Wiadomości » Poznań »
Warta Poznań jest lepsza, tylko goli nie strzela
Warta Poznań jest lepsza, tylko goli nie strzela
- Jesteśmy dzisiaj lepszym zespołem niż w rundzie wiosennej. Naszym problemem jest jednak to, że marnujemy większość okazji bramkowych - uważa kapitan Warty Poznań Tomasz Magdziarz. W niedzielę "Zieloni" pierwszy raz pokażą się poznańskiej widowni - podejmują w "Ogródku" Piasta Gliwice.Trener Warty Poznań Czesław Jakołcewicz obchodził wczoraj 50. urodziny. Minę miał jednak wyjątkowo posępną. W ten nastrój wprawiła go wpadka w Elblągu, gdzie Warta w środę odpadła z Olimpią z walki o Puchar Polski. Zremisowała 1:1, a potem uległa gospodarzom w rzutach karnych - Przegraliśmy wygrany mecz - mówił trener Warty. - Jestem zawiedziony grą, szczególnie w końcówce. Ciężko mi przychodzi pogodzenie się z tą porażką.
- Nawet gdybyśmy mówili, że jest inaczej, to ten Elbląg jeszcze długo będzie nam siedział w głowach - przyznał Tomasz Magdziarz. - Chcieliśmy w końcu przejść pierwszą fazę pucharu, ale jakoś mamy pecha i kolejny rok z rzędu nam się to nie udaje. Wiemy, że to prestiżowe rozgrywki, że można zmierzyć się z fajnymi rywalami i dzięki temu przyciągnąć ludzi na trybuny - mówił kapitan Warty i dodał: - Przede wszystkim jednak awansem w pucharze chcieliśmy się przełamać, żeby w lidze grało nam się łatwiej. Wszyscy wiedzą, że dobry wynik daje luz piłkarzowi i gra nam się łatwiej, a odpadnięcie w Elblągu sprawiło, że wszystko poszło w odwrotnym kierunku.
Jako jedną z przyczyn porażki w Elblągu trener "Zielonych" znów wskazał nieskuteczność. - Już do przerwy kilka sytuacji, które powinniśmy wykorzystać - tłumaczył. - Krzysiek Gajtkowski miał okazje, które musi wykorzystać. Wymagam od niego strzelania goli i z tego go będę rozliczał, bo potem pani prezes będzie mnie rozliczała z punktów.
Tomasz Magdziarz dodaje: - Nasza gra wygląda nieźle. Tylko ta nieskuteczność. W każdym meczu mamy po dwie-trzy stuprocentowe sytuacje. Na wiosnę były mecze, gdy mieliśmy jedną sytuację, wykorzystywaliśmy ją i wygrywaliśmy i każdy mówił, że Warta gra dobrze, wygrywa. Dziś Warta jest lepsza niż w rundzie wiosennej, lepiej gramy w piłkę. Najważniejsze w futbolu jest jednak strzelanie goli.
"Zieloni" wierzą, że zła karta odwróci się w niedzielę, gdy po raz pierwszy w tym sezonie zagrają w Poznaniu. Gośćmi na boisku przy Drodze Dębińskiej będzie Piast Gliwice. - Zainteresowanie tym meczem jest spore. Sprzedaliśmy już tysiąc biletów - mówi rzecznik Warty Hubert Niedzielski. Wejściówki kosztują 15 zł i 8 zł (ulgowy), będzie je można kupić także w sobotę i w niedzielę w siedzibie klubu przy Drodze Dębińskiej.
Wczoraj pierwszy trening z Wartą odbył węgierski napastnik Peter Orosz. - Ma umiejętności, kopie piłkę prawą i lewą nogą. Po samym sposobie poruszania się widać, że ma duże doświadczenie - ocenił trener Warty. Węgier zostanie w Poznaniu do soboty. - Na razie nie powiem, czy podpiszemy z nim kontrakt. W piątek Orosz weźmie udział w treningu taktycznym i gierce. Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Na razie mogę oceniam go pozytywnie - powiedział dyrektor sportowy Warty Arkadiusz Miklosik.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36006,10136493,Warta_Poznan_jest_lepsza__tylko_goli_nie_strzela.htmlDodano: 19-08-2011 14:00Odsłon: 230
Dodano: 19-08-2011 14:00
Odsłon: 230