Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Poznań »

Płatek i Klatt już z Wartą Poznań

Płatek i Klatt już z Wartą Poznań

Artur Płatek, nowy trener piłkarzy Warty Poznań, poprowadził w środę pierwsze zajęcia z drużyną. W jej składzie jest już Marcin Klatt, ściągnięty z powrotem na rok z Pogoni Szczecin
Tylko dwa dni pozostawali bez trenera piłkarze "zielonych". W poniedziałek klub przyjął rezygnację Czesława Jakołcewicza i błyskawicznie rozpoczął poszukiwania nowego szkoleniowca. Nie udało się zatrudnić Michała Probierza, bo najlepszy trener w kraju minionego roku nie był zainteresowany pracą w pierwszej lidze.

Nie odmówił za to Artur Płatek, który od początku był faworytem do tej posady. Po krótkich i rzeczowych rozmowach przyjął pracę i wczoraj po raz pierwszy spotkał się z drużyną. Na początek było zaskoczenie. Od momentu spotkania drużyny w szatni do wyjścia z niej pierwszych graczy po treningu minęły blisko trzy godziny. W Warcie dawno nie było tak długich zajęć - sam trening trwał ponad dwie godziny. - Nie wiem, jak było wcześniej, ale teraz będą moje rządy - podkreśla Artur Płatek, który jest znany z tego, że lubi spędzać wiele czasu w klubie, z piłkarzami. Podobne porządki chce wprowadzić w Poznaniu. - To konieczne, szczególnie w sytuacji, w której znalazła się teraz Warta - tłumaczy szkoleniowiec. Na popołudnie Artur Płatek zaplanował spotkanie z drużyną i rozmowy z zawodnikami. - Od czwartku chcę z każdym piłkarzem porozmawiać osobiście, bo chcę im przekazać, jak, moim zdaniem, wszystko powinno funkcjonować w naszej drużynie.

A jest o czym rozmawiać. Piotr Reiss i spółka mają w tym sezonie bić się o ekstraklasę, jednak wyraźnie zostali w blokach startowych. Warta ma tylko pięć punktów zdobytych w pięciu spotkaniach i z głowy Puchar Polski. - Widziałem mecz Warty w Bytomiu [jedyny wygrany przez poznaniaków, 1:0 - red.]. To jest zespół, który ma w swoich szeregach uzdolnionych zawodników, którzy już to nieraz pokazywali. Jeśli zawodnicy będą realizowali to, co chcę, uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć z każdym - twierdzi Artur Płatek i podkreśla: - Naszym celem jest gra otwartego futbolu i odnoszenie zwycięstw.

Zdaniem piłkarzy, którzy pracowali wcześniej z 41-letnim szkoleniowcem, jest duża szansa na osiągnięcie tych celów. - Trener Płatek ściągnął mnie kiedyś do Cracovii. Pamiętam, że byliśmy wtedy dobrze przygotowani taktycznie, było u niego dużo zajęć piłkarskich, a gra sprawiała nam radość - wspomina Paweł Sasin, dziś obrońca "zielonych".

Wystarczy jednak spojrzeć z boku na trenujących zawodników Warty, by przekonać się, że słaby start nie jest przypadkiem. Podczas licznych gierek treningowych, które miały imitować prawdziwe mecze, piłka rzadko wpadała do bramki. Kiepska skuteczność z oficjalnych spotkań i licha zdobycz punktowa odbiły się też na atmosferze. Mało kto się uśmiecha, nikt nie dowcipkuje, nie ma radości z gry. - Jeśli w następnym meczu będą problemy ze zdobyciem gola, to odpowiem na pytanie o naszą nieskuteczność - mówi Artur Płatek. Pytany o to, czy zna przyczyny takiej, a nie innej sytuacji w zespole, mówi: - Kilka rzeczy rzuca się w oczy, ale najpierw porozmawiam o nich z piłkarzami.

Nową twarzą w zespole Warty był też wczoraj Marcin Klatt. Poznaniacy wypożyczyli go na rok z Pogoni Szczecin, do której poznaniak trafił półtora roku temu, właśnie z Warty. Transfer nie ma związku z zaangażowaniem trenera Płatka. - Gdy rozpocząłem rozmowy, władze Warty poinformowały mnie, że ściągają Marcina - twierdzi szkoleniowiec.

Sam piłkarz jest zadowolony: - Mam nadzieję, że klimat poznański służy mi lepiej niż szczeciński [w tym sezonie Klatt był tylko rezerwowym w Pogoni - red.]. Za trenera Artura Płatka miałem swój najlepszy okres w Pogoni w ciągu półtora roku. Bardzo dobrze wspominam tę współpracę.

W umowie między Wartą i Pogonią znalazł się punkt, który uniemożliwia Marcinowi Klattowi występ w listopadowym spotkaniu ze szczecinianami. - Taki jest trend na świecie - wzrusza ramionami piłkarz.

Na razie nie wiadomo, czy Wartę wzmocni tego lata jeszcze jakiś piłkarz. Artur Płatek ściągnie za to trenera przygotowania fizycznego i "być może jeszcze jedną osobę". Czy ktoś odejdzie z drużyny? - Być może ktoś będzie chciał się wypisać - zastanawia się trener.


Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36006,10169125,Platek_i_Klatt_juz_z_Warta_Poznan.html
Dodano: 25-08-2011 14:00
Odsłon: 245

Skomentuj: