Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Trójmiasto »

Pierwszy rok Ergo Areny: fani zachwyceni, Żabianka mniej

Pierwszy rok Ergo Areny: fani zachwyceni, Żabianka mniej

Fani wielkich gwiazd są zachwyceni, trochę mniej - niektórzy mieszkańcy Żabianki. Ale po roku działalności widać już, że Ergo Arena dobrze spełnia swoją rolę
Ergo Arena - nowa hala na granicy Gdańska i Sopotu - właśnie kończy rok. Na marginesie uroczystych obchodów tej rocznicy warto spojrzeć na halę okiem zwykłego użytkownika i zastanowić się, co otwarcie hali przyniosło Trójmiastu.

Jakość, nie ilość

Z czysto matematycznego punktu widzenia bilans rocznej działalności hali może się wydawać nieco skromny - odbyło się tu przecież tylko kilkanaście koncertów i imprez sportowych, czyli zdecydowanie mniej, niż przez ten czas wydarzyło się w przeciętnym trójmiejskim klubie. Ale do tego typu obiektów przykładać trzeba przecież zupełnie inną miarę - liczy się raczej jakość, a nie ilość imprez, a to zupełnie zmienia postać rzeczy: przecież w ciągu roku wystąpiły tu największe gwiazdy światowego rynku muzycznego, reprezentujące na dodatek zupełnie inne gatunki: popowa Lady Gaga, grający ostry rock Ozzy Ozbourne, soulowa Erykah Badu, mistrz przystępnej elektroniki Jean-Michel Jarre. Ilość koncertów w hali porównywać więc należy raczej nie z programem małego klubu, ale podobnych obiektów w Polsce czy w innych miastach. Na tym tle Ergo Arena wypada nieźle, choć nierewelacyjnie: nie może raczej rywalizować z halami w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, ale z polską konkurencją spokojnie może stawać w szranki. Nie sprawdziły się więc na szczęście obawy, związane z rezygnacją z pomysłu powierzenia zarządzania halą zewnętrznemu operatorowi.

Daleko od szosy

Choć Ergo Arena wygrywa z rodzimą konkurencją warunkami technicznymi, ma na starcie bardzo duże utrudnienie w postaci lokalizacji - niestety, często wyrażane na tych łamach obawy o to, czy Trójmiasto łatwo będzie umieścić na mapie koncertowej światowych gwiazd, sprawdzają się bardzo mocno. Z miesiąca na miesiąc miasto zdaje się oddalać od reszty Polski i Europy: podróż pociągiem z południa kraju trwa godzinami, budowa autostrad póki co sprawia raczej, że podróżuje się trudniej niż łatwiej, niewystarczające - jeśli chodzi o krótkie podróże, takie jak na koncert i z powrotem - jest tempo rozwoju sieci lotniczej. Rezultat jest prosty: agent zagranicznej gwiazdy, który choć trochę zna polskie realia, a coraz więcej agentów poznaje je coraz lepiej, woli, żeby jego podopieczni zagrali np. w Warszawie czy Poznaniu, bo wiadomo, że tam łatwiej dotrzeć, więc bilety sprzedadzą się o wiele lepiej.

Wszystko wskazuje na to, że sytuacja w tej kwestii ma się w ciągu najbliższych kilku lat poprawić, pytanie tylko, czy nie będzie trochę za późno i czy trójmiejska hala nie zostanie w ogonie - szlaki agentów gwiazd do innych tego typu obiektów w Polsce będą już przetarte i trudno będzie ich namówić na zmianę przyzwyczajeń.

Ratunkiem jest póki co kierunek wschodni - Ergo Arena jest kolejnym, po Open'erze, dowodem na to, że właśnie tam istnieje potworny głód koncertów i dużych imprez muzycznych. A trójmiejski obiekt jest jedną z najbardziej wysuniętych na wschód placówek zachodniej kultury, co sprawia, że chętnie przyjeżdżają tu fani z okręgu kaliningradzkiego czy krajów bałtyckich. Widać to było zwłaszcza na koncercie Lady Gagi, gdzie większość publiczności pochodziła właśnie stamtąd.

Wyposażenie na piątkę, parking na trochę mniej

Kilkanaście imprez, które odbyły się dotąd w hali, było świetnym sprawdzianem tego, jak dobrze przygotowane jest to miejsce na przyjęcie gwiazd i ich wielotysięcznej publiczności. Pod tym pierwszym względem hala okazała się bezkonkurencyjna - najnowsze technologie, które zastosowano przy jej budowie, nawet jeśli nieco ją przedłużyły, dziś okazują się wielkim atutem obiektu. Lady Gaga zagrała właśnie tu, a nie w którejś z innych nowych hal w Polsce, m.in. dlatego, że tylko Ergo Arena spełniła bardzo duże wymogi techniczne organizatorów. Dobrze udają się tu zarówno koncerty - hala ma dobrą akustykę i jest elastyczna, jeśli chodzi o różne ustawienia sceny, jak i imprezy sportowe. Nieco gorzej jest, kiedy wyjdzie się z głównego pomieszczenia hali - jej zaplecze przez długi czas nie spełniało oczekiwań. Szatnie, mała gastronomia, obsługa - to były słabe punkty, poprawiane konsekwentnie przy okazji każdej kolejnej imprezy.

Dużo większym problemem, wykraczającym już poza samych uczestników imprez, ale dotyczącym także mieszkańców okolic hali, jest natomiast kwestia dojazdu i parkingów. Przy każdej imprezie wywoływała ona bowiem jeśli nie paraliż, to przynajmniej poważne zakłócenia w funkcjonowaniu układu komunikacyjnego w okolicy. W tej sprawie jest jeszcze sporo do zrobienia. Z pewnością wiele zmieni się po otwarciu zapowiadanego od lat przejazdu do Sopotu właśnie od strony hali, ale warto byłoby może pomyśleć także o usprawnieniu działania parkingu.

Jest więc jeszcze trochę do zrobienia, żeby hala stała się ważnym i perfekcyjnie funkcjonującym obiektem, ale nie zmienia to faktu, że bilans jej rocznej działalności jest pozytywny.


Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,10142989,Pierwszy_rok_Ergo_Areny__fani_zachwyceni__Zabianka.html
Dodano: 20-08-2011 12:00
Odsłon: 234

Skomentuj: