Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Rzeszów »

Nastolatki usnęły na trawniku. Mogą być zdemoralizowane

Nastolatki usnęły na trawniku. Mogą być zdemoralizowane

Drzemanie na trawie w środku nocy przez dwie nastolatki może być przejawem demoralizacji - twierdzi sanocka policja i o zdarzeniu poinformowała sąd. Do rodziców dziewczyn zapuka kurator.
- Nie, na pewno nie. Nie ma u nas w mieście zakazu leżenia, czy spania na trawie bez względu na porę - zarzeka się Agnieszka Frączek z sanockiego magistratu. - Sprawdziłam, czy kiedykolwiek nasi strażnicy miejscy za coś tak takiego kogoś ukarali. Nigdy. Wyjątkiem jest oczywiście, gdy ktoś niszczy trawniki - dodaje

Dwie dziewczyny z Sanoka - 16-latka i 17-latka - będą miały właśnie do czynienia z sądem za to, że zmęczone długą wędrówką z ogniska położyły się na trawniku przy ul. Krakowskiej w Sanoku. Nastolatki pokonały pieszo prawie dziesięć kilometrów. Szły z miejscowości Pisarowce. We wtorek około godz. 4 rano padały z sił, więc zasnęły na trawniku. Przejeżdżający obok nich patrol policyjny zatrzymał się.

Dziewczyny były trzeźwe, nie awanturowały się, co przyznaje sama policja. Spokojnie wsiadły do radiowozu, funkcjonariusze odwieźli je do domu. Tam nastolatki zostały odebrane przez rodziców.

Wydawać by się mogło, że na tym interwencja policjantów się zakończy. Ale nie. Sporządzili notatkę ze zdarzenia i w ciągu dnia informację o drzemiących na trawniku dziewczynach wysłali do... sądu rodzinnego.

Po co? Sanocka policja na swojej stronie internetowej w informacji o zdarzeniu napisała takie o to zdanie: "Przebywanie w porze nocnej poza domem przez takie młode osoby może być przejawem demoralizacji".

- Spanie na trawniku jest przejawem demoralizacji? - pytamy sanockich mundurowych.

- Dziewczyny leżały na trawniku o godz. 4. To nie jest normalna pora na drzemkę w takim miejscu. Interweniowaliśmy, bo chcieliśmy sprawdzić, czy dziewczynom coś się stało. Ustalaliśmy, skąd wracały. Naszym obowiązkiem było powiadomić sąd o tym zdarzeniu. Takie są przepisy ustawy o postępowaniach nieletnich - odpowiada Monika Hędrzak, rzeczniczka komendy w Sanoku.

- Bez angażowania w to sądu nie można było zakończyć interwencji? - nie dajemy za wygraną.

- To sąd zdecyduje, czy wobec nastolatek zostanie wszczęte postępowanie o demoralizację. My tego nie rozstrzygamy. Sąd sprawdzi również, czy rodzice właściwie opiekują się nieletnimi córkami. Gdy z dziewczynami przyjechaliśmy do domów, rodzice byli zdziwieni tym, że ich córki kilka kilometrów pokonały na piechotę. Myśleli, że zostaną one na noc u koleżanki - odpowiada Hędrzak.

Do sądu już wpłynęło pismo policji. - W ramach postępowania wyjaśniającego kurator odwiedzi rodziców dziewczyn. Zrobi notatkę z rozmowy. Z samymi dziewczynami może, ale nie musi rozmawiać. Gdyby był okres nauki, to kurator mógłby zasięgnąć również opinii o dziewczynach w szkołach, w których się uczą. Kurator może też porozmawiać z sąsiadami rodzin. Dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja, czy wobec nieletnich zostanie wszczęte postępowanie o demoralizację. Może ono być także umorzone - wyjaśnia Mariusz Hanus, prezes Sądu Rejonowego w Sanoku.

Policja przekonuje, że bez sądu interwencja nie mogła się zakończyć.

- A gdyby dziewczyny nie spały na trawie, tylko szły? Też skierowalibyście sprawę do sądu? - Mamy obowiązek legitymowania małoletnich pozostających bez opieki rodziców lub opiekunów w porze nocnej. Dokumentacja sporządzona z takiej interwencji zostaje przesłana do sądu rodzinnego. Tak nakazują obowiązujące przepisy prawne - twierdzi Hędrzak.

Reakcje sanockich policjantów dobrze ocenia Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie. - Chodzi o dobro nieletnich - mówi Paweł Międlar, rzecznik KWP. Przyznaje, że nie ma przepisów zakazujących osobom poniżej 18. roku życia nocnego chodzenia po ulicach.

- Ale legitymujemy takie osoby. Potem pytamy rodziców, czy wiedzą, gdzie są ich dzieci. Jeżeli np. nieletni siedzi w Rynku i pije colę, a rodzice o tym wiedzą, to oczywiście sądu nie powiadamiamy. Natomiast, gdy okazuje się, że nastolatka powiedziała rodzicom, że będzie nocowała u cioci, a noc spędza w pubie, musimy poinformować sąd - twierdzi Międlar.


Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10168874,Nastolatki_usnely_na_trawniku__Moga_byc_zdemoralizowane.html
Dodano: 25-08-2011 12:00
Odsłon: 131

Skomentuj: