Wiadomości » Katowice »
Katowicki Capitol wraca do dawnej świetności [ZDJĘCIA]
Katowicki Capitol wraca do dawnej świetności [ZDJĘCIA]
W środku monumentalnego gmachu dawnego kina udało się już zrekonstruować elementy z czasu jego największej świetności. Teatr Słowackiego z Krakowa już zainteresowany jest stworzeniem tu sceny zamiejscowej. - Jeśli remont wciąż będzie prowadzony w obecnym tempie, otwarcie może nastąpić już jesienią - mówi Jerzy Cibis, główny projektant nowego Capitolu.Założenia projektantów są proste: ma być elegancko i nie zapominamy o przeszłości. Można się już o tym przekonać, spoglądając na największą salę ze sceną. - Na ścianach i suficie znaleźliśmy ślady złoceń. Zerwaliśmy wszystko to, co w sali popsuły powojenne remonty, i wracamy do klimatu epoki - Cibis pokazuje fragment odrestaurowanego stropu kasetonowego, balustrady i kolumny.
- Na koniec zostawiamy piwnice. Na razie mamy z nimi problem, bo ciągle są zalewane. Podziemia służyły najpierw jako stajnia, później jako parking i warsztat samochodowy. Podobnie jak cały budynek były wielokrotnie przebudowywane - mówi Jerzy Cibis, główny projektant nowego Capitolu, który prace rozpoczął od dokładnej analizy materiałów źródłowych. Do 1944 roku jest ich sporo. Później trop się urywa i nie wiadomo nawet, kto i kiedy zmienił elewację Capitolu, przed wojną secesyjną z dużą liczbą rzeźb i sporym wykuszem przy ostatniej kondygnacji.
Teren, na którym wybudowano Capitol, należał do katowickiego mistrza budowlanego Paula Frantziocha. - Utarło się, że budynek najprawdopodobniej zaprojektował Carl Moritz, ale z dokumentów, które czytałem, wynika, że Moritz był bardziej konsultantem, a głównym pomysłodawcą właśnie Frantzioch - uważa Cibis.
Początkowo na parterze działały giełda towarowa i wyszynk, na piętrze ulokowano salę rewiową. Z czasem obiekt rozbudowywano o sale bilardowe, magazyny piwa czy chłodnie, salę dancingową, wreszcie kino. - Można powiedzieć, że z biegiem czasu Capitol pęczniał od różnych funkcji - ocenia projektant.
W środku zamontowano supernowoczesny jak na owe czasy system schładzania i ogrzewania powietrza. W latach 20. od Frantziocha obiekt kupił Alojzy Potempa, który utrzymał w budynku klimat centrum rozrywki. - W czasie wojny mieścił się w nim ośrodek propagandy NSDAP, w czasie wyzwolenia został najprawdopodobniej dotkliwie zniszczony przez Rosjan - dodaje Cibis.
Pod koniec lat 50. do gmachu wprowadziła się Orkiestra Radiowa, dziś Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Na początku lat 90. orkiestra przeprowadziła się do nowej siedziby przy placu Sejmu Śląskiego, a budynek przejęli prywatni właściciele. Od tamtej pory popadał w ruinę.
Do przejęcia budynku przymierzało się miasto, jednak kilka miesięcy temu właściciele zdecydowali się wydzierżawić go prywatnej firmie. To Energy2000, która od 19 lat prowadzi centrum rozrywki w Przytkowicach w województwie małopolskim. Początkowo dzierżawcy chcieli postawić tylko na zabawę przy muzyce. Dziś projektanci zapewniają, że oferta będzie bardziej zróżnicowana. - Teatr Słowackiego z Krakowa zainteresowany jest utworzeniem tu swej sceny zamiejscowej. Pomysłów jest wiele, a miejsce, tak jak przed wojną, będzie oferować różne funkcje - zapewnia Cibis.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10163183,Katowicki_Capitol_wraca_do_dawnej_swietnosci__ZDJECIA_.htmlDodano: 24-08-2011 13:00Odsłon: 162
Dodano: 24-08-2011 13:00
Odsłon: 162