Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Wrocław »

Saad we Wrocławiu. Nocne poszukiwania hotelu udane

Saad we Wrocławiu. Nocne poszukiwania hotelu udane

Misja 21.Po kilkunastu godzinach podróży i po zmaganiach z wyzwaniami Dworca Centralnego, Saad Noor o 22.30 w sobotę zameldował się we Wrocławiu. Studentowi z Londynu mimo późnej pory udało się znaleźć nocleg, a od niedzieli ma on sprawdzać jak miasto przygotowuje się do organizacji przyszłorocznego Euro 2012 oraz przyjęcia tysięcy turystów.
Saad ze swojego domu w północnym Londynie wyjechał w sobotę po godz. 5 rano. Potem był lot do Warszawy, spotkanie w siedzibie "Gazety Wyborczej" i wizyta na stołecznym Dworcu Centralnym. Tam niespełna 20-letni student City University of London miał wymienić funty na złotówki i kupić bilet na pociąg do Wrocławia. Pierwsza czynność zajęła mu, wraz ze znalezieniem kantoru, około 10 minut. Druga niemal godzinę.

Saad najpierw stanął bowiem w kolejce do kasy międzynarodowej, czyli takiej, gdzie panie w okienku po angielsku mówią. Właśnie dlatego po kilkunastu minutach oczekiwania Anglik bez problemów dowiedział się, że akurat tam biletu do Wrocławia nie dostanie i musi stanąć w innej kolejce. Gdy z kolei tam do kasy już dobrnął, starsza pani na pytanie: "Do you speak English? " odpowiedziała przeczącym kiwaniem głową i grymasem na twarzy. Saada uratowało jednak to, że wypowiedział nazwę Wrocław, a sprzedająca poradziła sobie z pomocą niezawodnej metody komunikacji - czyli kartki i ołówka. Ostatecznie londyński student odpowiedni bilet dostał, choć niestety o należnych mu zniżkach mógł tylko pomarzyć.

Saadowi długa, sześciogodzinna podróż pociągiem z Warszawy do Wrocławia nie przeszkadzała, bo w trakcie jej trwania mógł przynajmniej odespać poranne zerwanie się z łóżka. Jak przyznał, w polskim pociągu było nawet bardziej komfortowo niż w samolocie !

- W Anglii koleją jechałem maksymalnie dwie godziny, więc sześć godzin podróży w Polsce to była dla mnie trochę dużo. Wszystko przebiegło jednak dość spokojnie i na razie jest nawet lepiej niż się spodziewałem. Tak naprawdę Wrocław zacznę oglądać i sprawdzać dopiero w niedzielę, bo na razie po pierwsze jest ciemno, a po drugie marzę tylko o tym, żeby znaleźć się w wygodnym łóżku - komentował Anglik na wrocławskim dworcu.

Saad we Wrocławiu noclegu sobie nie rezerwował, ale na szczęście hotel znalazł dość szybko. Jedna z pytanych na dworcu osób poleciła mu żeby poszedł do pobliskiego hotelu Polonia. Tam pani recepcjonistka sprawnie załatwiła formalności i angielski student otrzymał wreszcie klucze do wymarzonego pokoju.

I tylko na koniec okazało się, że jego angielski telefon w Polsce nie działa.

Saad jest już we Wrocławiu


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9809390,Saad_we_Wroclawiu__Nocne_poszukiwania_hotelu_udane.html
Dodano: 19-06-2011 00:45
Odsłon: 306

Skomentuj: