Wiadomości » Poznań »
Polka jest nie do zdarcia
Polka jest nie do zdarcia
Reprezentacja Polski laskarek zremisowała z Walią 1:1 i tym samym zmniejszyła swoje szanse na awans do półfinału rozgrywanych w Poznaniu Mistrzostw Europy grupy B.Polki od początku meczu z Walią ruszyły do ofensywy, natomiast rywalki rzadko atakowały. Nieskuteczność zawodniczek Krzysztofa Rachwalskiego jednak była tak duża, że po niemal stuprocentowych sytuacjach Amelii Katerli, Katarzyny Krasińskiej i Natalii Wiśniewskiej wciąż był wynik bezbramkowy. Sytuacja zmieniła się w 29. minucie, ale to nie Polki zdobyły gola. Walijki wykorzystały przewagę jednego gracza (po żółtej kartce boisko opuściła Paulina Polewczak) i bez problemu wprowadziły piłkę w pole strzałowe, a Carys Hopkins wbiła piłkę do siatki. Polski zespół przegrywał do przerwy 0:1.
Polki zaczęły drugą połowę w bardzo dobrym tempie. Walczyły agresywnie o każdą piłkę. Dopiero w 39. minucie po przewinieniu Walijek, reprezentacja Polski wykonywała pierwszy krótki róg w tym meczu. Po podaniu Marleny Rybachy bramkę strzeliła Natalia Wiśniewska. To jeszcze bardziej zmobilizowało energiczne Polki do walki o zwycięstwo. Zespół Krzysztofa Rachwalskiego ruszył do szturmu.
Ofiarnie grała Wiśniewska, która rzuciła się na sztuczną i twardą trawę, by zatrzymać akcję rywalek. Z bolącym udem zeszła z boiska. Kiedy zdjęła legginsy, z przerażeniem zobaczyła, że zdarła sobie z uda skórę aż do krwi. Rozpłakała się, a lekarz założył jej opatrunek. Wydawało się, że to koniec jej udziału w meczu. A jednak waleczna Polka po pięciu minutach otarła łzy i wróciła na boisko z zabandażowaną nogą.
Reprezentantki Polski miały jeszcze trzy krótkie rogi, ale, mimo ogromnego apetytu na bramki, nie udało im się wykorzystać żadnego z nich. - Mieliśmy w tym meczu tyle sytuacji bramkowych, ile prawdopodobnie część zespołów nie będzie miała we wszystkich pięciu meczach. Gdybyśmy to wszystko strzelali, z pewnością bylibyśmy w pierwszej czwórce - komentował trener polskich laskarek Krzysztof Rachwalski.
Katerla i Wiśniewska miały w sumie aż cztery niewykorzystane sytuacje sam na sam z doświadczoną bramkarką Walii Margaret Rees. - Potrafimy wejść w półkole strzałowe, stworzyć niezwykle groźne sytuacje podbramkowe, ale nie potrafimy postawić kropki nad "i". Czujemy ogromny niedosyt - mówił Rachwalski.
Zawodniczki po meczu były wyraźnie zdenerwowane. - Weźmiemy się w garść i jutro będziemy strzelały wszystko. Musimy mieć chłodną głowę, a nie gorącą krew - analizowała Wiśniewska. - Pierwszy mecz przegrałyśmy, dzisiaj jest remis, jutro będzie zwycięstwo - dodała.
Polska - Walia 1:1 (0:1)
Bramki: Hopkins (29'), Wiśniewska (39')
W drugim meczu grupy B laskarki z Białorusi pokonały Szkocję 2:1. Ze Szkocją zawodniczki Krzysztofa Rachwalskiego zagrają dziś na boisku AWF przy ul. Królowej Jadwigi o 18.45. Wstęp wolny.
W meczach grupy A Francja pokonała Szwajcarię 5:2, a Ukraina uległa Rosji 3:4.
Laskarze z Polski w drugim meczu Mistrzostw Europy grupy B mężczyzn, które odbywają się w ukraińskiej Winnicy, pokonali reprezentację Czech 2:0 (1:0). Gole zdobyli: Tomasz Górny (3. minuta) i Krystian Makowski (60.). Dziś Polacy zagrają ostatni mecz fazy grupowej ze Szwedami, którzy ulegli wczoraj Walii 0:1.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36006,10098392,Polka_jest_nie_do_zdarcia.htmlDodano: 11-08-2011 14:00Odsłon: 265
Dodano: 11-08-2011 14:00
Odsłon: 265