Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Protest kibiców drugoligowej Resovii

Protest kibiców drugoligowej Resovii

Kibice Resovii mają dość słabych wyników swojej drużyny. Po kolejnej ligowej porażce zaprotestowali i wysłali zarówno do prezesa klubu Aleksandra Bentkowskiego, jak i do mediów list, w którym padają ostre słowa w stosunku do samych piłkarzy, jak i ludzi pełniących funkcje kierownicze.
Na pierwszy ogień poszedł prezes sekcji piłki nożnej Adam Sadecki. Jemu dostało się najwięcej. Brak wyników sportowych, brak pozyskania sponsora dla sekcji piłki nożnej, wydawanie dużych pieniędzy na pensje dla piłkarzy oraz zatrudnianie osób bez doświadczenia - to tylko niektóre zarzuty w kierunku obecnego prezesa sekcji. "Piastując to stanowisko, nie był w stanie osiągnąć niczego (gra w II lidze, a de facto trzeciej klasie rozgrywkowej, nie jest żadnym osiągnięciem), nie był również w stanie sprowadzić żadnego poważnego sponsora sekcji piłki nożnej, a podejmowane przez niego oraz ludzi z nim współpracujących decyzje, doprowadzają do rujnowania Naszego Klubu" - czytamy w piśmie wystosowanym przez kibiców Resovii.

Zarzuty te odpiera Sadecki, który o liście kibiców słyszy po raz pierwszy. - Nie zamierzam tego komentować, bo to jest stek bzdur. Przychodząc do klubu, nie miałem zamiaru robić żadnej kariery politycznej. Jestem tutaj wolontariuszem. Jeśli kibole mają takie zdanie, to ja nie będę zbliżał się do ich poziomu. Niech przyjdą i przedstawią fakty. Chcę zaprosić autorów tego tekstu, aby wszystko wyjaśnić. Nie mogę się zgodzić z tym, że jestem posądzany o rujnowanie klubu - irytuje się prezes.

Oprócz Sadeckiego oberwało się również dyrektorowi sportowemu Jerzemu Podbrożnemu oraz dyrektorowi ds. inwestycji Zbigniewowi Wiechowi. Temu pierwszemu zarzuca się nie tylko brak doświadczenia w sprawowaniu obecnej funkcji, ale również nietrafione transfery i sprowadzanie do drużyny niekompetentnych osób, będących kolegami dyrektora sportowego. Mowa tutaj o przyszłym asystencie trenera Marcina Jałochy Robercie Madei. "Zatrudnienie na stanowisku dyrektora sportowego pana Jerzego Podbrożnego to kolejna farsa (...).Ani jeden transfer dokonany (...) przez dyrektora nie okazał się trafiony, co więcej, sprowadza on na stanowisko asystenta trenera (...) osobę, która nie ma żadnego, doświadczenia trenerskiego (...). Fakt że pan [Robert - przyp. red.] Madeja jest prywatnie dobrym kolegą pana Podbrożnego, jest dla nas wystarczającym dowodem na to, że sekcja piłki nożnej traktowana jest jak prywatne poletko kilku osób, drenujących jej finanse do granic możliwości, bez żadnego przełożenia na sukcesy sportowe czy też organizacyjne" - czytamy dalej.

W przypadku Wiecha pretensje kierowane są w szczególności do inwestycji na stadionie Resovii, w tym wymiany murawy na głównej płycie boiska, nad którymi nadzór prowadzi wspomniany dyrektor ds. inwestycji. "Budowa boiska ze sztuczną nawierzchnią wykonana po kosztach, braki i fuszerka widoczna gołym okiem, wymiana głównej murawy boiska trwająca w nieskończoność, prowadzona przez firmę o nikłym doświadczeniu, problemy z należytym wykonaniem drenażu etc. (...)" - piszą kibice.

Do całej sytuacji odniósł się prezes klubu Aleksander Bentokowski, główny adresat listu, który przygotowuje odpowiedź na stawiane w piśmie zarzuty.

Tomasz Błażejowski: Czytał pan list od kibiców?

- Tak i zamierzam odpowiedzieć na niego prezesowi Stowarzyszenia Kibiców Resovii. Taką odpowiedź mam już po części przygotowaną.

Co się w niej znajduje?

- Nie chcę na forum prasy o tym rozmawiać.

Zapytam może tak, zgadza się pan z tym, co w nim jest napisane?

- Moim zdaniem jest to pewien rodzaj frustracji, jaką przeżywają kibice. Przeżywamy ją również my, bo faktycznie tych wyników nie ma. Jednak w przypadku, kiedy drużyna by wygrywała, byłoby zupełnie inaczej.

W liście wiele uwag kierowanych jest do prezesa sekcji piłki nożnej Adama Sadeckiego, dyrektora sportowego Jerzego Podbrożnego czy też dyrektora ds. inwestycji Zbigniewa Wiecha. Słusznie?

- Wydaje mi się, że niektóre osoby są mocno przejaskrawione. Przykładowo zarzuca się dyrektorowi sportowemu, że podsuwa kandydatury kolegów. W przypadku wyboru trenera pan Podbrożny miał inne zdanie. Tak jak powiedziałem, do wszystkiego postaram się odnieść w liście.

Zebrało się też piłkarzom. Posypią się kary?

- Przepisy nie przewidują możliwości zamrożenia pensji wynikających z kontraktów. Są jednak możliwości mniej restrykcyjne. Jeśli wyniki się nie zmienią, to będziemy zmuszeni wyciągnąć z tego wnioski. Gra jest rzeczą "ocenną". Nie możemy rozwiązać umowy z zawodnikiem za to, że nie strzela bramek. Możemy natomiast np. nie wypłacić premii. Jednak jeżeli prawdą jest to, co mówią wyniki badań fizjologicznych, to tylko po części możemy stawiać zarzuty piłkarzom.

Plany w Resovii zatem się zmieniły? Gracie o awans czy o utrzymanie?

- Nie bardzo rozumiem pretensje osób, które twierdzą, że my mamy zbyt wybujałe ambicje. Według mnie drużyna może grać o dwa cele - albo o awans, albo o utrzymanie w lidze. Jeśli poważnie traktujemy zawodników, trenerów, angażujemy się finansowo w tworzenie zespołu, który ma określony potencjał, to dlaczego nie mamy oczekiwać najważniejszego celu?

Wyniki na razie tego nie wskazują.

- Jesteśmy mocno rozczarowani. Zmieniliśmy trenera i to wszystko, co mógł na tę chwilę zrobić zarząd. Oczekujemy teraz efektów, ponieważ naszym zdaniem ma on predyspozycje, kwalifikacje, umiejętności do tego, aby wydobyć maksimum z tych piłkarzy, który ma do dyspozycji.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34966,10167401,Protest_kibicow_drugoligowej_Resovii.html
Dodano: 25-08-2011 12:00
Odsłon: 181

Skomentuj: