Wiadomości » Katowice »
Spór o dwa pasy ruchu, chodnik i ścieżkę rowerową
Spór o dwa pasy ruchu, chodnik i ścieżkę rowerową
Już wkrótce ul. Staropogońska w Czeladzi nie będzie utrudniać życia mieszkańcom. Pod warunkiem, że pod drogę oddadzą po kawałku swojego ogródka.12 metrów szerokości, czyli dwa pasy ruchu, chodnik i ścieżka rowerowa - to plan czeladzkiego magistratu na przebudowę nieutwardzonej ul. Staropogońskiej, który urzędnicy opracowali kilka lat temu. Ale inwestycji sprzeciwili się mieszkańcy. Większość z nich ma bramy wjazdowe od ul. Trzeci Szyb, więc dojazd z drugiej strony posesji nie był im potrzebny. Tym bardziej że robotnicy asfaltem musieliby zalać część wypieszczonych ogródków, aby gruntową drogę poszerzyć do zakładanych w planie 12 metrów.
Murem za czeladzianami stanęła ówczesna radna Teresa Kosmala. W efekcie projekt przebudowy ul. Staropogońskiej został zablokowany.
Na początku sierpnia starosta będziński poinformował, że na wniosek Kosmali, teraz już czeladzkiej burmistrz, wydał zgodę na realizację inwestycji drogowej pod nazwą: "Budowa ul. Staropogońskiej".
- Mam już dość takich władz! Jak może tak być, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? - denerwuje się na tę wieść pan Ryszard, lokator jednego z domów przy ul. Staropogońskiej. Joannie Zalewskiej, jego sąsiadce, też się ten plan nie podoba. - Nie chcę tej drogi, wolę ogródek! Przeprowadziliśmy się tu z Katowic, szukając spokojnego miejsca do mieszkania, a nie sąsiedztwa ruchliwych dróg - argumentuje kobieta.
Tymczasem Zofia Gajdzik, kierowniczka wydziału rozwoju miasta, zapewnia, że droga jest potrzebna. Zwłaszcza że po drugiej stronie powstało osiedle domków. - Gdy zacznie padać, ludzie będą brnąć w błocie, jeździć po wertepach i znów zaczną narzekać. Powinni dać się przekonać do inwestycji - mówi Gajdzik.
Według radnego Krzysztofa Kowalika winę za to, że ludziom nie podobają się plany, ponosi pani burmistrz. - Bo przed wyborami była przeciw, a teraz za zmianami. Jak ludzie mają ufać władzom? - pyta radny.
Ze słów Kosmali wynika jednak, że swojego krytycznego zdania o inwestycji nie zmieniła. Zdecydowała się jednak na nią, bo jej poprzednik w urzędzie zdążył wydać 300 tys. zł na przygotowanie projektu. - Nie mogę się z projektu wycofać, bo mogłabym zostać oskarżona o łamanie dyscypliny finansowej - tłumaczy Kosmala i dodaje, że pozwolenie na budowę starosty nie jest jeszcze prawomocne. - Każdy może je oprotestować - mówi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10183383,Spor_o_dwa_pasy_ruchu__chodnik_i_sciezke_rowerowa.htmlDodano: 27-08-2011 13:00Odsłon: 175
Dodano: 27-08-2011 13:00
Odsłon: 175