Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Białystok »

Wojna o stadion trwa nadal. Teraz w sądzie

Wojna o stadion trwa nadal. Teraz w sądzie

W ubiegły piątek przedstawiciele firmy Eiffage przekazali magistratowi teren budowy stadionu. MOSiR na placu zauważył masę wad i usterek i teraz daje konsorcjum 30 dni na ich naprawę. Oprócz tego kieruje do sądu pozew o zapłatę 5 mln zł kary umownej.
Zaczęło się 8 czerwca tego roku. Wtedy magistrat, a w zasadzie działający w jego imieniu MOSiR, zdecydował o zerwaniu umowy na budowę stadionu. Chodziło przede wszystkim o gigantyczne opóźnienia w realizacji obiektu. Zamiast gwarantowanych 50 proc. nowej bryły polsko-francuskie konsorcjum Eiffage Mitex zdołało wznieść niespełna 20 proc. Mowa o niedokończonych trybunach od strony ul. Ciołkowskiego oraz bazaru na Kawaleryjskiej, na których już mieli zasiadać kibice dopingujący żółto-czerwonych, oraz o brakujących parkingach. Potem zaczęły się słowne utarczki między stronami dotyczące przekazania placu budowy.

W miniony piątek polsko-francuskie konsorcjum oznajmiło, że przekazało zinwentaryzowany plac budowy. MOSiR zaprzeczył. A to dlatego, że komisja sprawdzająca zabezpieczenie obiektu miała masę zastrzeżeń do budowlańców.

- Spółka Eiffage zgłosiła nam gotowość przekazania placu, ale pracująca tam komisja inwentaryzacyjna wykazała wady i usterki, które powinny być naprawione przed przejęciem terenu - mówił w piątek Adam Popławski, szef białostockiego MOSiR.

Wczoraj poinformował, że na naprawę wad na terenie budowy konsorcjum otrzymało od miasta 30 dni. Mowa tu m.in. o usterkach dotyczących prac betonowych.

- Ponadto nie otrzymaliśmy od kierownika budowy oświadczenia o wykonaniu robót zgodnie z projektem i warunkami pozwolenia na budowę - wyjaśniał Popławski.

Całkiem prawdopodobne jest, że przez najbliższy czas na stadionie nie będzie się działo nic. MOSiR domaga się od konsorcjum zapłaty 13 mln zł odszkodowania. Łącznie wszystkie należności karne wynoszą już ponad 15 mln zł (z odsetkami), ale 2,6 mln MOSiR potrącił firmie, nie płacąc faktury. Kolejne 8 mln to gwarancje bankowe, reszty ośrodek będzie domagał się na drodze sądowej.

- Złożyliśmy pozew w białostockim sądzie okręgowym o zapłatę kary umownej przeciwko firmie Eiffage w kwocie 5 mln zł - przekazał Popławski.

Stosowne dokumenty Popławski z współpracownikami zaniósł do sądu wczoraj rano.

Co na to Francuzi?

- Nie będziemy komentować tej sprawy, dopóki nie otrzymamy dokumentów z sądu - powiedział Marek Pawlukiewicz z firmy Eiffage Budownictwo Mitex.

Jeszcze w tym tygodniu przedstawiciele MOSiR mają przekazać informacje dotyczące nowego przetargu.

- Gdyby wszystko przebiegało zgodnie z planem, od 25 maja oddana byłaby pierwsza część stadionu, czyli trochę mniej niż połowa obiektu byłaby dostępna dla widzów. Gotowe byłyby już parkingi i wszystkie pomieszczenia techniczne i sportowe, a tak nie jest - odpowiada Popławski na pytanie, co by było, gdyby Eiffage trzymało się harmonogramu.

Dodał jednak, że jeżeli kwota, która będzie wynikała z rozstrzygnięcia nowego przetargu, będzie wyższa od kwoty, która była wskazana w pierwszym przetargu, MOSiR będzie ubiegał się o odszkodowanie w stosunku do tej ewentualnej różnicy.

Póki co na stadionie nic się nie dzieje. Szacuje się, że obiekt powstanie może w połowie 2013 roku, czyli rok po pierwotnym terminie.


Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,37227,10162837,Wojna_o_stadion_trwa_nadal__Teraz_w_sadzie.html
Dodano: 24-08-2011 13:00
Odsłon: 268

Skomentuj: