Wiadomości » Płock »
Na nowych placach zabaw mnóstwo radości i jedna poważna wątpliwość
Na nowych placach zabaw mnóstwo radości i jedna poważna wątpliwość
Jak grzyby po deszczu w ostatnich dniach na osiedlach zaczęły wyrastać nowe place zabaw. Większość płocczan się cieszy, bo przed ich blokami od lat brakowało takich miejsc. Ale są i rozczarowani, zwłaszcza lokalizacją jednego z placów. - Zjeżdżalnię od ruchliwej ulicy dzieli kilka kroków - oblicza czytelniczka z Winiar.Placów zabaw, o których mowa, będzie dziesięć. Cześć z nich to zupełnie nowe lokalizacje. W pozostałych przypadkach dopiero co kupione sprzęty staną w miejscach, w których kiedyś dzieci mogły się bawić, ale ostatnio, ze względu na fatalny stan urządzeń albo po prostu ich brak, praktycznie nie było to możliwe.
Prace dobiegają końca. Jak wyjaśnia wiceprezydent Płocka Krzysztof Buczkowski, całkowicie zakończyły się już na osiedlu Łukasiewicza oraz pomiędzy ul. Bartniczą a Słodową. Przy ul. Żwirki i Wigury, Gałczyńskiego, Dobrzyńskiej oraz u zbiegu Krótkiej i Gradowskiego zamontowane są już wszystkie urządzenia i trwa uzupełnianie nawierzchni. W poniedziałek montowane były sprzęty na placu przy ul. Morelowej. Do środy ma się zakończyć ustawianie urządzeń przy ul. Popłacińskiej, Miętowej oraz Otolińskiej. Pojedyncze urządzenia pojawią się też w parku na Zdunach, parku Północnym i na placu przy ul. Mickiewicza 19. Do 15 września place przy Dobrzyńskiej, Morelowej i Popłacińskiej mają być ogrodzone.
Pieniądze na odnowienie placów zabaw w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na lata 2010-2014 zarezerwowały jeszcze poprzednie władze Płocka. Na sześć wybranych obiektów chciały przeznaczyć 450 tys. zł. Obecne władze postanowiły rozszerzyć zakres działań i za te same pieniądze urządzić więcej placów oraz dwie terenowe siłownie dla dorosłych i doposażyć kilka miejsc w pojedyncze urządzenia. Jako ostatnia do listy dołączyła lokalizacja przy ul. Otolińskiej, obok bloku socjalnego, tzw. pałacu cudów.
- Koszt całości, czyli placów zabaw oraz realizacji dwóch siłowni, zgodnie z umowami oraz zleceniami nie powinien przekroczyć 500 tys. zł - wyjaśnia Krzysztof Buczkowski.
Ewa Robakiewicz razem z córkami, 5-letnią Julką i 2-letnią Natalką, przyszła w poniedziałek po południu na plac zabaw pomiędzy ul. Bartniczą a Słodową. - Do tej pory chodziłyśmy do pobliskiego przedszkola - opowiadała. - Ale stan urządzeń, które tam się znajdują, pozostawia wiele do życzenia. Zresztą, nic dziwnego, skoro mój mąż, który chodził do tego przedszkola, opowiada, że od jego czasów nic się na tamtejszym placyku nie zmieniło. A tutaj jesteśmy po raz pierwszy i na pewno będziemy przychodzić częściej, bo bardzo nam się podoba. Jest ładniej i, przede wszystkim, bezpieczniej. Cały plac jest wysypany grubą warstwą piasku. Nie boję się, że któraś z dziewczynek spadnie np. z huśtawki i zrobi sobie krzywdę.
Wśród sprzętów, które już stanęły albo lada dzień staną na placach zabaw, są m.in. piaskownice, huśtawki, bujaki na sprężynach, karuzele, drabinki, zjeżdżalnie, domki. Wszystko kolorowe, bezpieczne. Aż chce się bawić.
W beczce miodu nie zabrakło jednak także łyżki dziegciu. Części rodziców z Winiar nie podoba się lokalizacja tamtejszego placu zabaw, który powstaje niedaleko skrzyżowania ul. Dobrzyńskiej z Medyczną. - Bardzo brakowało na naszym osiedlu takiego miejsca - mówi jedna z kobiet, mama 4-letniej dziewczynki. - Dlatego gdy dowiedzieliśmy się, że w końcu powstanie, byliśmy bardzo zadowoleni. Radość, niestety, nie trwała długo. Gdy po powrocie z urlopu zobaczyłam, w którym miejscu plac zabaw powstaje, nie mogłam uwierzyć. Zjeżdżalnię od ulicy, którą przejeżdża regularnie sznur samochodów, dzieli dosłownie parę kroków. I to ma być miejsce, w którym mam pozwolić się bawić dziecku? Plac na razie nie jest ogrodzony, ale nawet jeśli będzie, to i tak niewiele się zmieni. Zamiast odpoczywać, będziemy wdychać spaliny i słuchać ryku silników.
Krzysztof Buczkowski wyjaśnia, że lokalizacja placu przy ul. Dobrzyńskiej była uzgodniona z przewodniczącą rady osiedla Winiary, a wydział gospodarki mieniem komunalnym dostał zgodę wydziału urbanistyki i strategii rozwoju miasta na budowę placu zabaw właśnie w tym miejscu. Wiceprezydent dodaje, że plac przy ul. Dobrzyńskiej będzie ogrodzony. Dodatkowo, między ogrodzeniem a ulicą mają być zasadzone rośliny ozdobne.
Siłownie zewnętrzne dla dorosłych w Jarze Abisynia oraz u zbiegu ulic Gradowskiego i Krótkiej mają być gotowe przed 20 października.
Źródło: Gazeta Wyborcza Płock
http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710,10196547,Na_nowych_placach_zabaw_mnostwo_radosci_i_jedna_powazna.htmlDodano: 30-08-2011 14:01Odsłon: 382
Dodano: 30-08-2011 14:01
Odsłon: 382