Wiadomości » Wrocław »
Niepubliczne żłobki mogą starać się o dofinansowanie
Niepubliczne żłobki mogą starać się o dofinansowanie
Jest nadzieja dla rodziców, których dzieci nie dostały się do publicznego żłobka. Jesienią miasto dofinansuje 320 miejsc w żłobkach niepublicznych, 200 miejsc w klubach dziecięcych i 130 dzieci, którymi zajmą się dzienni opiekunowie.Urzędnicy ruszyli właśnie z kampanią zachęcającą osoby prowadzące lub zamierzające prowadzić żłobek lub klub dziecięcy do wpisywania się do gminnego rejestru. Rejestr to nowość narzucona tegoroczną "ustawą żłobkową". Ustawa wyprowadza te formy opieki z szarej strefy. Bo dotychczas w ogóle nie było wiadomo, ile w gminie jest prywatnych żłobków i jakie są w nich warunki. Zarejestrowane we Wrocławiu żłobki i kluby - a więc te spełniające wszystkie wymogi - będą mogły starać się o dofinansowanie. Taką decyzję podjęli miejscy urzędnicy po tym, jak ponad 800 dzieci nie dostało się do gminnego żłobka. Na ten cel wyskrobano już z miejskiego budżetu ponad 4 mln zł.
To szansa dla rodziców, którzy po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego i tacierzyńskiego chcą (lub muszą) wrócić do pracy. Gdy w kwietniu w żłobkach ogłoszono wyniki naboru, prawie połowa rodziców odeszła z kwitkiem. Trzech punktów zabrakło panu Bartoszowi, tacie Michała. - Widziałem mnóstwo nazwisk na liście rezerwowej, więc nawet nie liczę, że nam się uda. Ja pracuję, żona studiuje. Nie wiem, jak sobie poradzimy - mówił. Około 600 zł miesięcznie miasto dopłaci do każdego dziecka w żłobku niepublicznym i około 200 zł w klubie dziecięcym. Dzięki temu rodzice zapłacą mniej. Ile? To zależy. Bo cena za miesiąc prywatnej opieki w żłobkach i klubach dziecięcych oscyluje we Wrocławiu między 600 (w klubach) a 1,5 tys. zł. Rodzice płacą za dodatkowe zajęcia, języki obce, rytmikę, współpracę z logopedami. - Po dofinansowaniu będzie o jakieś 200 zł drożej niż w żłobku publicznym, ale za to grupy są u nas kameralne - ośmioosobowe, jest bardziej domowa atmosfera - zachęca Dominika Budzyńska, która prowadzi klub dziecięcy przy ul. Zimowej. O dofinansowanie chce się też starać Danuta Jaremko, właścicielka niepublicznego żłobka Pluszowy Miś przy ul. Kolistej na wrocławskim Kozanowie. Przy 600 zł dofinansowania rodzice zapłacą tu mniej więcej tyle co w żłobku publicznym. - Jesteśmy bardzo zainteresowani. Rodzice także, bo często do nas dzwonią w tej sprawie. Zbieramy właśnie wszystkie ekspertyzy, była już u nas straż pożarna, a teraz właśnie czekamy na sanepid - mówi Jaremko.
Właściciele większości prywatnych żłobków są niemal pewni, że uda im się pomyślnie przejść przez procedury. - Nowa ustawa znacznie złagodziła przepisy. Myślę, że zdecydowana większość z nas spełnia te kryteria - twierdzi Budzyńska.
O tym, które z niepublicznych żłobków i klubów dziecięcych będą dofinansowane, zadecyduje konkurs, który rusza 18 sierpnia. Żłobki będą mogły składać oferty do 16 września. 23 września gmina ogłosi wyniki konkursu. - Dofinansowanie powinno działać od października - zapowiada Anna Szarycz, dyrektorka miejskiego wydziału zdrowia i spraw społecznych. - Od listopada na dofinansowanie mogą też liczyć rodzice, którzy opiekę nad dzieckiem powierzą tak zwanemu dziennemu opiekunowi. Taka osoba może zajmować się maksymalnie pięciorgiem dzieci do 10 godzin dziennie. Konkurs na opiekunów ruszy 1 września.
Opiekunom dziennym miasto zamierza dopłacić 480 zł miesięcznie do każdego dziecka.
- To bardzo dobra wiadomość. Byłam już w kilku prywatnych żłobkach z pytaniem, czy będą starać się o dofinansowanie, i wszędzie usłyszałam, że tak. Normalnie nie byłoby mnie na to stać, a teraz wszystko wskazuje na to, że jesienią będę mogła pójść do pracy - mówi Anna Jóźwiak, mama półrocznej Kaliny.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9999690,Niepubliczne_zlobki_moga_starac_sie_o_dofinansowanie.htmlDodano: 25-07-2011 07:00Odsłon: 261
Dodano: 25-07-2011 07:00
Odsłon: 261