Wiadomości » Rzeszów »
Skatepark w Łańcucie. Wygonić stamtąd chuliganów
Skatepark w Łańcucie. Wygonić stamtąd chuliganów
W skateparku w Łańcucie jest niebezpiecznie. Zabroniłam synowi, by tam chodził, bo młodzież tam pali papierosy i pije alkohol - mówi nam pani Mariola. - Już zatrudniliśmy ochroniarza, a w planach jest monitoring, będziemy walczyć z wandalami - zapewnia Jerzy Hałka, dyrektor łańcuckiego MOSiR-uDyrektor dodaje, że skatepark nie jest jeszcze oddany do użytku i nie powinno się z niego korzystać, o czym informują stosowne tablice. Jeżeli ktoś tam jest, to na odpowiedzialność rodziców.
- Nie widziałam tam żadnych tablic - odpowiada pani Mariola. Dzieci i młodzież korzystają z niedokończonego skateparku już co najmniej od dwóch miesięcy. - Na początku było w porządku. W ogóle ośrodek MOSiR-u jest świetny, gdyby nie ci chuligani. Nawet kupiłam 10-letniemu synowi kask i ochraniacze, by był bezpieczny, ale szybko okazało się, że największe niebezpieczeństwo grozi jemu i jego kolegom ze strony starszych chłopców - opowiada pani Mariola.
Zauważyła, że jej syn przestał korzystać z ochraniaczy i kasku. - Wytłumaczył, że używanie takiego sprzętu to tutaj obciach. Takie reguły narzucili młodszym ich starsi koledzy, ale to nie koniec - mówi pani Mariola. Ona i matki innych dzieci, dowiedziały się, że już działają tam grupy starszych chłopców, które namawiają młodszych do palenia papierosów i picia alkoholu. Według matek są też handlujący papierosami na sztuki i alkoholem.
- Zakazałyśmy naszym dzieciom korzystania ze skateparku. Jeżdżą na rolkach po ulicy. Ale tak przecież nie powinno być - ubolewa matka.
Skatepark jest częścią nowoczesnego kompleksu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łańcucie. Jerzy Hałka nie ukrywa, że w całym ośrodku są kłopoty z chuliganami dewastującymi urządzenia. - Wyrywano nasadzone rośliny, malowano po ścianach, niszczono ławki i inne urządzenia. Na razie o przypadkach handlu czy namawiania do palenia i picia nie słyszałem, ale chcę uspokoić rodziców, bo już zatrudniliśmy ochroniarza z Security Office i jestem po wstępnych rozmowach z wykonawcą monitoringu. Na pewno poprawi się bezpieczeństwo. Zniknie zagrożenie patologiami - mówi Jerzy Hałka. Dodaje, że MOSiR nie planuje zatrudniania w skateparku animatora. Ubolewa, że młodzież nie może jeszcze w pełni korzystać ze skateparku. - Wszystko wstrzymały kłopoty z wykonawcą - mówi Hałka.
Wykonawcą skateparku jest jedna z tarnowskich firm. Reklamacja goniła reklamację. - Ale już ma być lepiej - mówi Henryk Pazdan, wiceburmistrz Łańcuta. Skatepark ma być oddany do użytku do końca sierpnia. Wykonawca ma do tego czasu zlikwidować niedoróbki. Chodzi o spadki terenu. W niektórych miejscach zbierała się woda. - W zimie byłby z tym spory problem - mówi wiceburmistrz. Od razu zastrzega, że jeżeli po raz kolejny wykonawca się nie wywiąże z deklaracji, to miasto zerwie z nim umowę, obciąży karami i poszuka nowego wykonawcy. - Ale może nie będzie takiej potrzeby - ma nadzieję wiceburmistrz Pazdan.
Czy urząd myśli o ogrodzeniu skateparku?
- Mamy w planach wybudowanie tu także kortów tenisowych i boiska do siatkówki plażowej i wtedy ogrodzimy całość - zapowiada Pazdan.
Monitoring ma być nie tylko w skateparku. Burmistrz chce, by został zamontowany także na całej trasie od MOSiR-u aż do ulicy 3 Maja. - Nie możemy pozwolić, by wandale dewastowali piękny ośrodek, który ma służyć mieszkańcom, i którym Łańcut może się szczycić - kończy.
Większą uwagę obiecuje poświęcić temu terenowi policja. - Na razie nie mieliśmy lawiny zgłoszeń. Pamiętam dobrze jedno, kiedy pracownik ochrony informował, że spotkał na terenie parku pijanego nieletniego. Niestety, nie o wszystkich przypadkach wandalizmu czy chuligaństwa ludzie nas informują. Jednak na pewno patrole będą tam regularnie - mówi Piotr Rachwał z policji w Łańcucie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10175193,Skatepark_w_Lancucie__Wygonic_stamtad_chuliganow.htmlDodano: 26-08-2011 12:00Odsłon: 144
Dodano: 26-08-2011 12:00
Odsłon: 144