Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Wrocław »

"Mała matura": wrocławscy gimnazjaliści znów najlepsi

"Mała matura": wrocławscy gimnazjaliści znów najlepsi

W środę do szkół dotarły wyniki egzaminów pisanych na zakończenie gimnazjum. Na Dolnym Śląsku jak zwykle najlepiej wypadli uczniowie z Wrocławia, zwłaszcza ze szkół mających niewiele wspólnego z tzw. rejonizacją. Różnice najmocniej uwypuklił test z języka obcego.
Myślą przewodnią tegorocznego egzaminu - nazywanego też "małą maturą" - był patriotyzm. Uczniowie - na Dolnym Śląsku było ich w tym roku ponad 28 tysięcy, z czego niespełna 5 tys. w samym Wrocławiu - odpowiadali m.in. na pytania, kto jest autorem słów naszego hymnu narodowego, kim była "obca moc", o której w nim mowa i czy jego melodia jest w rytmie mazura czy tanga (test wyboru).

Wbrew pozorom nie była to dla gimnazjalistów bułka z masłem: - Zagadnienia historyczne okazały się ich najsłabszą stroną. Najwięcej trudności przysporzyły pytania o bohaterów narodowych i ważne wydarzenia z historii Polski - komentuje szef Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu Wojciech Małecki.

Dlatego ogólny wynik (średnia 24,7 pkt z części humanistycznej) jest aż o 6 punktów słabszy niż w zeszłym roku. - Testy co roku są inne, więc trudno wyniki ze sobą porównywać. Choć przy tak dużej różnicy można powiedzieć, że test był w tym roku dla gimnazjalistów znacznie trudniejszy - mówi Małecki.

Nie najlepiej wypadło też pisanie. W rozprawce na temat "Patriotą można być zarówno w czasie wojny, jak i w czasach pokoju" uczniowie wykazali się sporą liczbą argumentów, ale też...błędów ortograficznych. Mieli też spore problemy ze składnią, kompozycją i interpunkcją.

Część matematyczno-przyrodnicza wypadła minimalnie słabiej niż przed rokiem: średnia Dolnego Śląska to 23 pkt (rok temu 23,4).

We Wrocławiu (część humanistyczna: 28,1; matematyczno-przyrodnicza: 27,1) też było słabiej niż przed rokiem, choć jak zwykle nasze gimnazja okazały się lepsze od innych w rejonie. Największe powody do radości mieli uczniowie ze szkół, gdzie obowiązują egzaminy wstępne (gimnazja dwujęzyczne) i szkół prywatnych, gdzie trafiają dzieci z rodzin o wyższym statusie społeczno-ekonomicznym.

Wojciech Małecki: - Podział na szkoły lepsze i gorsze widać najlepiej na podstawie wyników testów z języka obcego [choć w tym roku jeszcze nie uwzględnia się go jeszcze podczas rekrutacji do liceów - red.]. Jednym z czynników może być to, że w lepszych szkołach rodziców zwykle stać na to, by opłacić dzieciom dodatkowe zajęcia.

W Dwujęzycznym Gimnazjum nr 10 przy ul. Piotra Skargi (przy IX LO) test z języka obcego wypadł rewelacyjnie. - Średnia jest bliska 50 punktów, czyli maksimum - mówi dyrektorka Izabela Koziej. Jej gimnazjaliści aż o 12 punktów przeskoczyli średnią miasta z części matematyczno-przyrodniczej i o 10 punktów z części humanistycznej. Ich entuzjazm był jednak mocno powściągliwy: - Przeżywają to mocno, bo od tego zależy, czy dostaną się do liceów i klas, które sobie wymarzyli - tłumaczy dyrektorka szkoły.Wysokimi wynikami mogły też poszczycić się szkoły, które przyjmują sporo uczniów spoza rejonu - stosując przy naborze dodatkowe kryteria (wynik testu na zakończenie szkoły podstawowej, średnia ocen na świadectwie i szczególne osiągnięcia ucznia): "jedynka" z ul. Jeleniej, "trzynastka" z Reja, "czternastka" z Kołłątaja czy gimnazjum nr 23 z ul. Jastrzębiej.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9788595,_Mala_matura___wroclawscy_gimnazjalisci_znow_najlepsi.html
Dodano: 15-06-2011 13:13
Odsłon: 263

Skomentuj: