Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Bydgoszcz »

Pętla na Morskiej. Spokojnie czy niebezpiecznie?

Pętla na Morskiej. Spokojnie czy niebezpiecznie?

- Agresywne zaczepki, wulgarne rozmowy są na pętli przy Morskiej są na porządku dziennym. - pisze do nas Paweł Władymirski. - Nie mamy żadnych zgłoszeń, jest tutaj spokojnie. - odpowiadają Strażnicy Miejscy.
- Do listy niebezpiecznych miejsc na Bartodziejach chciałbym dodać ulicę Morską, przy której znajduje się pętla autobusowa. W ciągu dnia można spotkać tam ludzi wracających z pracy lub do niej idących, jednak po zmroku nie jest to bezpieczne miejsce - pisze do nas Paweł Władymirski. - Wszystko za sprawą pubu, który znajduje się nieopodal pętli. Agresywne zaczepki, wulgarne rozmowy to porządek dzienny w tych rejonach. - zgłasza nasz czytelnik.

Okolice pętli nie wyglądają za dobrze. Zdewastowany budynek po zamkniętej "Biedronce", wyrwany rozkład jazdy - widać, że w tym miejscu nie zawsze bywa bezpiecznie. Najgorszą wizytówką tego miejsca był wieżowiec przy ul. Morskiej 4. Budynek znajdujący się w odległości kilkudziesięciu metrów od pętli jeszcze do niedawna cały był pomazany wulgarnymi bohomazami. Jego remont zakończył się kilka tygodni temu.

W ścisłym otoczeniu pętli znajduję się niewielki pub. - Tutaj jest spokojnie. W ciągu dnia spotykamy się na piwo. Ale to kulturalne rozmowy, nikomu nie przeszkadzamy. Po nocach tutaj nikt nie siedzi. - mówi klient baru, mężczyzna w średnim wieku.

- Z naszych statystyk wynika, że na pętli przy ul. Morskiej jest spokojnie. Wiemy, że jest tam pub, ale przez ostatnie miesiące nie dostaliśmy żadnego zgłoszenia, że zakłócony jest tam porządek czy popełniane są jakieś wykroczenia. - mówi Jarosław Wolski z bydgoskiej Straży Miejskiej.

Problemem mogą być nie tyle bywalcy pubu, lecz osoby które w tych okolicach organizują imprezy "pod chmurką". - Kiedy w zeszłe wakacje wracałam wieczorem z pętli do domu, w moją stronę poleciała puszka od piwa. Nic mi się nie stało, jednak najadłam się sporo strachu. Sprawcami byli wyrostki, góra po 16, 17 lat - relacjonuje Marzena Krzemkowska. - Nie łączyła bym takich incydentów z istnieniem pubów. Nieletnia młodzież w nich nie przesiaduje.

- Nie zgłaszałam sprawy ani na Policję ani do Straży Miejskiej. Chuligani uciekli, a incydent pewnie zostałby zbagatelizowany. - dodaje Krzemkowska

- Jeśli w tym lub jakimkolwiek innym miejscu dochodzi do wykroczeń czy incydentów, gdzie municypalni powinni interweniować, to na pewno zareagujemy. Musimy jednak dostać zgłoszenia od mieszkańców. Jeśli ich nie będzie to w takich miejscach pojawiać się będą tylko patrole prewencji. - zachęca do informowania strażników Wolski.

Czy na Morskiej jest bezpiecznie? Czy w okolicach pętli powinny częściej pojawiać się patrole Straży Miejskiej lub Policji? Zachęcamy do dyskusji i pisania do nas: redakcja.bartodzieje@gazeta.pl


Źródło:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bartodzieje/1,112630,10093748,Petla_na_Morskiej__Spokojnie_czy_niebezpiecznie_.html
Dodano: 10-08-2011 17:11
Odsłon: 224

Skomentuj: