Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Szczecin »

Dwa słodkie sklepy przy Jagiellońskiej, dwie różne historie

Dwa słodkie sklepy przy Jagiellońskiej, dwie różne historie

W okolicy ul. Jagiellońskiej działają dwa sklepy ze słodyczami. Historia jednego - długa i chlubna - właśnie dobiega końca. Drugi działa zaledwie od dwóch miesięcy.
Jeden z pierwszych firmowych sklepów ze słodyczami w powojennym Szczecinie powstał w 1958 r. przy ul. Monte Cassino 1 (wejście z pl. Zamenhofa). Prowadziła go pani Helena Król. Od 18. roku życia pracowała jako sprzedawczyni. Miała dobre wyniki sprzedaży, była chwalona. To dlatego dyrektor z państwowej centrali handlowej zaproponował jej prowadzenie nowego sklepu. Zgodziła się. To był pierwszy sklep z wyrobami poznańskiej Goplany w naszym mieście. Lokal należał do Społem.

- Za PRL-u sprzedawaliśmy na kartki. Były ogromne kolejki, aż za róg ulicy. Hitem były czekoladki kasztanki i malaga - wspomina pani Helena. - Nie były to dobre czasy. Wszystkiego brakowało, nie miałam wolnej ręki w wyborze produktów.

- W latach 80. stałam tu po wafelki prince polo, torciki wedlowskie i delicje szampańskie - wspomina jedna ze stałych klientek, pani Jola.

W 1989 r. sklep stał się prywatną własnością Heleny Król. To były najlepsze lata dla handlu. Marta Król, córka właścicielki (od 1993 r. prowadzi sklep wraz z matką) wspomina: - Pierwsze lata w wolnej Polsce były wręcz wspaniałe. Był boom gospodarczy, mogłam sprowadzać słodycze, jakich nigdzie indziej w Szczecinie nie było.

Ale te czasy minęły. Już za parę dni sklep będzie zamknięty.

- Klientów jest mniej, ale główną przyczyną jest wiek matki. Sama nie dam rady poprowadzić interesu - mówi pani Marta.

Jedna z ostatnich klientek, pani Katarzyna przychodzi do Goplany po czekoladki. - Mam pewność, że tu są dobrej jakości. Szkoda, że sklep zniknie. Ale na niektóre rzeczy człowiek nie ma wpływu - mówi.

W innej sytuacji jest nowy sklep Słodki Kącik, mieszczący się kilkadziesiąt metrów dalej, przy Jagiellońskiej 9. Działa od dwóch miesięcy. Założyły go siostry: Alicja i Dominika Kamińskie. Zainspirowane irlandzkimi sweet shop'ami, postanowiły otworzyć podobny punkt w Szczecinie.

- Na Wyspach sklepy są bardzo kolorowe, wręcz obłożone słodyczami - opowiada Dominika.

Pomysł zrealizowały korzystając z eurofunduszy na założenie własnej firmy. Alicja wykorzystała wiedzę ze studiów. - Skończyłam europeistykę, więc wiedziałam, jak wypełnić wszystkie dokumenty i gdzie je złożyć - mówi. - Udało się.

Przebojem w tym sklepie są ręcznie robione karmelki i lizaki sprowadzane z Gdańska oraz "cukierkowe drzewka" (w prawdziwej doniczce jest sztuczne drzewko, które zamiast liści ma cukierki). - Jeżeli przychodzi klient i mówi, że chce drzewko za 40 zł, to ważymy cukierki i takie robimy - mówi Ala. - Sklep ma już krąg stałej klienteli, a nawet stronę na Facebooku.

- Fajny, oryginalny pomysł - mówi Monika, uczennica gimnazjum. - Zastanawiałam się co kupić koleżance na urodziny. Przyszłam tu, i już wiem.


Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,10196366,Dwa_slodkie_sklepy_przy_Jagiellonskiej__dwie_rozne.html
Dodano: 30-08-2011 12:01
Odsłon: 203

Skomentuj: