Wiadomości » Wrocław »
Marcin Dorociński trochę jak dr House - nowy serial
Marcin Dorociński trochę jak dr House - nowy serial
"Głęboka woda" - to serial, jakiego jeszcze nie było, bo jego akcja rozgrywa się w ośrodku pomocy społecznej. W rolach głównych: Katarzyna Maciąg i Marcin Dorociński, a także Wrocław, gdzie powstają wszystkie odcinki- Jaki powinien być pracownik socjalny? Powinien być wrażliwy, ale nie kierować się uczuciami. Współczujący, ale kompetentny. Nieustępliwy i bardzo cierpliwy. Dobrze, jeżeli zna kung-fu. Słowem: połączenie Spidermana z Matką Teresą - tak przedstawia się pracownikom wrocławskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nowy dyrektor Wiktor Okulicki.
Ma 40 lat, jest rozwodnikiem, członkiem klubu Anonimowych Alkoholików, ojcem, który nie może znaleźć czasu dla dzieci. W opiece społecznej pracuje od 17 lat. Dopracował się nawracających migren, podwyższonego ciśnienia i bezsenności. Pierwszego dnia pracy dowiaduje się, że wypowiedzenie składa znakomita młoda pracownica Mika.
Wiktor (Marcin Dorociński) i Mika (Katarzyna Maciąg) to bohaterowie serialu "Głęboka woda", który będzie miał swoją premierę we wtorek na antenie telewizyjnej Dwójki. Całość składa się z trzynastu odcinków, powstaje we Wrocławiu w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz. Obok Dorocińskiego i Maciąg zobaczymy w nim m.in. Małgorzatę Buczkowską, Martę Klubowicz, Teresę Budzisz-Krzyżanowską, Rafała Maćkowiaka.
- To nowa jakość, jeśli chodzi o polską telewizję - mówi Marcin Kurek z firmy Mediabrigade, producent filmu. - Pokazuje rzeczywistość, a nie jej lukrowaną wersję. I nie ucieka od trudnych tematów.
Serial jest efektem konkursu ogłoszonego przez Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich - instytucję powołaną cztery lata temu przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, która sfinansowała część produkcji. Nad scenariuszem pracowali Katarzyna Terechowicz, Maciej Kowalewski i Krzysztof Kopka. Wszystkie opowiedziane w nim historie, są prawdziwe - scenarzyści usłyszeli je od pracowników pomocy społecznej we Wrocławiu i w Warszawie.
- Wzorem były dla nas seriale BBC z pełnokrwistymi postaciami, ludzkimi historiami pokazanymi tak, że widz zapomina, że to tylko serial - mówi Marcin Kurek. Dlatego właśnie główny bohater ma w sobie mieć coś z doktora House'a - bywa sarkastyczny, często porusza się w pracy na granicy prawa, ale jest skuteczny. A wśród bohaterów kolejnych odcinków są powodzianie, ofiara damskiego boksera, uwielbiany przez uczniów nauczyciel, który ma problem z alkoholem, para bezdomnych, mieszkających na działkach i uliczny muzyk. Problemy rozgrywają się nie tylko za fasadami odrapanych kamienic w Śródmieściu - równie często w kłopoty wpadają właściciele mieszkań na strzeżonych osiedlach.
Pierwszy odcinek rozgrywa się podczas powodzi - Wiktor próbuje uratować rodzinę z dzieckiem i trzema psami, która odmówiła ewakuacji z zalewanego domu. Ponieważ o oddaniu psów do schroniska nie ma mowy, a powodzianom ze zwierzętami nikt nie chce udzielić schronienia, lądują tymczasowo w OPS-ie, co nie wszystkim się podoba.
Zdjęcia powstają we Wrocławiu - dla potrzeb pierwszego, pilotowego odcinka zorganizowano małą powódź przy Mostach Warszawskich. Przed jedną z kamienic stanął spory basen, przez który Wiktor z Miką podpływali do powodzian, a mieszkanie zostało zalane. Ośrodek serialowego OPS-u mieści się przy ul. Gdańskiej, a w kolejnych odcinkach zobaczymy m.in. szkołę na Nowym Dworze i kamienice z wrocławskiego Śródmieścia.
Emisja pilota "Głębokiej wody" jutro o godz. 20.40 w Dwójce. Po wakacjach serial pojawi się na antenie we wrześniu. Tymczasem przez całe lato będą we Wrocławiu trwały zdjęcia do produkcji.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9771401,Marcin_Dorocinski_troche_jak_dr_House___nowy_serial.htmlDodano: 13-06-2011 11:00Odsłon: 244
Dodano: 13-06-2011 11:00
Odsłon: 244