Wiadomości » Rzeszów »
Filharmonia zakrywa dzieło sztuki reklamą
Filharmonia zakrywa dzieło sztuki reklamą
Gigantyczna reklama nowego modelu samochodu znanej marki zasłoniła szklaną mozaikę zdobiącą elewację Filharmonii Podkarpackiej. Szefostwu filharmonii, niestety, spodobała się ta nowa "tablica reklamowa" i chce z niej korzystać na stałe.Przed okazałym budynkiem w centrum miasta parking wypełniony samochodami, a na elewacji gigantyczna reklama nowego modelu znanej marki. Budynek filharmonii przypomina teraz bardziej salon samochodowy niż świątynię sztuki. Reklama auta na elewacji powisi tu na szczęście już niedługo, bo - jak słyszymy w filharmonii - to "tylko na wakacje". Potem budynek nie odzyska jednak wcale swojego charakterystycznego wyglądu. Filharmonia chce się nadal oszpecać, i to już nawet nie dla pieniędzy.
Po wakacjach stylową szklaną mozaikę zakryje kolejna płachta - tym razem nie będzie to płatna reklama, ale wielki afisz informujący o koncertach. Taki sposób anonsowania repertuaru filharmonia testowała już pod koniec ubiegłego sezonu. Podobno się sprawdził.
- Dostaliśmy mnóstwo sygnałów, że ludziom to się podoba, jest czytelne. To dobra forma reklamy i nie chcielibyśmy z tego rezygnować - słyszymy. A co z mozaiką, która w ramach zakończonego przed rokiem wielkiego remontu filharmonii została uzupełniona i wyczyszczona?
- Jej miłośnicy też będą mogli się nią czasem nacieszyć - brzmi enigmatyczna odpowiedź.
Budynek filharmonii pochodzi z lat 70. XX w. Został zaprojektowany przez słynne "Tygrysy" (tak nazywano zespół warszawskich architektów: Wierzbicki, Mokrzyński, Kryszewski) w stylu modernizmu. Także mozaika nie jest przypadkowym zlepkiem kolorowych kwadracików. To dzieło sztuki. Jej istnienie na elewacji świątyni sztuki jest jak najbardziej uzasadnione, w tym miejscu staje się swoistym symbolem przenikania się sztuk i dziedzin artystycznych. Zamienianie dzieła sztuki w tablicę ogłoszeń po prostu nie uchodzi. To tak, jakby zakryć obraz w muzeum ogłoszeniami o najbliższych wystawach.
- Baner na tej mozaice to koszmarna rzecz, paskudna - zgadza się z nami Władysław Hennig, znany rzeszowski architekt. Jak przypomina, mozaika powstała w 1974 r., a jej twórcą jest Zbigniew Brodowski, uznany artysta warszawski, który m.in. uprawia malarstwo sztalugowe i ścienne oraz grafikę, ale specjalizuje się w mozaikach. Skomponowane przez niego mozaiki zdobią m.in. Ambasadę Polską w Pekinie, kino Bajka w Warszawie. Jest także współautorem dekoracji na domach odbudowanej warszawskiej Starówki. Jego prace znajdują się w kolekcjach w kraju i za granicą (m.in. w Japonii).
Mozaika na rzeszowskiej filharmonii znakomicie koresponduje stylem z mozaiką na budynku szkoły muzycznej tuż przy filharmonii, która również wyszła spod ręki Brodowskiego.
- Nic nie powinno zakrywać tej mozaiki. Jeśli filharmonia chce mieć tablicę ogłoszeń, to niech sobie ją postawi obok. Będzie mniejsza, za to nie zasłoni budynku. Teraz nawet zdjęcia filharmonii nie można zrobić, bo zapaskudzona - mówi Hennig.
Zwraca uwagę, że elementy widocznej mozaiki - od strony ul. Słowackiego - już odpadają i nikt nie dba o jej naprawę.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10162294,Filharmonia_zakrywa_dzielo_sztuki_reklama.htmlDodano: 24-08-2011 12:00Odsłon: 206
Dodano: 24-08-2011 12:00
Odsłon: 206