Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Gorzów Wielkopolski »

Poseł Jerzy Materna o lubuskich listach PiS: północ chciała za dużo

Poseł Jerzy Materna o lubuskich listach PiS: północ chciała za dużo

Prawo i Sprawiedliwość ma już listę wyborczą do Sejmu. Lokomotywą PiS będzie zielonogórski poseł Marek Ast
Pierwsze dwa miejsca nie są zaskoczeniem. Lokomotywą PiS w jesiennych wyborach będzie poseł z Zielonej Góry Marek Ast, szef lubuskiej partii. "Dwójka" przypadła gorzowskiej posłance Elżbiecie Rafalskiej. Ostra rywalizacja rozegrała się o miejsce trzecie. Jeszcze na początku tygodnia miało przypaść senatorowi z północy regionu Władysławowi Dajczakowi, który tym razem zdecydował się kandydować do Sejmu. Wczoraj na tej pozycji zastąpił go poseł z Zielonej Góry Jerzy Materna. - Taką decyzję podjął komitet polityczny PiS - mówi Marek Ast.

- Skoro "jedynka" jest z południa, to logiczne jest, że "dwójka" i "trójka" powinny przypaść kandydatom z północy. Tak było do tej pory. Jak Kazimierz Marcinkiewicz startował z północy, dwa kolejne miejsca miało południe. Teraz ta równowaga została zachwiana - mówi jeden z działaczy lubuskiego PiS.

Materna nie zamierzał jednak odpuścić miejsca w pierwszej trójce. - Nigdy nie mówiłem, że chcę być wyżej, ale niżej też nie chciałem być. Zasłużyłem na swoje miejsce. W Sejmie byliśmy w opozycji i mogłem zrobić mniej, ale walczyłem o region. A północ ma to do siebie, że ciągle czuje się skrzywdzona i chce coś ugrać dla siebie. Tym razem chciała za dużo - mówi Materna.

Władysławowi Dajczakowi przypadnie miejsce czwarte. Senator komentuje krótko: - Żadnej rywalizacji pomiędzy mną a panem Materną nie było. Decyzję przyjmuję do wiadomości.

Piąte miejsce dostanie zielonogórska radna i była prezydent miasta Bożena Ronowicz. Na liście znajdzie się także jej klubowy kolega z rady miasta Jacek Budziński. - Poseł Marek Ast poprosił mnie, aby wystartował i swoim nazwiskiem wzmocnił listę PiS. Będę na miejscu ostatnim, ale kampanii medialnej prowadzić nie zamierzam. Jestem aktywnym radnym, część mieszkańców Zielonej Góry odbiera mnie pozytywnie i liczę na ich poparcie - mówi Budziński.

W wyborach do Sejmu wystartuje także Jacek Kurzępa - dr socjologii i radny w Krośnie Odrzańskim. - Mierzył wysoko, nawet w pierwszą trójkę, ale dostał miejsce szóste - mówi jeden z działaczy PiS.

Z lubuskich samorządów na listę PiS weszli jeszcze m.in. Sebastian Pieńkowski, radny Gorzowa (miejsce 10.) czy Joanna Werstler-Wojtaszek, radna z Żar. Mocną reprezentację wystawił sejmikowy klub PiS. W wyborach wystartują radni: Tadeusz Ardelli, Grzegorz Grabarek i Elżbieta Płonka. Wśród kandydatów jest także Henryk Ostrowski - były poseł Samoobrony.

- Wśród kandydatów są obecni i byli parlamentarzyści, samorządowcy. To ludzie doświadczeni i znani w swoich środowiskach. Wystarczy wymienić chociażby Bożenę Ronowicz czy Jacka Kurzępę. Nasi kandydaci dają nam szansę na poprawienie wyniku wyborczego sprzed czterech lat - mówi Marek Ast i zapowiada inaugurację kampanii wyborczej w Lubuskiem. - W piątek do Zielonej Góry przyjedzie prezes Jarosław Kaczyński.

Kandydatem do Senatu na północy województwa będzie gorzowski radny Marek Surmacz. W okręgu zielonogórskim PiS będzie reprezentował radny z Zielonej Góry Piotr Barczak, a na południu regionu radny sejmiku Robert Paluch.


Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów
http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,35211,10170312,Posel_Jerzy_Materna_o_lubuskich_listach_PiS__polnoc.html
Dodano: 25-08-2011 13:00
Odsłon: 191

Skomentuj: