Wiadomości » Kraków »
Kolorowa Nowa Huta. Rozmowa z Grzegorzem Stawowym
Kolorowa Nowa Huta. Rozmowa z Grzegorzem Stawowym
Nowohuckie bloki powinny być malowane na takie kolory, które wymyślili im projektanci. Jest nawet dokument - studium kolorystyczne dla Nowej Huty - w którym zamieszczono wytyczne dotyczące historycznej kolorystyki. Ale o dokumencie niewiele osób wie, a te, które wiedzą, rzadko stosują się do niego. Mamy więc w zabytkowej części Nowej Huty kolorystyczną samowolkę. To łamanie prawa, tyle że urzędnicy nie przejmują się karaniem. Tłumaczą, że nie mają "prawnych narzędzi". O sprawie pisaliśmy w piątkowym wydaniu Gazety.Renata Radłowska: Czy Nowa Huta to dla pana zabytek?
Grzegorz Stawowy: Stara część Nowej Huty, ta wpisana do rejestru zabytków Krakowa, jest dla mnie zabytkiem. Zresztą ona i bez wpisu miała klimat zabytku.
Mam wrażenie, że dla większości radnych zabytkiem nie jest.
- Cóż, jest problem w relacjach Nowa Huta - centrum Krakowa.
Jest pan szczery.
- Ale zapewniam, że w tej kadencji Nowa Huta będzie dopieszczona.
Miasto wyremontuje dwa chodniki?
- Proszę nie żartować. Te rzeczy, które będziemy w Nowej Hucie realizować, to poważne inwestycje. Przede wszystkim chcemy utworzyć strefę aktywności gospodarczej. Będzie też ogłoszony konkurs na koncepcję zagospodarowania terenu wokół kombinatu metalurgicznego (do końca tego roku), zbudujemy basen w Czyżynach, wielofunkcyjne centrum sportowe powstanie przy Nowohuckim Centrum Kultury; poza tym remonty dróg, doprowadzona kanalizacja tam, gdzie jej nie ma. Nowa Huta naprawdę będzie dopieszczona.
Wracając do kolorów - w ścisłym centrum Krakowa zwalnia się czasowo właścicieli budynków z płacenia podatku od nieruchomości, jeżeli zdecydują się na ich remont. Czy w Nowej Hucie można zastosować podobną "nagrodę"? Kto maluje zabytkową elewację nowohucką na kolor zgodny z tym historycznym, nie płaci podatku.
- Pewnie, że można byłoby. Warto o tym pomyśleć i rozszerzyć tę uchwałę. Ja jestem bardzo za.
Ale jakoś tak niechętnie... Miasto straci na tym? Przecież chodzi o kilkaset budynków.
- Jeżeli chcemy zachować oryginalny charakter Nowej Huty, to trzymajmy się studium. Dla mnie to oczywiste. Myślę, że na takim wizerunku Nowej Huty - wyremontowanej, ale oryginalnej w kolorystyce i detalach architektonicznych - miasto może tylko zyskać.
Pan w ogóle słyszał o studium? Czy też, no może niechcący, panu podpowiedziałam...
- Coś mi się obiło o uszy. Jestem przewodniczącym komisji planowania przestrzennego, muszę mieć rozeznanie. Gorzej jest z innymi radnymi. Nie sądzę, żeby słyszeli o studium.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,89111,10111325,Kolorowa_Nowa_Huta__Rozmowa_z_Grzegorzem_Stawowym.htmlDodano: 17-08-2011 13:01Odsłon: 226
Dodano: 17-08-2011 13:01
Odsłon: 226