Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Katowice »

Wąskotorówka zapada się jak Bytom

Wąskotorówka zapada się jak Bytom

Szkody górnicze doprowadziły w Bytomiu nie tylko do masowej ewakuacji lokatorów z rozsypujących się domów. Zagrożona jest też bytomska wąskotorówka - jedna z nielicznych atrakcji turystycznych miasta i jeden z najciekawszych zabytków poprzemysłowych w regionie
Wschodnim skrajem ściany wydobywczej w rejonie dzielnicy Karb przebiega linia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Trasa wytyczona w 1853 roku dzięki staraniom sympatyków i samorządów lokalnych została uratowana przed likwidacją przez PKP w 2002 roku. Dzięki temu turyści mogli podróżować nad zalew Nakło-Chechło, do kopalni srebra czy do Elektrowni Szombierki.

- W tegoroczne wakacje z powodu budowy autostrady A1 kolejka nie mogła kursować. W czasie przerwy w Tarnowskich Górach skradziono blisko 200 metrów toru. Niestety, to niejedyny kłopot - martwi się Bartosz Uryga, prezes Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.

Niezwłocznie po zakończeniu budowy autostrady planowano uzupełnić luki w torze, tak by od października uruchomić pociągi wycieczkowe do kopalni srebra. Dziś już wiadomo, że ten termin nie zostanie zachowany. - Fragment linii narażony na szkody górnicze powstałe przez pracującą kopalnię ma półtora kilometra długości. Do niedawna teren w tej okolicy osiadał nawet dwa metry na rok! W konsekwencji uformowała się niecka, której środkiem przebiega linia kolejowa. Teraz tory zapadły się o osiem metrów, a podjazdy pod górę są tak strome, że lokomotywa ma problem z wciągnięciem wagonów - denerwuje się Uryga.

Gołym okiem widać, że ziemia osiada, przez co szyny wyginają się i pękają, a podkłady przesuwają się nawet o pół metra. - Takie uszkodzenia uniemożliwiają ruch pociągów. To pewne, że taki nieużywany tor szybko stanie się łupem złodziei - martwią się miłośnicy kolei, którzy oszacowali koszt robót naprawczych na 150 tys. zł.

Stowarzyszenie w minionym tygodniu wysłało pismo w tej sprawie do Kompanii Węglowej. Jej rzecznik Zbigniew Madej zapewnia, że jeśli tylko górniczy eksperci potwierdzą, że wpływ na stan torowiska mają szkody górnicze, Kompania torowisko naprawi.

- Dla nas ważny jest czas. Boimy się, że przez wydłużoną procedurę i formalności torowisko na dobre zostanie rozkradzione. To jedna sprawa. Druga to turyści. Nie chcemy, żeby o kolejce zapomnieli. Trudno będzie w przyszłości odbudować jej popularność. Wieloletnia praca wolontariuszy zostanie zmarnowana - dodaje Uryga.




Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10150009,Waskotorowka_zapada_sie_jak_Bytom.html
Dodano: 22-08-2011 13:00
Odsłon: 201

Skomentuj: