Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Łódź »

Wybór trenerów Widzewa: albo Estończyk, albo nikt

Wybór trenerów Widzewa: albo Estończyk, albo nikt

Wszystko wskazuje na to, że Andrej Sidorenkow na dłużej zostanie w drużynie z al. Piłsudskiego. Estończyk nie jest piłkarzem wybitnym, ale trenerzy Widzewa nie mogą już wybrzydzać.
Sidorenkow razem z Merabem Gigauri z Gruzji trenuje z widzewiakami od wtorku. 27-letni Estończyk przez ostatnie lata występował w duńskim klubie Soenderjyske, 18-letni Gruzin w Torpedo Kutaisi w ekstraklasie swojego kraju. Decyzja o tym, czy zostaną w Łodzi na dłużej, miała zapaść wczoraj wieczorem, najpóźniej zapadnie dzisiaj. "Gazeta" dowiedziała się jednak, że prawdopodobnie tylko Sidorenkow zostanie w Widzewie. Reprezentant Estonii nie jest piłkarskim wirtuozem, ale na treningach wypadł nieźle, to podobno typ solidnego rzemieślnika. Do tego jest komunikatywny, nie ma problemów z aklimatyzacją w nowej drużynie. Sidorenkow ma też jeden atut, który powinien być decydujący - to lewonożny obrońca, a takich w Widzewie - oprócz leczącego kontuzję Dudu - nie ma. Trenerzy drużyny z al. Piłsudskiego mają więc wybór - albo Sidorenkow, albo nikt. Trudno bowiem przypuszczać, że działacze znajdą piłkarza od Estończyka lepszego, skoro dotychczas im się to nie udało.

Raczej mało prawdopodobne jest to, by w Widzewie został Gigauri. Młody Gruzin słabo wypadł w testach. W klubie zastanawiają się jednak, czy 18-latka nie wziąć na razie do drużyny Młodej Ekstraklasy i czekać na rozwój jego talentu. Przykład rok starszego Niki Dzalamidze, który bardzo szybko stał się wiodącą postacią Widzewa i wschodzącą gwiazdką ekstraklasy, daje działaczom i trenerom dużo do myślenia i boją się popełnić błąd.

Kaniecki do Holandii?

Do zamknięcia okna transferowego pozostało już niewiele czasu (transferów piłkarzy z ważnymi kontraktami można dokonywać do końca sierpnia). Niewykluczone jednak, że z Widzewa odejdzie jeszcze jeden piłkarz. Na testy do Rody Kerkrade może bowiem wyjechać Bartosz Kaniecki. Holenderski klub sprzedał właśnie do PSV Eindhoven Przemysława Tytonia i szuka nowego bramkarza. - To prawda, poleciłem Bartka w Kerkrade - przyznaje Krzysztof Jakubczak, menedżer wychowanka Widzewa. - Wysłałem też do klubu nagranie z fragmentami jego występów, które obejrzeć miał trener bramkarzy Rody. Czekamy na odpowiedź. Bartek nie jest pewnie jedynym kandydatem, ale myślę, że ma szansę. W Widzewie usłyszałem, że jeśli przyjdzie zaproszenie na trzydniowe testy w tygodniu, między meczami, to klub się na to zgodzi.

Kaniecki w drużynie z al. Piłsudskiego jest tylko rezerwowym, bo latem przegrał rywalizację z Maciejem Mielcarzem. Ma małe szanse, by odzyskać miejsce w pierwszym składzie. Jego kontrakt z Widzewem kończy się dopiero w grudniu 2012 r. Działacze już dawno temu proponowali mu przedłużenie umowy, ale - jak twierdzi jego menedżer - ich propozycja była nie do przyjęcia i rozmowy zostały zerwane. Teraz pewnie zgodziliby się na transfer Kanieckiego (oczywiście jeśli zadowoli ich oferta Holendrów), tym bardziej że w kadrze jest młody i podobno niezwykle utalentowany Patryk Wolański, który przed sezonem trafił do Widzewa z SMS-u Łódź.

Dudu jeszcze poczeka

Tymczasem przed drużyną trenera Radosława Mroczkowskiego mecz z Polonią Warszawa (w sobotę w Łodzi o godz. 15.30). Kolegom znów z pewnością nie pomoże Dudu, który co prawda już trenuje po kontuzji, ale nie jest jeszcze gotowy do gry w 100 proc. Trenerzy Widzewa nie chcą ryzykować, wolą poczekać, aż Brazylijczyk będzie zdrów jak ryba. To zbyt ważny piłkarz dla drużyny.

Mało prawdopodobny jest też występ od początku Souhaila Ben Radhii. Tunezyjczyk wyleczył uraz, a teraz nadrabia zaległości treningowe. By szybciej wrócić do formy, zdecydował nawet, po rozmowie z trenerem, że nie będzie tak restrykcyjnie przechodził ramadanu (w czasie jego trwania muzułmanie nie jedzą i nie piją od zmierzchu do świtu). Ben Radhia powinien być w meczowej kadrze na mecz z Polonią.

Gotowi do gry są za to Sebastian Madera i Ugo Ukah. Co prawda ten drugi nie dokończył środowego treningu, ale w klubie zapewniają, że nic się nie stało i nie ma przeciwwskazań, by Ukah mógł grać.


Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35137,10135427,Wybor_trenerow_Widzewa__albo_Estonczyk__albo_nikt.html
Dodano: 19-08-2011 14:00
Odsłon: 209

Skomentuj: