Basen w Spodku? Nie, to... zbiornik przeciwpożarowy

Wiadomością o wybudowaniu przy Spodku niewielkiego krytego basenu pływackiego, który ma być dostępny głównie dla gości hotelu, zainteresowali się społecznicy ze stowarzyszenia Moje Miasto - pisze w komentarzu Przemysław Jedlecki.

Chcieli, by urzędnicy wytłumaczyli się z tej inwestycji. Odpowiedź, której udzieliła Krystyna Siejna, wiceprezydent Katowic, jest zadziwiająca. Okazuje się, że basen wcale nie jest tym, na co wygląda! Wiceprezydent wyjaśnia, że to... zbiornik przeciwpożarowy, który trzeba było wybudować, bo upominała się o to straż pożarna.

Aha! - myślę sobie - to po co strażakom sauna, bicze wodne i jacuzzi, które wybudowane razem z tym basenem-zbiornikiem?

Jednak pani wiceprezydent to też potrafi uzasadnić. Otóż - trzymajcie się mocno - wszystko to zrobiono z oszczędności! Chodzi o to, żeby korzystający z kąpieli w tym basenie-zbiorniku hotelowi goście pokryli koszt inwestycji.

Proste? Owszem, pod warunkiem że ktoś nie potrafi liczyć. Mnie wyszło, że wyłożone na budowę 4,5 mln zł, zwrócą się dopiero wtedy, gdy z kąpieli skorzysta bagatela 225 tysięcy gości, bo godzina kąpieli ma kosztować 20 zł! Ciekawe, ile lat minie, zanim tylu się znajdzie?

Coś mi się wydaje, że z tym basenem wcale nie o gaszenie pożaru chodzi, ale o mydlenie oczu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10164369,Basen_w_Spodku__Nie__to____zbiornik_przeciwpozarowy.html

oceń

1. Całkowite dno!
2. Miernota, ale ujdzie...
3. Jest ok, bez rewelacji.
4. Dobre!
5. Bardzo dobre!
6. Absolutna rewelacja!

ocena

0.00

Dodano: 24-08-2011 13:00

Odsłon: 131