Wiadomości » Częstochowa »
Żużel. Imponujący finisz Lwów
Żużel. Imponujący finisz Lwów
Żużlowcy Włókniarza zgotowali swoim kibicom kolejny horror. Po ośmiu wyścigach przegrywali z Tauronem Azoty 21:27, aby dzięki znakomitemu finiszowi wygrać mecz różnicą ośmiu punktówDużo to czy mało? Biorąc pod uwagę kiepski początek spotkania w wykonaniu Lwów - bardzo dużo. W obliczu rewanżu na specyficznym tarnowskim torze przewaga wydaje się być jednak niewielka. Tymczasem od tego, czy uda się ją obronić, zależało będzie, która z drużyny utrzyma się w ekstralidze, a która na koniec sezonu będzie musiała walczyć w barażach.
Obawiając się o dyspozycję niektórych zawodników, gospodarze przygotowali dość twardą nawierzchnię. Kiedy z biegu na bieg zaczynali tracić dystans do rywali, wydawało się, że przegrają mecz z kretesem. Słabo spisywał się Artiom Łaguta, gorzej niż można było oczekiwać Daniel Nermark, przez defekt punkty stracił Grigorij Łaguta. Efekt był taki, że po ósmym biegu goście prowadzili 27:21. W drugiej części meczu tarnowianie stracili część atutów. Systematycznie polewany tor coraz bardziej sprzyjał walce i włókniarze potrafili to wykorzystać. W dziewiątym wyścigu całkowicie wczoraj zagubiony Artiom Łaguta zdobył się na desperacką akcję po zewnętrznej. Wyprzedził Bjarne Pedersena, dołączył do świetnie jeżdżącego Petera Karlssona i częstochowianie odrobili większość z sześciopunktowej straty. W kolejnych wyścigach każdy z Lwów miał swoje pięć minut. Rafał Szombierski porwał kibiców w 10. wyścigu. Mając przed sobą Fredrika Lindgrena, odważył się na ataki przy bandzie, w ostatnim łuku ściął do krawężnika i wyprzedził rywala. Na metę obaj wpadli równo, a sędzia uznał, że to Szwed był szybszy. Pierwszy był jednak Grigorij Łaguta. Włókniarz wygrał 4:2 i doprowadził do remisu w meczu. Spośród pięciu ostatnich biegów dwa wygrali goście w stosunku 4:2. Biało-zieloni zdobyli się jednak na trzy podwójne zwycięstwa i mecz kończyli w znakomitych nastrojach. Wreszcie po długich tygodniach oczekiwania błysnął młody Artur Czaja. W 12. wyścigu dobrze wystartował i "nie pękł", mimo że miał za plecami twardo naciskającego Krzysztofa Kasprzaka. Dwa ostatnie wyścigi były popisem najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie. W 14. Nermark i Szombierski już na starcie "ograli" Pedersena i Ułamka. W 15. po starcie było nieciekawie. Najpierw jednak "Grisza" Łaguta wybrnął z opresji i na przeciwległej prostej wyprzedził rywali. Przepychającemu się Martinowi Vaculikowi nie odpuścił Peter Karlsson, został bohaterem meczu i pofrunął na ramionach kolegów.
- Drużyna w biegach nominowanych spisała się na szóstkę. Dwa razy po 5:1 to superwynik, który otwiera nam szanse w rewanżu - cieszył się menedżer Włókniarza Jarosław Dymek. - Może się wydawać, że mamy tylko osiem punktów przewagi. Może się jednak okazać, że to aż osiem. Na pewno szykują się spore emocje. Przed biegami nominowanymi rozmawiałem z Danielem Nermarkiem. To była krótka rozmowa. Pociągnęli z Szuminą w 14. biegu na 5:1. To uskrzydliło Petera Karlssona, bo o Griszę byłem raczej spokojny.
Włókniarz 49
Tauron Azoty 41
Włókniarz: A. Łaguta 3 (0,1,2,0), P. Karlsson 12 (3,2,3,2,2), G. Łaguta 12 (d,3,3,3,3), Szombierski 7 (2,0,1,2,2), Nermark 8 (2,1,2,0,3), Czaja 5 (3,-,0,2), Kajzer 2 (1,1,0).
Unia: Kasprzak 4 (1,1,1,1), Vaculik 11 (3,2,3,3,1), Ułamek 7 (3,3,0,1,0), Pedersen 6 (1,2,1,1,1), Lindgren 10 (3,2,2,3,0), Kostro 2 (2,0,-,0), Mazur 0 (0,0,d).
Bieg po biegu: I. 67.07 Czaja, Kostro, Kajzer, Mazur 4:2; II. 66,44 Vaculik, Karlsson, Kasprzak, A. Łaguta 2:4/6:6; III. 66.67 Ułamek, Szombierski, Pedersen, G. Łaguta (d) 2:4/8:10; IV. 66.92 Lindgren, Nermark, Kajzer, Mazur 3:3/11:13; V. 65.57 G. Łaguta, Vaculik, Kasprzak, Szombierski 3:3/14:16; VI. 66.17 Ułamek, Pedersen, Nermark, Kajzer 1:5/15:21; VII. 66.77 Karlsson, lindgren, A. Łaguta, Kostro 4:2/19:23; VIII. 66.48 Vaculik, Nermark, Kasprzak, Czaja 2:4/21:27; IX. 66.74 karlsson, A. Łaguta, Pedersen, Ułamek 5:1/ 26:28; X. G. Łaguta, Lindgren, Szombierski, Mazur (d), 4:2/30:30; XI. 66.04 Vaculik, Karlsson, Ułamek, Nermark 2:4/32:34; XII. 66.73 G. Łaguta, Czaja, Kasprzak, Kostro 5:1/37:35; XIII. 67.18 Lindgren, Szombierski, Pedersen, A. Łaguta 2:4/39:39; XIV. 66.31 Nermark, Szombierski, Pedersen, Ułamek 5:1/44:40; XV. 66.15 G. Łaguta, Karlsson, Vaculik, Lindgren 5:1/49:41.
W rewanżowym spotkaniu pierwszej rundy play-off Stal Gorzów Wielkopolski pokonała wczoraj Unię Leszno 56:33 i awansowała do półfinału. W pierwszym spotkaniu było 51:39. W półfinałach zmierzą się: Stelmet Zielona Góra i Stal Caelum Rzeszów oraz Unibax Toruń i Unia Leszno.
Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa
http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35272,10149600,Zuzel__Imponujacy_finisz_Lwow.htmlDodano: 22-08-2011 13:00Odsłon: 259
Dodano: 22-08-2011 13:00
Odsłon: 259