Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Wrocław »

Zamiast zwycięstwa Zagłębia były gwizdy na stadionie

Zamiast zwycięstwa Zagłębia były gwizdy na stadionie

KGHM Zagłębie Lubin zremisowało u siebie bezbramkowo z Podbeskidziem Bielsko-Biała i zdobyło drugi punkt w sezonie. Taki rezultat jest jednak dla lubinian rozczarowaniem
Zagłębie w poprzednich spotkaniach mierzyło się z tuzami ligi, takimi jak Wisła Kraków czy Lech Poznań, więc jeden remis w dwóch meczach przyjęto w Lubinie z dużym spokojem. A że drużyna Jana Urbana zebrała po tych pojedynkach dobre recenzje, to wszyscy liczyli, że z Podbeskidziem łatwo sobie poradzi. Tym razem to przecież Zagłębie było faworytem, podejmowało beniaminka ekstraklasy, a dodatkowo grało u siebie.

Kibice na Dialog Arenie, zamiast jednak przeżywać pierwsze w sezonie zwycięstwo swojej drużyny, przeżyli spore rozczarowanie. Ich zespół nie potrafił bowiem znaleźć sposobu na bielszczan, choć ci nie murowali własnej bramki aż tak mocno, jak można było się tego spodziewać. Owszem, goście często byli cofnięci, z reguły grali blisko graczy z Lubina, ale były również momenty, kiedy zostawiali im całkiem sporo miejsca. Co z tego, skoro zawodnicy gospodarzy w kluczowych sytuacjach popełniali błędy techniczne lub zbyt mocno się spieszyli i grali niedokładnie. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie podopieczni Urbana, którzy do tej pory narzekali głównie na brak skuteczności, stworzyli ledwie jedną sytuację do zdobycia gola. Po strzale Darvydasa Sernasa dobrą interwencją popisał się jednak Mateusz Bąk.

W drugiej części gry nie było lepiej, a wraz z upływem czasu piłkarze i kibice z Lubina denerwowali się coraz bardziej. U pierwszych skutkowało to złymi zagraniami, drudzy zawodników nagradzali gwizdami.

W ostatniej akcji meczu Szymon Pawłowski minął wprawdzie kilku piłkarzy Podbeskidzia, zagrał do Janusza Gancarczyka, ale jego uderzenie zablokowali obrońcy z Bielska-Białej. Spotkanie zakończyło się więc bez goli, co jest sukcesem ligowego beniaminka. Dla lubinian to porażka większa niż w Krakowie, skąd przecież wracali bez punktów.

KGHM Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała (0:0)

KGHM Zagłębie: Isailović - Rymaniak, Hanek, Reina, Nhamoinescu Ż - Abwo (71. Gancarczyk), Hanzel Ż, Rachwał Ż (46. Rakowski), Małkowski, Pawłowski - Sernas (80. Traore)

Podbeskidzie: Bąk Ż - Król, Konieczny, Sourek, Cienciała Ż - Łatka Ż (90. Rogalski), Matelka Ż, Nather, Sokołowski (73. Kołodziej) - Demjan, Sikora (56. Malinowski)


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35760,10143502,Zamiast_zwyciestwa_Zaglebia_byly_gwizdy_na_stadionie.html
Dodano: 20-08-2011 12:01
Odsłon: 235

Skomentuj: