Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Katowice »

Ślub pod wodą. Rekord Guinnessa w liczbie świadków pobity

Ślub pod wodą. Rekord Guinnessa w liczbie świadków pobity

Ewa i Paweł pokazali sobie sakramentalne "tak" pięć metrów pod wodą. - Jestem zmęczona i zimno mi - powiedziała po wyjściu na powierzchnię panna młoda.
Ślub odbył się w sobotę na Koparkach, czyli w centrum nurkowym w Jaworznie. W świetle prawa kościelnego było to tylko błogosławieństwo. - "Tak" trzeba sobie powiedzieć na głos i trzeba się podpisać - wyjaśnia ksiądz Paweł Wróbel z Żor, kapelan nurków. A obie rzeczy pod wodą są niemożliwe. Chociaż ksiądz zszedł z młodymi pod wodę i odprawił rytuał, pierwsze i prawdziwe nabożeństwo odbyło się wcześniej tradycyjnie w kościele.

Pod wodą zapowiadało się ciekawiej, dlatego Koparki ściągnęły gapiów. Mogli wejść tylko mieszkańcy Jaworzna - za to, że miasto objęło patronat nad imprezą - za kupon totolotka. Te niezwykłe bilety miały być prezentem dla pary młodych.

Wydarzenie miał transmitować na telebim mobilnie sterowany podwodny pojazd, który potrafi zejść na głębokość 500 metrów. Wydawało się, że nie będzie problemu, platformę dla odbycia ceremonii ustawiono 5 m pod wodą. Niestety, na telebimie w przeważającej mierze widać było niebo i bąbelki. Powietrze z butli wypierało pojazd na powierzchnię, pod wodą w tym samym czasie znajdowało się bowiem prawie trzystu nurków!

Nie był to tylko pierwszy w Polsce podwodny ślub. Ewa i Paweł z Zielonej Góry, łącząc się węzłem małżeńskim ustalali rekord Guinnessa w liczbie płetwonurków na ceremonii ślubnej. Musiało być ich ponad 261 (było 275), by pobić niedoścignionych dotąd Włochów i wytrzymać pod wodą co najmniej 25 minut. Udało się!

Z relacji młodych wiemy, że:

- odczytali zalaminowaną przysięgę, przesuwając palcem po wersach

- pokazali sobie sakramentalne tak w języku migowym nurków, czyli OK.

- pocałowali się, zdejmując na chwilę maski.

Paweł miał na sobie specjalnie szyty strój nurkowy a la garnitur, Ewa - biały oraz długi welon.

Koparki to dawne wyrobisko dolomitowe, sięga 20 m głębokości. Nazwa wzięła się stąd, że na dnie znajdują się dwie koparki. Sprzętu nie zdążono sprzątnąć po odcięciu prądu i ustaniu pracy pomp. Inne podwodne atrakcje to wrak samolotu i samochodu marki bmw, z którym podobno wiąże się historia o końcu miłości.




Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10185341,Slub_pod_woda__Rekord_Guinnessa_w_liczbie_swiadkow.html
Dodano: 28-08-2011 13:00
Odsłon: 250

Skomentuj: