom podjętym przez osobników z Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców, na czele którego stoi kibic z prokuratorskim zarzutem. Ważniejsze od futbolu stają się polityczne demonstracje, manifestowanie na stadionie prywatnych poglądów. Na razie we Wrocławiu wywiesili transparent sugerujący, że Polska niczym nie różni się od Białorusi. Kto wie, może wkrótce zamanifestują pogląd jednego ze swoich kibolskich przywódców i wywieszą transparent z napisem "Jak pokochaliśmy Adolfa Hitlera".


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9702996,Paranoiczny_swiat_polskich_pilkarskich_kiboli.html
Dodano: 01-06-2011 09:00
Odsłon: 206

Skomentuj: