Wiadomości » Białystok »
Strajk kolejarzy. Przewozy Regionalne nie wyjadą
Strajk kolejarzy. Przewozy Regionalne nie wyjadą
W środę przed podróżnymi koszmarny dzień - na tory przez 24 godziny nie wyjedzie żaden pociąg Przewozów Regionalnych. Pracownicy tego przewoźnika jak zapowiadali przystąpili do strajku generalnego.W ten sposób protestują dzisiaj wszyscy: konduktorzy, maszyniści, kasjerki. Tym sposobem na podlaskie tory nie wyjedzie w sumie 58 składów regionalnych, 6 połączeń przygranicznych i 3 InterRegio. Nie ma również transportu zastępczego. Podróżni zatem dojazd do pracy, lekarza czy rodziny muszą zorganizować sobie sami. Z pomocą zagubionym pasażerom wychodzi PKP Intercity, które w środę w swoich pociągach honoruje bilety zakupione na daną trasę w Przewozach Regionalnych. To jednak oznaczać będzie tłok i ścisk w wagonach Intercity.
24 godzinnym strajkiem pracownicy PR domagają się podwyżek w wysokości 280 zł - czego zarząd tej spółki nie jest w stanie spełnić.
Jeszcze we wtorek była nadzieja, że tego paraliżu na torach uda się uniknąć. Wczoraj bowiem odbyło się spotkanie "ostatniej szansy" kolejowych związków zawodowych z krajowym zarządem spółki Przewozy Regionalne. Ze związkowcami rozmawiał również minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. W obu przypadkach nie osiągnięto jednak porozumienia. Choć związkowcy zastrzegli, że do godz. 20 czekają na ewentualną wersję porozumienia na piśmie - które środowy paraliż na torach mogłoby powstrzymać.
Kolejarze zapowiadają, że jeżeli środowy strajk generalny nie odniesie skutku, do podobnego protestu dojdzie za tydzień 24 sierpnia.
Komentarz
Nie po raz pierwszy kolejarze robią sporo zamieszania na torach. Jestem w stanie zrozumieć, że chcą zarabiać więcej - bo któż by z nas nie chciał? Natomiast trudno jest mi - również jako pasażerowi - zrozumieć dlaczego po głowie znów dostają bogu ducha winni podróżni? Wszak i tak na co dzień muszą zmagać się z: brudem i tłokiem w przedziałach, staniem w korytarzach, korzystaniem z obskurnych toalet. Nie mówiąc o podwyżkach biletów czy zmianach w rozkładzie jazdy, który przynajmniej raz, dwa razy do roku podróżowanie pociągami wywraca do góry nogami. Pięknie nie jest - a pasażerowie jakoś na tory nie wychodzą.
Jestem ciekawa czy kolejarze choć raz pomyśleli co by było gdyby to nie oni zastrajkowali - a podróżni. I zamiast jeździć pociągami przesiedliby się jak jeden mąż do: PKS-ów, busów, do aut sąsiadów, czy na rowery. Komu wówczas pociągi były by potrzebne?
Emilia Romaniuk
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,10124428,Strajk_kolejarzy__Przewozy_Regionalne_nie_wyjada.htmlDodano: 17-08-2011 13:00Odsłon: 265
Dodano: 17-08-2011 13:00
Odsłon: 265